Jak jesienią przygotować rzepak pod dobry plon w żniwa? Patenty rolnika z woj. świętokrzyskiego
W gospodarstwie w Janowicach rzepak znajduje się w strukturze zasiewów trzeci sezon. Dotychczas plonował na poziomie przekraczającym 4t/ha. Jakie nawożenie zostało zastosowane przedsiewnie w tym roku i jakie zabiegi zostały wykonane jesienią?
Żyzne gleby gospodarstwa w Janowicach
Bartłomiej Bartnik jest młodym rolnikiem, prowadzi wspólnie z rodzicami 13-hektarowe gospodarstwo rolne we wsi Janowice w gminie Waśniów. Internautom jest znany jako youtuber czeslawww.
Warunki do zajmowania się taką działalnością są tu sprzyjające. Na terenie gminy występują kompleksy gleb pszennych. To gleby brunatne właściwe wykształcone z lessów i utworów lessopodobnych, przede wszystkim klas bonitacyjnych II-III.
– Mamy do dyspozycji gleby klas od I do III, przeważnie II – stwierdza pan Bartłomiej. – Ziemia piękna, wdzięczna w uprawie. Siejemy pszenicę i jęczmień ozimy oraz rzepak. Uprawy prowadzimy w tradycyjnej technologii płużnej.
Fundament pod plon rzepaku budowany jesienią
Rzepak ozimy jest uprawiany w gospodarstwie stosunkowo od niedawna. Bieżący sezon jest trzecim, w którym został wysiany, więc siłą rzeczy rolnicy się tej uprawy wciąż uczą. W pierwszym sezonie plonował średnio na poziomie 4,35 t/ha. Rok później plon także przekroczył 4 t/ha.
– Tegoroczny siew był terminowy. Został przeprowadzony 23 i 24 sierpnia, w tym roku na bez mała czterech hektarach – precyzuje Bartłomiej Bartnik. – W bieżącym sezonie spróbowaliśmy siewu mieszanki trzech odmian. Chodzi o to, że gdyby któraś nie wypaliła, to pozostałe nadrobią – tłumaczy rolnik. Te trzy odmiany to Quartz, Sesame oraz Berny. Każda z innej hodowli, wszystkie liniowe.
Rzepak ozimy jest rośliną o bardzo dużych potrzebach pokarmowych. Wymaga odpowiedniej dostępności azotu, fosforu, potasu, wapna, magnezu i siarki a także mikroelementów (bor, mangan, molibden, cynk, miedź). Składniki te są niezbędne, aby przed spoczynkiem zimowym zbudować rozbudowany system korzeniowy, wytworzyć jesienną rozetę (od 8 do 12 liści) i grubą szyjkę korzeniową.
Stanowisko po jęczmieniu dało czas na zastosowanie obornika
Rzepaki w Janowicach zajęły stanowiska po najlepszym przedplonie dla tej rośliny, czyli jęczmieniu ozimym. Dało to też czas, aby rozrzucić i stalerzować sfermentowany obornik pochodzący z własnej hodowli bydła mlecznego prowadzonej w gospodarstwie i zapewnić tym samym azot.
– Pod korzeń przedsiewnie zastosowałem Supefosfat Wzbogacony w dawce 150 kg/ha i nawóz potasowo-magnezowy Korn Kali w dawce 200 kg/ha – mówi pan Bartłomiej.
Aby uzyskać plon rzepaku w granicach 4 t/ha należy zapewnić roślinie 140-180 kg potasu/ha i 80-110 kg fosforu/ha. Na glebach o niskiej zasobności o ok. 25-50% więcej. Warto pamiętać, że fosfor powinien łatwo rozpuszczać się w wodzie, a nie wszystkie nawozy to zapewniają.
Jaki plan nawozowy na wiosnę? Zbyt wiele niewiadomych
Rolnikowi udało się kupić nawozy jeszcze w rozsądnej cenie, więc ich przedsiewne dawkowanie w rzepaku było takie samo jak w poprzednim sezonie. – Ale już w przypadku pszenic i jęczmienia drastyczny wzrost cen oraz problemy z dostępnością zmusiły mnie do zmniejszenia dawek nawozów aplikowanych jesienią pod korzeń. Nie wiem też, jaki będzie plan nawozowy odnośnie wiosennego nawożenia upraw azotem. Wiele będzie zależało od dostępności nawozów oraz ich cen. W tej chwili nie mamy ani kilograma azotu – mówi pan Bartłomiej.
W poprzednich latach w rzepaku wiosną stosowana była saletra amonowa i RSM (azot) i siarczan magnezu (magnez i siarka). Po wprowadzeniu obowiązku stosowania mocznika z inhibitorem ureazy, nawóz ten nie był jeszcze wykorzystywany w gospodarstwie. – Nie mamy więc doświadczeń z tym, jak plonują rośliny po zastosowaniu tego rozwiązania – wyjaśnia mój rozmówca.
W związku z cenami i dostępnością nawozów mineralnych pan Bartłomiej rozważa zastosowanie wiosną na plantacjach biostymulatorów wzrostu, takich które pozwalają ograniczyć w jakimś stopniu podstawowe nawożenie.
– Ale to jeszcze nie jest przesądzone – mówi. – Wszystko zależy od sytuacji na rynku wiosną. Jeśli nie będzie problemy z zapewnieniem nawozów, raczej się na stymulatory nie zdecydujemy. Ewentualnie zastosujemy na jakimś mniejszym stanowisku na próbę.
Rzepaki wyrównane i bez niedoborów
W dwa miesiące po siewach rzepak na plantacjach państwa Bartników prezentowała się okazale. Obsada była wyrównana, nie widać było oznak niedoborów ani działalności szkodników.
– Taki wygląd plantacji cieszy, tym bardziej, że nie wszystkie rzepaki w okolicy tak się prezentują – mówił w drugiej połowie października Bartłomiej Bartnik. – Są takie, siane jakieś dwa-trzy tygodnie później od naszych, które wyglądają na tyle kiepsko, że niewykluczone, że wiosną trzeba je będzie przesiewać. Wschody na tamtych plantacjach były bardzo nierówne, a spora część nasion w ogóle nie skiełkowała.
Niewiele brakowało, a i rzepaki państwa Bartników podzieliłyby ten los. Niedługo po siewie przyszły ulewne deszcze, które ubiły i zaskorupiły wierzchnią warstwę gleby. – Na szczęście rzepak jeszcze nie kiełkował - mówi rolnik. - Przeprowadziłem bronowanie. Zruszenie i napowietrzenie gleby uratowało plantację.
17 października przeprowadzony został zabieg skracania rzepaku (w fazie 4-6 liścia). W zabiegu został użyty regulator wzrostu Mepik 300 SL. – Mieszanina zawierała też mikroelementy – mówi pan Bartłomiej.
Na razie jesień jest ciepła a według prognoz listopad ma być cieplejszy niż średnia z ostatnich lat. Taki przebieg pogody może sprzyjać wybujaniu plantacji rzepaku. – Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby przeprowadzania kolejnego zabiegu skracania – mówi Bartłomiej Bartnik. – Każdy przejazd więcej to dodatkowe koszty zmniejszające opłacalność produkcji.
Odchwaszczanie rzepaku przeprowadzone od razu po siewie
O ile w dwóch poprzednich sezonach była potrzeba przeprowadzenia na plantacjach rzepaku zabiegów insektycydowych, to w tym roku ślady żerowania śmietki czy mszycy widać tylko sporadycznie i do przekroczenia progu ekonomicznej szkodliwości było daleko. – Być może dlatego, że wrzesień był chłodny i deszczowy – przypuszcza rolnik.
Jeśli chodzi o chwasty plantacja gdy odwiedziłem gospodarstwo była czysta. Odchwaszczanie zostało przeprowadzone od razu po siewie. – Użyłem dwóch preparatów: Effendi 500 SC i BOA PRO 480 SC czyli środków zawierających substancje czynne z dwóch różnych grup - mówi Bartłomiej Bartnik.
Po każdym zbożu, w tym po jęczmieniu ozimym, mogą pojawić w rzepaku samosiewy zbóż mocno konkurujące o przestrzeń życiową, wodę i składniki pokarmowe. Konkurencyjności samosiewów sprzyjają dodatkowo uproszczenia w uprawie i czasami na ich pokonanie jeden oprysk nie wystarczy. - Zdaję sobie z tego sprawę, dlatego nie wykluczam, że może być konieczne wykonanie poprawki – stwierdza rolnik. – Na razie rzepak jest czysty.
Krzysztof Janisławski
Fot. Krzysztof Janisławski
Krzysztof Janisławski
dziennikarz "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Lublina
dziennikarz "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Lublina
Najważniejsze tematy