<h3>Mława: wywoził obornik z ferm, gdzie stwierdzono wirusa ptasiej grypy</h3>
<p>W środę 21 kwietnia 2021 roku rano policjanci z Mławy zostali poinformowani , że na jednej z łąk w gm. Radzanów 43-letni rolnik wywozi obornik. <strong>Problem polega na tym, że obornik miał pochodzić z terenu fermy drobiu, na której wykryto jedno z ognisk ptasiej grypy.</strong></p>
<p><strong>– Za takie działanie, zgodnie z Ustawą o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3 – informuje asp. sztab. Anna Pawłowska z KPP w Mławie. <br /></strong>Obecnie mławscy policjanci prowadzą postępowanie w tej sprawie.</p>
<p> </p>
<p>Paweł Mikos <br />Fot. archiwum policji</p>

Paweł Mikos –  redaktor strony internetowej „Tygodnika Poradnika Rolniczego”, specjalista z zakresu kwestii polityczno-społecznych wsi i odnawialnej energii

author

Paweł Mikos

Tygodnik Poradnik Rolniczy

mazowieckie

obornik

policja

Polska

składowanie

wiadomości

wiadomości rolnicze

Rolnik wywoził obornik na pole. Grożą mu 3 lata więzienia

<h3>Skąd Łukasz Kossowski wziął pomysł na rolniczego vloga?</h3>
<p>Przygodę z nagrywaniem zapoczątkował dzięki żonie Paulinie, która podarowała mężowi kamerę do kręcenia vlogów. Czas pokazał, że był to prezent trafiony w dziesiątkę.<strong> Obecnie kanał posiada ponad 15,5 tys. subskrybentów, głównie rolników, którzy chętnie śledzą poczynania hodowcy i często korzystają z rozwiązań prezentowanych na kanale.</strong><br /><br /><div data-article-box=""></div>Pomimo że hodowla bydła mlecznego może wydawać się monotonnym zajęciem, na kanale "kosaTv" nie brakuje interesujących filmów, które poruszają aktualne zagadnienia, z jakimi na co dzień borykają się hodowcy. Każda filmowa produkcja to szczera, pouczająca opowieść, którą chętnie wyświetlają i komentują inni rolnicy.</p>
<p>– Nagrywanie filmów to dla mnie duża rozrywka, przerywająca monotonię pracy i zarazem wielka satysfakcja. Prowadząc gospodarstwo, ciężko jest zorganizować sobie czas na inne hobby. Praca na roli jest bowiem niezwykle wymagająca – stwierdza młody agroyoutuber.</p>
<div data-article-box=""></div><h3>Jak są utrzymywane krowy w gospodarstwie prowadzącego KosaTV?</h3>
<p>Bydło w gospodarstwie państwa Kossowskich utrzymywane jest w nowoczesnym, wolnostanowiskowym obiekcie, który przeszedł już trzecią rozbudowę. Ostatnią w 2017 roku. Kolejne modyfikacje w oborze pozwoliły uczynić pracę bardziej wydajną, bezpieczniejszą oraz mniej uciążliwą. Zwierzęta utrzymywane są na płytkiej ściółce, a obornik wypychany jest raz dziennie ładowarką teleskopową.</p>
<p>– <strong>Płytka ściółka nie jest idealnym rozwiązaniem. Wymaga bowiem znacznych ilości słomy, którą muszę zakupić, a następnie przechowywać. W kolejnym obiekcie z pewnością zastosowałbym ruszta betonowe, które są rozwiązaniem praktyczniejszym i bezobsługowym – podsumował młody rolnik.</strong></p>
<p>W związku z kilkukrotną rozbudową obora posiada nietypowe rozwiązanie. Otóż, w poprzecznych korytarzach przepędowych zastosowano posadzkę szczelinową. To rozwiązanie pozwoli w przyszłości zastosować w obiekcie zgarniacze hydrauliczne i w ten sposób utrzymywać krowy w systemie bezściołowym. Legowiska wyłożone zostały materacami piankowymi, które – jak twierdzi rolnik – ograniczyły urazy kończyn u krów. Obora wyposażona jest w nowoczesną halę udojową 2x6 typu rybia ość oraz dwie stacje paszowe, a także system zarządzania stadem DairyMenager. Obecnie obiekt, dzięki dobremu rozplanowaniu daje możliwość wyrażania naturalnych interakcji behawioralnych w stadzie, co poprawiło zdrowotność zwierząt, a zwłaszcza ich wydajność.<br /><br /><div data-article-box=""></div><br /></p>
<div data-article-box=""></div><h3>Zamów bezpłatny numer TPR z reportażem z gospodarstwa Kossowskiego</h3>
<p>Jeśli chcesz przeczytać cały reportaż z gospodarstwa Łukasza Kossowskiego, zamów bezpłatny numer "Tygodnika Poradnika Rolniczego". Żeby otrzymać ten numer wystarczy wypełnić poniższy formularz. <br /><br /><div data-article-box=""></div><br /></p>
<iframe width="400" height="1500" style="border: none; width: 400px; height: 1500px;" frameborder="0" src="https://media-topagrar.ipresso.pl/kontakty/formularz/pokaz/40e5978f9310c08d29b7e8e72a33330b?norecognition=1"></iframe>
<p></p>

współpracownik "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Wysokiego Mazowieckiego

Łukasz Łuniewski

ciekawostki

polskie mleko

rolnicy na YouTube

YouTube

youtuber

Łukasz Kossowski z KosaTV – bardzo ostry agroyoutuber

<h3>Pole między blokami przy ul. Jantarowej<o:p></o:p></h3>
<p><strong>Zabudowa wielorodzinna wcina się w pola uprawne w wielu miejscach na obrzeżach rozrastającego się Lublina.</strong> Tak jest np. przy ul. Jantarowej na nowym osiedlu mieszkaniowym na Węglinie. <br />Rolnik, który uprawia pola w tym miejscu nie chciał rozmawiać o tym, jak układa mu się sąsiedztwo z mieszkańcami bloków. Pod pewnymi względami na pewno jednak jest ono trudne. <strong>Zaobserwowaliśmy, że ludzie skracają sobie drogę przez pola, na jednym z nich widać szeroko wydeptaną i solidnie już ubitą ścieżkę. Nie brakuje też, niestety, śmieci wśród roślin.</strong><o:p></o:p></p>
<p>Ale z pewnością są mieszkańcy nowego osiedla, którzy szanują i rozumieją specyfikę pracy rolnika. I wiedzą, że to miasto przyszło do niego, a nie odwrotnie. - To atrakcja dla moich dzieci – mówi pani Anna, która mieszka w bloku przy ul. Jantarowej, mama dwójki dzieci. – Nie mają dziadków na wsi, a tutaj z naszego balkonu widzą wszystko jak na dłoni.<o:p></o:p></p>
<div data-article-box=""></div><h3>Pole przy blokach jest też przy ul. Żeglarskiej <o:p></o:p></h3>
<p><strong>Inne miejsce, gdzie miasto przeplata się z wsią, to okolice ul. Żeglarskiej.</strong> Kiedyś były to dalekie peryferie Lublina, na pograniczu miasta i Zemborzyc. Z czasem teren przyciągnął deweloperów. Pewnie i na tym kawałku pola stałyby już bloki albo żurawie budowlane, gdyby nie to, że biegnie nad nim linia energetyczna. <o:p></o:p></p>
<p>Gdy 12 lat temu rolnik użytkujący to pole wjeżdżał na nie po raz pierwszy, bloków w sąsiedztwie nie było. <strong>– Wybudowali domy, drogę do nich, ale o zjazdach na pola nikt nie pomyślał - komentuje.</strong><o:p></o:p></p>
<p>Choć jego uprawy bezpośrednio sąsiadują z blokami, rolnik mówi, że nie spotyka się z niechęcią czy stwarzaniem problemów przez ich mieszkańców. <strong>– Widziałem za to nie raz, że ludzie robią zdjęcia z balkonów podczas prowadzenia przeze mnie prac polowych.</strong> <o:p></o:p></p>
<div data-article-box=""></div><h3>Nowi mieszkańcy wsi nie rozumieją specyfiki pracy rolnika <o:p></o:p></h3>
<p>Wydaje się, że częściej do sytuacji konfliktowych dochodzi na wsi, gdzie przeprowadzają się mieszkańcy miast niemający pojęcia ani o specyfice pracy na roli ani o życiu na wsi. <strong>„Rolnicy powinni młócić zboże, kiedy pada deszcz, bo wtedy się nie kurzy”, „Suszenie kukurydzy musi zakończyć się przed 22”, „Krowy śmierdzą i robią placki, do których zlatują się muchy, przez co nie można otworzyć okna”, „Po co ten rolnik jeździ po polu ciągnikiem, skoro zboże samo urośnie”. </strong><o:p></o:p></p>
<p>To tylko niektóre skargi nowych mieszkańców wiosek, którzy przeprowadzili się z miasta i przeszkadza im praca rolników. Z tego powodu wielu gospodarzy już zapłaciło mandaty. <o:p></o:p></p>
<div data-article-box=""></div><h3>Nowy obowiązek dla sprowadzających się na wieś<o:p></o:p></h3>
<p>Dlatego Krajowa Rada Izb Rolniczych zaproponowała, żeby wprowadzić nowy obowiązek dla mieszkańców miast sprowadzających się na tereny wiejskie. Według KRIR, <strong>powinni oni dostarczać do urzędu gminy deklarację, że doskonale są im znane warunki życia na wsi i mają wiedzę na temat specyfiki produkcji rolnej</strong> i tym samym nie będą występowali z jakimikolwiek roszczeniami wobec rolników.<o:p></o:p></p>
<p>Krzysztof Janisławski, Paweł Mikos<br />Fot. Krzysztof Janisławski<o:p></o:p></p>

dziennikarz "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Lublina

Krzysztof Janisławski

ciągnik

lubelskie

Lublin

pole położone między blokami

rolnik

ul. Jantarowa

ul. Żeglarska

Rolnik i jego ciągnik gwiazdą dla mieszkańców bloków w Lublinie

<h3>Groźne niewybuchy na polu</h3>
<p>Policjanci z Chełma i Świdnika (woj. lubelskie) w ostatnim czasie wezwani zostali do niebezpiecznych znalezisk na polach rolników. Najpierw w miejscowości Kamień, a następnie w Marysinie. <strong>W obu przypadkach były to pociski artyleryjskie pochodzące z czasów II wojny światowej.</strong></p>
<p><strong>Mundurowi zabezpieczyli teren i czekali na przyjazd grup saperskich, które zabrały z pól rolników niewybuchy.</strong> Dodatkowo rozpoznanie terenu w Marysinie wykazało, że na polu rolnik znajdują się kolejne niewybuchy. W sumie z tego pola saperzy wywieźli łącznie cztery pociski oraz zapalnik.</p>
<div data-article-box=""></div><h3>Niebezpieczeństwo czai się pod ziemią</h3>
<p>Taki znaleziska to nic nowego i z czasem będzie ich coraz więcej. <strong>Dotąd pociski były poukrywane głęboko w pokładach ziemi. Z czasem jednak uprawy oraz erozja sprawiły, że ziemi jest mniej, to też łatwiej natknąć się na tego typu groźne niewybuchy.</strong></p>
<p>Policja uczula, że w przypadku natknięcia się na takie przedmioty <strong>w żadnym wypadku nie należy ich dotykać czy też przenosić w inne miejsca.</strong> Najlepiej zabezpieczyć miejsce przed dostępem do niego osób trzecich i powiadomić policję, która dalej przejmie działania.</p>
<p>Michał Czubak<br />Fot. arch. M. Czubak</p>

akcja saperów

niewybuch

pocisk

rolnictwo

rolniczka

woj. lubelskie

Dwóch rolników otarło się o śmierć. Znaleźli groźnie niespodzianki na polu

Rolnik wywoził obornik na pole. Grożą mu 3 lata więzienia

Rolnik pod Mławą wywoził obornik z gospodarstwa, na której wykryto jedno z ognisk ptasiej grypy. Za to grozi mu aż do 3 lat pozbawienia wolności.

Mława: wywoził obornik z ferm, gdzie stwierdzono wirusa ptasiej grypy