Gryn: do Polski powinniśmy wpuścić tylko tyle zboża z Ukrainy, ile możemy skontrolować
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Gryn: do Polski powinniśmy wpuścić tylko tyle zboża z Ukrainy, ile możemy skontrolować

04.11.2022

Europejski Zielony Ład stanowi poważne zagrożenia dla całej produkcji rolnej w Europie. Ale polskim rolnikom dodatkowo zagraża nadmierny napływ ukraińskiego zboża. W ocenie ekspertów rynkowych do Polski należy wpuścić tylko tyle zbóż, ile jesteśmy w stanie skontrolować.

Pod koniec października w  Warszawie odbył się II Kongres Produkcji Podstawowej, współorganizowany przez Federację Branżowych Związków Producentów Rolnych.

- Wszystko się zaczyna od produkcji podstawowej, zarówno roślinnej jak i zwierzęcej. Od tego, jak i ile rolnicy wyprodukują, zależy potem, co będzie mógł przetwarzać przemysł spożywczy oraz co konsumenci będą mogli kupić w sklepach– powiedział Marian Sikora, przewodniczący Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.

r e k l a m a

Wroński: polska żywność jest coraz bardziej poszukiwana za granicą

Uczestniczący w Kongresie Produkcji Podstawowej przedstawiciele KOWR zwrócili uwagę, że polska żywność cały czas jest bardzo atrakcyjna dla odbiorców na całym świecie.

- W zeszłym roku wartość eksportu wyniosła 37 mld euro. W tym roku za pierwsze 8 miesięcy jest to już 30 mld euro, czyli wzrost o 27%. Mam świadomość, że ten wzrost wynika z cen transakcyjnych, które w związku z globalną inflacją są bardzo wysokie. Ale trzeba podkreślić, że wolumen sprzedaży też rośnie, choć nie tak szybko, jak ceny. Dzięki zaangażowaniu naszych rolników i przemysłu spożywczego mamy żywność, która jest coraz bardziej ceniona i poszukiwana za granicą - mówił Marcin Wroński, Zastępca Dyrektora Generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.


Zielony Ład zagraża rolnictwu i eksportowi żywności

Uczestnicy Kongresu są jednak zgodni, że ten sukces nie jest dany raz na zawsze. Poważnym zagrożeniem dla dalszego rozwoju rolnictwa i eksportu rolno-spożywczego jest Europejski Zielony Ład. W Polsce jego założenia będą realizowane przez Krajowy Plan Strategiczny Wspólnej Polityki Rolnej.

Niestety, wielu rolników obawia się, że zmiany będą miały drastyczny wpływ na produkcję rolną i aktywność rolników.

- Kraje, które mają naturalne możliwości, by utrzymywać wysoką produkcję żywności lub ją nawet zwiększać, muszą to czynić. To jest obowiązek oraz powinność moralna i etyczna wobec reszty świata - mówił poseł PiS Jan Krzysztof Ardanowski.

Były minister rolnictwa podkreślił, że nie kwestionuje celów Europejskiego Zielonego Ładu, ale trzeba pamiętać, że jego założenia powstawały przez wybuchem epidemii Covid-19, wojną w Ukrainie oraz kryzysem energetycznym. A to oznacza, że cała strategia „Od pola do stołu” musi być zweryfikowana.

- Co należałoby zmienić? Przede wszystkim należy odejść od restrykcyjnego podejścia do plonotwórczych środków produkcji (nawozy i środki ochrony roślin) oraz braku możliwości prowadzenia działalności rolniczej na tzw. terenach chronionych – ocenił Ardanowski.

Polsce jest potrzebny port z prawdziwego zdarzenia. „Samochodami tego nie wywieziemy”

Zdaniem uczestników Kongresu Produkcji Podstawowej ostatnie wydarzenia na świecie pokazują, że Polska nie może dopuścić do uzależnienia się od dostaw żywności. Mało tego, trzeba robić wszystko, aby zwiększać eksport i kontrolować import.

- Od 15 lat walczymy, żeby infrastruktura portowa została zmodernizowana. Aby statki o maksymalnych wymiarach gabarytowych typu Panamax ładować szybciej, żeby więcej zboża wypływało z kraju. Samochodami tego nie wywieziemy – mówił Marcin Gryn, wiceprezes Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych.

"Do Polski wpuśćmy tylko tyle zboża z Ukrainy, ile możemy skontrolować"

W tym kontekście ważne jest także kontrolowanie tego, co obecnie przyjeżdża zza wschodniej granicy – z Ukrainy.

- Trzeba pomagać Ukrainie. Ale nie możemy tego zrobić kosztem naszych rolników. Musimy powiedzieć twardo - wpuścimy tylko tyle zbóż, ile jesteśmy w stanie skontrolować i zagwarantować, że transporty tranzytem przejadą do portów i potem dalej do krajów trzecich. Tymczasem na Zamojszczyźnie rozlewa się teraz ukraińskie zboże. Zresztą kiepskiej jakości, o czym mówią piekarze  – mówił Gryn.

wk, fot. główne arch.

r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Ziarno z Ukrainy wykańcza polskich rolników. "Już straciłem 30 tys. złotych"

Ukraińska kukurydza mocno zbija ceny skupu w Polsce. Koło Świdnika za mokre ziarno płacą już tylko 620 zł/t. - Jestem w plecy 30 tys. zł - mówi nam rolnik z tamtych okolic i zarzuca ministrowi rolnictwa, że "morduje rolników w biały dzień". O problemie alarmuje też lubelski samorząd rolniczy i domaga się interwencyjnego skupu kukurydzy. 

czytaj więcej

Ogromne tąpnięcie cen zbóż i rzepaku na Matifie. Rosja zgadza się na eksport zboża z Ukrainy

Rosja zgodziła się na przywrócenie eksportu zbóż z Ukrainy. Na tę wiadomość bardzo nerwowo zareagowała giełda Matif. Ceny zbóż i rzepaku runęły w dół. 

czytaj więcej

Rolnicy mają dość niekontrolowanego napływu zbóż i rzepaku z Ukrainy. Czy UOKiK pomoże?

Rolnicy znów alarmują, że przez zbyt dużą podaż importowanego ziarna z Ukrainy nie mogą sprzedać swoich zbóż, zwłaszcza paszowych. W związku z tym domagają się pilnej kontroli UOKiK. 

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)