Porównując analogiczny okres w latach od 2017 do 2021, Uzbekistan wyeksportował w tym roku rekordową ilość śliwek. Wstępne dane Komitetu Celnego Republiki Uzbekistanu mówią o ilości sięgającej 44 tysiące ton. Jest to liczba o 2,6 razy większa niż w samym roku 2021.

A sytuacja w Polsce?

Sytuacja na rynku krajowej śliwki nie napawa optymizmem. Ceny patrząc na początek miesiąca i aktualne wyniki to równica aż połowy ceny. Wysoka podaż zmusza do sprzedaży kilograma za 1 zł?

W 2018 roku według danych GUS produkcja śliwek okazała się dwukrotnie wyższa niż w 2017. Wtedy też jak podawał Zakład Ekonomiki Ogrodnictwa IERiGŻ-PIB średnia cena śliwki deserowej, wynosiła 0,85 do 1,10 złotego za kilogram, gdzie w latach 2017 analogicznie wynosiła 3,20 do 3,80 zł/kg. W przetwórstwie natomiast w 2018 roku odnotowano rekordowo niskie ceny na poziomie 0,30 do 0,45 zł/kg. W roku 2017 śliwki do mrożenia to: 2,40 do 2,80 zł/kg.

Zbiory w 2017 roku wynosiły przy powierzchni uprawy: 14,3 tys. ha - 58,4 tysięcy ton, w 2018 roku przy lekko wyższej powierzchni, czyli 14,5 tys. ha - 119,0 tysięcy ton.
W tym roku 2022 jak podał szacunkowo GUS, zbiory śliwek oszacowano wstępnie na 132 tysiące ton, czyli o około 12% więcej niż w roku ubiegłym.

Eksport śliwek wyjściem z niskiego popytu?

Znaczna część śliwek z polskiej produkcji trafia na nasz rodzimy rynek, nie liczymy się w tej kwestii z rynkami zagranicznymi, gdzie przykładowo w roku 2021 eksport nie osiągnął nawet 8 tysięcy ton, za to import wyniósł w roku ubiegłym 23 tysiące ton, co również obniża cenne naszej śliwki.

opr. Bernat Patrycja
Źródło: arch. SadNowoczesny/ naowzy.eu
Fot: envatoelements