Policja uwolniła rolnika zakleszczonego w ciągniku. Teraz grozi mu 5 lat za kratami
44-latek ciągnikiem rolniczym wpadł do rowu. Traktor tak nieszczęśliwie się wywrócił, że rolnik sam nie mógł opuścić pojazdu. Pomogli mu policjanci z Łomży (woj. podlaskie). Rolnik jednak żałował, że to mundurowi byli tymi, który mu pomogli.
Łomża. Traktor w rowie, kierowca uwięziony
8 listopada w Śniadowie (woj. podlaskie) miało miejsce zdarzenie drogowe z udziałem ciągnika rolniczego z przyczepą. Traktor wpadł do rowu i przewrócił się na bok. Wypadek miał o tyle przykre skutki, że kierujący ciągnikiem rolnik nie był w stanie samemu opuścić pojazdu. Mężczyźnie pomogli policjanci z drogówki. Sęk w tym, że ta pomoc jednocześnie okazała się być karą dla kierującego ciągnikiem.
Traktorzysta był pijany
W trakcie rozmowy z kierowcą mundurowi wyczuli od niego alkohol. Badanie alkomatem wykazało, że miał on ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Szybko wyszło na jaw, że nie jest to jedyne przewinienie jakiego się dopuścił.
Po sprawdzeniu 44-latka w policyjnych systemach okazało się, że rolnik ma swoje „za uszami”. Nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami…, bo te zostały mu odebrane za jazdę po pijaku.
Ciągnik, którym poruszał się 44-latek z kolei nie posiadał badań technicznych i obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Jaka kara grozi traktorzyście?
Mieszkaniec gminy Śniadowo usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, pomimo orzeczonego zakazu oraz odpowie za popełnione wykroczenia. Zgodnie z kodeksem karnym za to przestępstwo grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Fot. KMP Łomża
Michał Czubak
dziennikarz strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
dziennikarz strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
Najważniejsze tematy