Prowadzenie uprawy śliw na terenach podgórskich niesie ze sobą wiele wyzwań. Przede wszystkim są to wyzwania klimatyczno-terenowe, które bardzo często uniemożliwiają produkcję owoców z wykorzystaniem znanych oraz popularnych gatunków i odmian roślin sadowniczych uprawianych na terenach nizinnych.
Lata rozkwitu
Jednym z przykładów gatunków roślin sadowniczych powszechnie uprawianych obecnie w rejonach nizinnych jest śliwa domowa (Prunus domestica). Do połowy XX w. jej uprawa była skupiona głównie na Podkarpaciu. Rejon ten charakteryzuje się stosunkowo dobrymi glebami i dużą ilością opadów atmosferycznych. W sadach dominowała Węgierka Zwykła. Wśród drzew tej odmiany znajdowało się wiele lokalnych typów, różniących się między sobą wielkością owoców, porą dojrzewania, zawartością cukrów i poziomem suchej masy.
Szarka sieje spustoszenie
Niestety, w latach 50. ub.w. w sadach tego regionu rozprzestrzeniła się bardzo groźna choroba wirusowa, zwana ospowatością śliwy lub powszechnie szarką. Przywędrowała ona do Polski z południa Europy i była przyczyną wyniszczenia drzew śliwowych, a zwłaszcza powszechnie uprawianej Węgierki Zwykłej, która okazała się jedną z najwrażliwszych odmian na tę chorobę. Drzew zawirusowanych nie można uzdrowić, a na dodatek są one źródłem infekcji dla drzew zdrowych, dlatego należy je usuwać. W ten sposób corocznie redukowano około 10% sadów śliwowych. Po latach szarka spowodowała tak duże straty w rejonach podgórskich, że uprawa śliw na tych terenach stała się marginalna.
W przypadku odmian śliw podatnych na szarkę silne objawy porażenia występują nie tylko na liściach, lecz także na owocach. Na liściach występują jasne, rozmyte plamy, różniące się wielkością i kształtem. Na powierzchni skórki owoców pojawiają się wgłębione plamy przypominające objawy ospy na twarzy chorego człowieka. Owoce drobnieją, przedwcześnie się osypują, zawierają mniej cukrów, ich miąższ czerwienieje, staje się gąbczasty i niesmaczny. Typowe dla szarki są także czerwone przebarwienia pestki. Takie owoce praktycznie nie nadają się do użytku, są nieprzydatne ani do bezpośredniego spożycia, ani na przetwory. W rejonach podgórskich, gdzie jest wysoka presja wirusa, nawet odmiany śliw tolerancyjne na szarkę, w przypadku których objawy można zaobserwować na liściach, a owoce pozostają zdrowe, mogą nie być wystarczająco dobrym rozwiązaniem, ponieważ również u nich choroba ta obniża wielkość i jakość plonu.