Kołodziejczak pisze do prezesa PiS: "Walka z głodem w Afryce to fikcja. Zboże zostaje w Polsce"
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Kołodziejczak pisze do prezesa PiS: "Walka z głodem w Afryce to fikcja. Zboże zostaje w Polsce"

06.12.2022autor: Kamila Szałaj

AGROunia napisała list do premiera i prezesa PiS w sprawie importu ziarna z Ukrainy, który destabilizuje ceny skupu zbóż w Polsce. Rolnicy zwracają uwagę, że rząd ma niską świadomość na temat "zalewania Polski przez tani, niskiej jakości produkt z zagranicy". - Walka z głodem w Afryce to fikcja. Zboże zostaje w Polsce - wyjaśnia Morawieckiemu i Kaczyńskiemu lider AGROunii Michał Kołodziejczak. 

W związku z nadmiernym importem zbóż z Ukrainy, w ciągu ostatnich tygodni drastycznie spadły ceny kukurydzy na wschodzie Polski. W tej chwili rolnicy mogą sprzedać ziarno po 550-600 zł/t. To o 250-300 zł mniej niż było w październiku. Pojawiły się tez problemy ze skupem – firmy paszowe są zaopatrzone w surowiec na najbliższe miesiące, więc nie przyjmują już kukurydzy. W efekcie rolnicy nie mają gdzie jej sprzedać - zostali z setkami nieskoszonych hektarów bez perspektyw na zbyt. 

Dlatego w ubiegłym tygodniu rolnicy z AGROunii pojawili się w lubelskim Urzędzie Wojewódzkim, domagając się natychmiastowej interwencji wojewody w sprawie niskich cen kukurydzy i dymisji ministra rolnictwa za "oszukanie rolników, że zboża zdrożeją". Chcieli także wyjaśnień, dlaczego zboża techniczne z Ukrainy zmieniają się w konsumpcyjne. Wojewoda nie spełnił ich żądań, więc doszło do okupacji Urzędu i interwencji policji.

- Pszenica, która przyjeżdża do Polski miała być przewożona prosto do portów, a okazuje się, że jej miejscem docelowym są firmy paszowe i młyny znajdujące się w Polsce. B. duża część ziarna przywożona jest do Polski jako ziarno techniczne. Co to znaczy? To znaczy, że ma być przeznaczone do produkcji peletu, do palenia w piecu. Ale w żadnym wypadku ma nie być przeznaczana na pasze dla zwierząt, tym bardziej nie może być przeznaczona dla ludzi. Takie zboże nie posiada badań sanitarnych. Przywożone jest ono w wagonach, które nie są przystosowane do przewozu paszy dla świń, a co dopiero żywności dla ludzi. Okazuje się, że tylko w drugiej połowie listopada zostało w Polsce rozładowanych co najmniej 500 wagonów zbóż, które nie spełniły badań i nie nadawały się do jedzenia - wyjaśnia powody okupacji Urzędu Michał Kołodziejczak, szef AGROunii.

r e k l a m a

Kołodziejczak pisze list do premiera i prezesa PiS w sprawie importu zbóż z Ukrainy

W związku z tym Kołodziejczak skierował list do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego i wojewody lubelskiego Lecha Sprawki, w którym zwraca uwagę, że wojewoda lubelski nie podejmuje żadnych działań, by powstrzymać nielegalny przywóz zboża z Ukrainy. 

- Minister rolnictwa - co ustaliliśmy ponad wszelką wątpliwość, kontaktując się z nim telefonicznie podczas negocjacji w Urzędzie Wojewódzkim - nie jest informowany o niczym przez Lecha Sprawkę – wyjaśnia w liście Kołodziejczak.

Lider AgroUnii zaznacza też, że rząd ma niską świadomość na temat „szkodliwości procederu zalewania Polski przez tani, niskiej jakości produkt z zagranicy, co wpływa znacząco na obniżenie cen skupu dla polskiego rolnika oraz zaburza polski rynek żywności”. 

- Czy rząd nie obawia się, że po zniszczeniu polskiego rynku żywności będzie zmuszony – podobnie jak teraz ma to miejsce z węglem – sprowadzać droższą żywność dla Polaków z zagranicy? Dla AGROunii bezpieczeństwo żywnościowe Polaków to priorytet! – podkreśla Kołodziejczak.

Kołodziejczak: walka z głodem w Afryce to fikcja. Zboże zostaje w Polsce 

Lider AGROunii przypomina Morawieckiemu i Kaczyńskiemu, że "zboże, które z Ukrainy trafia teraz do magazynów w Polsce, miało być eksportowane do Afryki i Bliskiego Wschodu. By to ułatwić zostało zniesione cło na wwóz pszenicy i rzepaku z Ukrainy do państw Unii Europejskiej”.

- Odbyło się w celu zabiegania głodu w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Jak się okazuje miejscem docelowym dla ukraińskich plonów nie jest Afryka i kraje Bliskiego Wschodu, a walka z głodem w Afryce i na Bliskim Wschodzie okazuje się fikcją – zaznacza działacz.

AGROunia: nie damy się zastraszyć 

Kołodziejczak odniósł się też do interwencji policji, podczas której policja siłą usunęła rolników okupujących Urząd.

- Odpowiedzią była brutalna interwencja policji, co stoi w ewidentnej sprzeczności z zasadami państwa prawa i tradycją demokratyczną Rzeczpospolitej. Przybyliśmy tam jako obywatele zaniepokojeni sytuacja na rynku żywności, a potraktowano nas, jak bandytów. AGROunia to nie jest zwykła partia, to żywa demokracja w działaniu. Dla nas bycie obywatelem to nie jest wąskie pojęcie – nie ogranicza się do głosowania raz na cztery lata - pisze Kołodziejczak.

Szef AGROunii zaznacza też, że nie da się zastraszyć i będzie dalej kontynuował swoje działania.

- Nie zastraszyliście nas. My się nawet nie obrażamy - to w końcu ostra walka polityczna. Czujemy się zmobilizowani do dalszego działania – zaznaczył.

Kołodziejczak ostrzega Morawieckiego i Kaczyńskiego. "Nie pozostaniecie bezkarni"

Zażądał także zaprzestania wszelkich ataków na AGROunię. Ostrzegł premiera i prezesa PIS, że jeśli nie spełnią tego postulatu, spotkają ich konsekwencje.

- Nie ma naszej zgody na szczucie i szerzenie wśród Polaków dezinformacji na temat naszej partii. Ostrzegamy, że w razie niespełnienia naszego postulatu zastosujemy wszystkie środki prawne, żebyście nie pozostali bezkarni – podkreśla w liście Kołodziejczak.

Kamila Szałaj, fot. K. Janisławski

autor Kamila Szałaj

Kamila Szałaj

dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego

redaktor w zespole PWR Online, odpowiedzialna głównie za stronę www.tygodnik-rolniczy.pl

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Autostrada A1 zablokowana przez kilkanaście ton zboża. Co się stało?

Kilkanaście ton zboża zablokowało autostradę A1 w Bielawkach koło Tczewa (woj. pomorskie). Wywróciła się ciężarówka ze zbożem. Utrudnienia na autostradzie trwały do późnych godzin wieczornych.

czytaj więcej

Do 300 tys. złotych dotacji na odtworzenie majątku gospodarstwa. Jakie warunki?

Do końca grudnia br. rolnicy mogą składać wnioski o dofinansowanie na „Inwestycje odtwarzające potencjał produkcji rolnej” z PROW 2014–2020.

czytaj więcej

7 tys. wagonów ze zbożem na granicy z Ukrainą. Akurat na koniec żniw kukurydzianych

Przez nasz kraj przetaczają się tysiące wagonów ze zbożem zza naszej wschodniej granicy. I to akurat wtedy, gdy trwają u nas żniwa kukurydziane.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)