Sławomir i Andrzej Izdebscy, bracia bliźniacy, w woj. mazowieckim prowadzą wspólnie ze swoimi rodzinami opas bydła. Wszystkie pomieszczenia dla zwierząt mają udogodnienia, tak aby rodzinie pracowało się szybciej i lżej. W tym roku wykończyli wiatę dla opasów sposobem gospodarczym. Zobacz efekty!
Z artykułu dowiesz się
ile kosztuje budowa sposobem gospodarczym wiaty dla opasów?
udogodnienia w żywieniu bydła
szybsza praca w oborze dla bydła mięsnego
materiały do budowy wiaty dla bydła
wymiary wiaty i wygrodzeń dla bydła mięsnego
dopłaty do dobrostanu bydła mięsnego - jak poprawić dobrostan
W gospodarstwie Izdebskich przed 2000 r. produkowano mleko i tuczniki. Po przejęciu gospodarstwa prawie 30 lat temu, bracia stopniowo dostosowywali je do produkcji opasów. Grunty i zwierzęta podzielone są pomiędzy dwie rodziny, podobnie jest z dochodem za sprzedane bydło lub płody rolne. Rolnicy oprócz sprzedaży opasów zajmują się również uprawą kilku odmian ziemniaków i ich sprzedażą do okolicznych sklepów. Odpady otrzymują opasy.
Modernizacja starych budynków gospodarskich
Trzy obory, w których kiedyś rodzice gospodarzy utrzymywali krowy mleczne na uwięzi i świnie w kojcach, przekształcili na budynki wolnostanowiskowe na płytkiej ściółce, wybieranej raz na trzy miesiące. Mimo niskiej i starodawnej murowanej zabudowy z wentylacją naturalną, zwierzęta mają dobrą izolację termiczną zarówno latem, jak i zimą. Budynki są przewiewne i panuje w nich przyjemny chłód. Prawie każdy z budynków ma otwarty wybieg, ogrodzony stabilną konstrukcją z rur stalowych, który pomaga podczas wybierania obornika i sprzedaży bydła. W trzech budynkach starszego typu rolnicy utrzymują w różnych grupach wiekowych prawie 100 opasów (cieląt, odsadków i starszych byków).
W gospodarstwie kładziony jest silny nacisk na likwidację much (postaci dorosłych i larw). Dzięki zastosowaniu oprysków i granulatu na larwy walka jest skuteczna, jeśli zachowana jest systematyczność zabiegów.
r e k l a m a
Udogodnienia w żywieniu bydła mięsnego
Na bardzo ciekawy pomysł, który miał przyspieszyć codzienny obrządek, wpadł syn Andrzeja, Tomasz. W każdej zagrodzie rolnicy umieścili paśnik, do którego mieści się cała bela siana lub sianokiszonki.
Dodatkowo w każdym z budynków oprócz zwyczajnych drabin skośnych i stołu paszowego, przy wejściu do budynku rolnicy zamontowali drabiny paszowe uformowane w kształcie beli, tak aby na ziemi można było postawić całą belkę, z której zdejmuje się sznurek lub siatkę, a bydło rozpracowuje misternie owinięty materiał. Zakrzywienie drabin stołu paszowego pozwala na pobieranie paszy większej liczbie zwierząt jednocześnie. Zaoszczędza to czas obrządku, a proces jest w pełni zmechanizowany. Ponadto zwierzęta się nie nudzą. Na koniec jedynie trzeba podgarnąć rozsypaną resztę siana.
Nowa wiata dla opasów robi wrażenie
Do budowy wiaty bracia przymierzali się już jakiś czas. Tej wiosny plan się ziścił i własnym sumptem dobudowali do długiej ściany murowanej stodoły (wybudowanej 20 lat temu) ogromną wiatę, w której mogą przebywać aż 42 opasy (obecnie jest ich 34).
– Na pomysł wpadliśmy, gdy z braku miejsca w innych budynkach musieliśmy przez całą ubiegłą zimę trzymać bydło w starej drewnianej stodole, która jest zadaszona, ale nie całkiem zamknięta. Bydło bardzo dobrze się odchowywało i opasało, więc stwierdziliśmy, że dobrze byłoby przedłużyć dach murowanej stodoły – opowiada Sławomir Izdebski.
Trafiają do niej byczki ważące około 300 kg. Wiata ma wymiary 34 × 6,5 m, betonowy stół paszowy wyposażony w drabiny skośne (odległości między przęsłami 35 cm), ma 2 m szerokości i ok. 20 cm grubości (beton B25).
Podłoga kojca jest obniżona o 50 cm względem stołu paszowego, a dodatkowe zabezpieczenie stanowi betonowy murek o wysokości 30 cm.
Konstrukcja stalowa, która pochodzi z demontażu dwuspadowej wiaty wojskowej, jest oparta na stalowych słupach (kupionych na złomowisku) co 4–5 m. Dach wykonany jest z blachy falistej. Boczne ściany do 1/3 wysokości są murowane z bloczku betonowego, a w 2/3 wykonane z desek drewnianych, gdzie celowo zostawiono niewielkie otwory, aby zwiększyć przewiew powietrza.
Rolnicy są zwolennikami głębokiej ściółki i uważają obornik za nawóz świetnej jakości, dzięki któremu zużywają o połowę mniej nawozów syntetycznych. Wybierają go co 2,5–3 miesiące.
– W budowie wspierał nas kolega i wynająłem murarzy, żeby pomogli z betonową wylewką. Zimą planujemy jeszcze zamontować siatki, żeby za mocno nie wiało i śnieg nie padał do środka. W sumie zapłaciliśmy ponad 100 tys. zł – tłumaczy Andrzej Izdebski. Docelowo w tej wiacie rolnicy będą utrzymywać najcięższe opasy.
Jałówki w oddzielnej wiacie
Z kolei wzdłuż wysokiego muru, przylegającego do murowanej stodoły, zrobili dodatkowy kojec dla jałówek mięsnych z wybiegiem i stołem paszowym. Na razie jest w nim 12 jałówek, a docelowo może być ich 25. Ten budynek nie jest jeszcze w pełni gotowy, bo gospodarze planują zadaszenie z rynnami na całej długości wybiegu, wzdłuż którego znajduje się stół paszowy. Na 130 szt. bydła jest ok. 12–15% jałówek mięsnych.
Codzienne obowiązki w gospodarstwie
– Wychodzimy z domu o 5 rano i o 6.30 jesteśmy z powrotem. Czasami wystarczy gdzieś dowieźć belkę siana albo sianokiszonki, zadać paszę treściwą i można zająć się innymi obowiązkami – wyliczają Andrzej i Tomasz Izdebscy.
Oprócz wyżej wspomnianych paśników i wymodelowanych na kształt bel drabin paszowych, ciekawym rozwiązaniem w każdym budynku jest skrzyniopaleta na zapas paszy treściwej. Gdy mieszanka się kończy, można ją dowieźć raz na kilka dni, a nie codziennie, wtedy pozostaje podanie jej zwierzętom w odpowiedniej ilości, w zależności od liczby sztuk w budynku. Do każdego kojca dowożona jest w miarę potrzeby słoma i wybierany obornik turem lub małą ładowarką w mniejszych pomieszczeniach. – Są takie dni, że w jednym budynku jesteśmy góra 5 minut – dopowiada Tomasz Izdebski.
Żywienie bez kiszonki z kukurydzy i soi
Izdebscy już kilka lat temu zrezygnowali z żywienia opasów kiszonką z kukurydzy. Uprawiają ją jedynie na ziarno i konserwują w rękawie. Opasy otrzymują siano i sianokiszonkę do woli oraz 3 kg na sztukę mieszanki paszy treściwej, w której jest kiszone ziarno kukurydzy (lub nie, gdyż nie starcza go na cały rok), jęczmień, pszenica, owies oraz śruta poekstrakcyjna rzepakowa i słonecznikowa oraz uzupełniający dodatek białkowy. Bydło otrzymuje sianokiszonkę na stół paszowy, a siano do paśników, żeby spożycie paszy objętościowej było wysokie, a nakłady pracy mniejsze.
Rolnicy skupiają się na produkcji trawy dobrej jakości na siano i sianokiszonkę, gdyż uprawiają jej około 50 ha.
Cielęta w pierwszych dniach życia otrzymują preparat mlekozastępczy, owies i wodę. W tej samej oborze rolnicy utrzymują krowy rasy simental, dzięki czemu mają mleko dla najmłodszych cieląt i na domowe potrzeby. Opasy na takiej dawce pokarmowej osiągają przyrosty dobowe ok. 1,4 kg, a sprzedawane są do pobliskiej ubojni ZM Mościbrody (w rozliczeniu poubojowym klasa O lub R, w wieku ok. 18 miesięcy i wadze 750 kg). – Kupiliśmy też trochę krzyżówek mięsnych ok. 270 kg, ale to drogo wychodzi w porównaniu z cielętami i własnym odchowem – dodaje hodowca.
Indywidualny odchów podstawą
W związku z tym, że cielęta przeznaczone na opas pochodzą z wielu gospodarstw w okolicy, gdy przyjeżdżają do Borków Paduchów są poddawane szczepieniom profilaktycznym na choroby układu oddechowego i umieszczane w drewnianych kojcach indywidualnych. W oborze jest ich 10. Rolnicy uważają, że dobry start to podstawa późniejszego efektywnego opasu, gdyż straty podczas odchowu trudno nadrobić.
– Według mnie cielęta powinny co najmniej przez miesiąc być utrzymywane indywidualnie. Nie zarażają się od siebie, łatwiej je tak doglądać. Widać, które pobrało paszę i wodę, czy mleko oraz czy są zdrowe – mówi Izdebski.
Podział prac i dochodów
Bracia wraz z rodzinami dzielą się obowiązkami przy zwierzętach oraz pracach polowych i dochodem po połowie. – Dzięki temu mamy co dwa tygodnie wolną niedzielę. Jeżeli wypadają jakieś imprezy, czy planujemy wakacje, to dostosowujemy się do siebie wzajemnie na elastycznych zasadach. Plus jest taki, że możemy iść na urlop. Brat mieszka naprzeciwko, więc wszystko jest pod kontrolą – tłumaczy Andrzej Izdebski.
Tomasz garnie się do pomocy w gospodarstwie. Wykonuje samodzielnie wszystkie obowiązki zarówno przy bydle i pracach polowych. Podpowiada gospodarzom różne rozwiązania, które podpatrzy, a oni chętnie je realizują.
– Myśl i rób, cały świat przed tobą – mówi ojciec do syna podczas pogawędki o planach modernizacji kolejnego budynku. Andrzej Izdebski nie musi się martwić o brak następcy. Kandydat już jest, pełny pasji i zapału do rolnictwa i dalszego rozwoju gospodarstwa.
Plany na przyszłość
Rodzina Izdebskich ma jeszcze szansę na dokupienie gruntów, które obecnie dzierżawią oraz rozbudowę lub modernizację już istniejących budynków. Na razie mają wszystkie potrzebne w gospodarstwie maszyny.
W związku z dobudową wiaty spełniają warunki podwyższonego dobrostanu dla większej liczby opasów niż przed realizacją inwestycji. W ramach tegorocznej kampanii dopłat bezpośrednich zyskają nawet 40–50 tys. zł więcej niż dotychczas. Wychodzi na to, że inwestycja w wiatę już za rok się zwróci.
– Z ostatnich wyliczeń i składanego wniosku o dopłaty bezpośrednie wynika, że możemy ubiegać się o dopłaty w ramach ekoschematu dobrostan opasów, spełniając wymagania maksymalnie dla 153 sztuk – dodaje Andrzej Izdebski. Do tej liczby wzrośnie pogłowie utrzymywanych w gospodarstwie opasów.
– To nie jest łatwy kawałek chleba. Ceny bydła skaczą, wszystko poszło do góry. To jest biznes pod chmurką, trochę ryzykowny, ale idziemy do przodu – mówi hodowca. Łatwo zauważyć, że w tej rodzinie nie tylko głowa z pomysłami na karku to podstawa, ale także rodzinne wsparcie i pozytywne nastawienie, które buduje stabilizację i siłę tego gospodarstwa.
Kwartalnik jest dostępny jako dodatek do prenumeraty rocznej top agrar Polska, jego koszt na cały rok to jedynie 17 zł (cztery wydania). Jeśli już masz prenumeratę top agrar Polska wystarczy wysłać SMS na nr 4321 o treści TAP.MIESNE lub zadzwonić na nr telefonu 61 869 06 90 lub poprzez stronę PRENUMERUJ TOP AGRAR
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>