Rosja stała się imperium zbożowym, a jej pszenica będzie ważniejsza niż ropa i gaz
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Rosja stała się imperium zbożowym, a jej pszenica będzie ważniejsza niż ropa i gaz

29.11.2021autor: Paweł Kuroczycki Krzysztof Wróblewski

W ciągu ostatni lat Rosja  stała się mocarstwem zbożowym i tylko patrzeć, jak rosyjskie zboże będzie miało większe znaczenie polityczne niż rosyjska ropa i gaz. A Europejski Zielony Ład i celebryci pokroju Sylwii S. tylko pomogą Putinowi w tym dziele. A zapłacą za to nie tylko rolnicy, ale też konsumenci

Mamy tak zażartą polityczną młóckę, że znakomita większość polityków odkleiła się od rzeczywistości. Dla nich najważniejsze są słupki poparcia i debilne debaty w środkach masowego przekazu, których celem nie jest treść, ale jedynie chęć wykończenia przeciwnika.

r e k l a m a

Putin wykorzystuje Białoruś do walki o Nord Stream 2

Nas cieszy jednak fakt, że już wszystkie siły polityczne doceniają Straż Graniczną, policję i wojsko stające w obronie polskiej granicy. Po ludzku żal nam jest ludzi, którzy zwabieni pustymi obietnicami przylecieli z rodzinami do Mińska płacąc za to horrendalne pieniądze. Teraz z wściekłości, że nie mogą przejść przez granicę do Unii Europejskiej rzucają kamieniami w polskich policjantów i żołnierzy.  Żal jest dzieci, które kolejne tygodnie spędzają w prowizorycznych obozowiskach. Są oni ofiarami cynicznej rozgrywki między Wschodem a Zachodem.

Jasne staje się, że Łukaszenka, marionetka w rękach Putina, tak naprawdę walczy o uruchomienie gazociągu Nord Stream 2. Świadczą o tym przecieki z rozmów telefonicznych prowadzonych przez prezydenta Rosji i wstrzymanie procesu certyfikacji tego gazociągu przez niemiecki urząd. Łukaszenka coś dla siebie przy okazji ugra – a to uznanie przez Zachód za legalnego prezydenta albo przynajmniej kilkadziesiąt milionów euro, jak nie więcej z unijnej kasy. Na ten haracz złożą się także Polacy.

Na skutek Zielonego Ładu w Europie wzrosna koszty produkcji rolniczej i ceny chleba, mleka i mięsa

Oczywiście w owej młócce sprawy chleba, czyli polskiego rolnictwa zeszły na dalszy plan. Tak. Daliśmy kredyt zaufania Henrykowi Kowalczykowi, nowemu wicepremierowi i ministrowi rolnictwa. Nie interesują nas jednak jego obietnice ani personalna karuzela w ministerstwie rolnictwa. Czekamy na pierwsze skuteczne rozwiązanie, które przyczyni się do istotnego obniżenia drastycznie wysokich kosztów duszących polskie rolnictwo.

W czasach komunizmu opowiadano taki kawał: Jakie jest największe osiągnięcie radzieckiego rolnictwa? Siać zboże w ZSRR, a zbierać w Ameryce. Wydajność rolnictwa w Związku Radzieckim była dramatycznie niska. Nawet jak kołchoźnicy obsiali zbożemolbrzymie areały, to nie potrafili go wymłócić. Dziś ten kawał nie jest już aktualny, bowiem Rosja stała się mocarstwem zbożowym i tylko patrzeć, jak rosyjskie zboże będzie miało większe znaczenie polityczne niż rosyjska ropa i gaz. Ale już niebawem ów kawał może brzmieć w sposób następujący: Jakie jest największe osiągnięcie europejskiego rolnictwa? Siać zboże w UE, a zbierać w Ameryce/Rosji. Teraz, nawet jeśli obsiejemy unijne pola, to plony drastycznie spadną! Zgodnie z Nowym Ładem nawozów mamy stosować mniej, podobnie jak środków ochrony roślin. Zboża w Europie podrożeją, w górę pójdą koszty produkcji i ceny chleba, mleka oraz mięsa.

Walka o klimat będzie tak zaciekła, że nie zostanie kamień na kamieniu?

Rozumieją to rolnicy i ludzie z rolnictwem związani. Do radykałów takie argumenty nie docierają, im drogie mięso pasuje. Nasza „ulubiona” europosłanka Sylwia S. a’propos ograniczenia spożycia mięsa twierdzi: „rozumiemy, że nie ma ważniejszego problemu społecznego niż katastrofa klimatyczna, że każdy musi się podporządkować w imię dobra wspólnego”.

Pani Sylwia jest również zażartą zwolenniczką uwolnienia wszystkich zwierząt z tzw. ferm przemysłowych. Kilka miesięcy temu wyśmiewaliśmy ten pomysł. Pod koniec października Sylwia S. uszczegółowiła, jak realizacja tego postulatu ma wyglądać. Otóż, uwolniona przez Sylwię rogacizna, nierogacizna oraz drób, czyli jak zwykła pisać – „zwierzęta nieludzkie” trafią do azylów dla zwierząt. „Takich miejsc będziemy potrzebowali tysiące. Tysiące miejsc, które zajmą się wyzwolonymi z hodowli zwierzętami”.

I tu jest pies, pardon, świnia pogrzebana. Pani Sylwio, mamy do pani pytanie – ile te zwierzęta, podczas pobytu w azylach, wyemitują gazów cieplarnianych, ile zjedzą bezproduktywnie drogiego zboża i soi wyprodukowanej na terenach wyrwanych amazońskiej puszczy? I tu zamyka się koło między walką o uwolnienie „zwierząt nieludzkich” i walką z ociepleniem klimatu. I przypomina się kolejny kawał ze słusznie minionego ustroju: Czy będzie wojna? Nie! Będzie taka walka o pokój, że nie zostanie kamień na kamieniu – tak podobno miał powiedzieć Leonid Breżniew – sekretarz generalny Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego.

Proponujemy, aby Sulwia Spurek nawracanie na weganizm rozpoczęła od Chin

Pani Sylwio, zdajemy sobie sprawę, że nasz gorący apel, żeby pani zostawiła rolnictwo w spokoju, bo to nie pani parafia, okaże się bezskuteczny. Wobec tego niech pani rozwinie skrzydła ze swoimi hasłami. Co mamy na myśli? Naszym zdaniem celebrytka Sylwia S. powinna odbyć Tour de Świat promujący weganizm. Jego początkiem powinno być największe i najbardziej kapitalistyczne państwo świata, czyli Chiny, w którym niepodzielną władzę sprawuje partia komunistyczna. Wystarczy jedno wystąpienie naszej Sylwii na plenum tej partii i w trymiga ponad 1,4 miliarda Chińczyków przestanie jeść mięso, owoce morza i różne węże. Oczywiście Chińczycy zrezygnują też z diety mlecznej.

Walkę ze stekami w USA należy zacząć od prelekcji w Teksasie. Wprawdzie w tym stanie na każdego obywatela przypada kilka sztuk broni palnej, ale pomożemy rozwiązać ten problem. Apelujemy do naszych rolników, aby postawili kosy na sztorc i stworzyli BOS, czyli Brygady Obrony Sylwii, których zadaniem byłaby ochrona celebrytki przed agresją ze strony teksańskich kowbojów.

Krzysztof Wróblewski i Paweł Kuroczycki,
redaktorzy naczelni "Tygodnika Poradnika Rolniczego"

autor Paweł Kuroczycki

Paweł Kuroczycki

Redaktor Naczelny Tygodnika Poradnika Rolniczego

redaktor naczelny "Tygodnika Poradnika Rolniczego"

przeczytaj inne artykuły tego autora
autor Krzysztof Wróblewski

Krzysztof Wróblewski

Redaktor Naczelny Tygodnika Poradnika Rolniczego

redaktor naczelny "Tygodnika Poradnika Rolniczego"

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Czy to koniec wzrostów ceny zbóż i rzepaku w punktach skupu?

W niektórych punktach skupu ceny zbóż znacznie wzrosły. Na przykład w porównaniu do poprzedniego tygodnia pszenżyto w jednym ze skupów zdrożało aż o 250 złotych . Ale część ze skupów ostatnio nieco obniżyło ceny. Spadki obserwowaliśmy także na paryskiej giełdzie Matif. Jakie są aktualne ceny skupu zbóż, kukurydzy i rzepaku?

czytaj więcej

Rolnicy mogą starać się o dotacje do lasów. Nawet 14 tys. zł/ha

Ruszył nabór wniosków o przyznanie pomocy na inwestycje zwiększające odporność ekosystemów leśnych i ich wartość dla środowiska. Dokumenty można składać w biurach powiatowych ARiMR. Na jakich warunkach można dostać dotacje na lasy prywatne?

czytaj więcej

Nawozy już zdrożały 2-krotnie. Ale w czarnym scenariuszu ceny nawozów jeszcze wzrosną

Od września do końca listopada wiele nawozów mineralnych zdrożało od 40 do 60 procent. W ciągu roku ceny nawozów wzrosły nawet 2-krotnie! Istnieje ogromne ryzyko, że koszt zakupu nawozów będzie jeszcze wyższy na wiosnę. Od czego to zależy?

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)