Czy wiceminister rolnictwa odróżnia zboża? Nie uwierzysz, co odpowiedział Janusz Kowalski [WIDEO]
Czy to jęczmień, czy żyto? Z takim pytaniem rolnicy poradziliby sobie bez problemu. A jak odpowiedział nowy wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski?
Czy wiceminister Kowalski wie, jak wygląda pszenica?
Na brak kompetencji Janusza Kowalskiego wskazywał chociażby Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii. W jego opinii, nowy wiceminister rolnictwa nie zna się na tej gałęzi gospodarki. Z tego powodu dał mu kredki i zeszyt z rekomendacją, aby rysował ciągniki i na tym poprzestał swoją przygodę z rolnictwem.
Najwidoczniej wiedzę o gospodarowaniu na ziemi postanowiono sprawdzić także w programie Super Biznes. Prowadzący audycję Hubert Biskupski pokazał Januszowi Kowalskiemu zdjęcia przedstawiające podstawowe gatunki zbóż. Poprosił, by wiceminister je zidentyfikował. Jednak polityk Solidarnej Polski zamiast odpowiedzieć w prosty sposób, jak każdy uczeń szkoły rolniczej, zaczął lawirować i początkowo odmówił wzięcia udziału w teście.
– Panie redaktorze, nie chcę być odpytywany ze zbóż. Od tego są specjaliści – wykręcał się Kowalski.
Czy można pomylić jęczmień z pszenicą? Najwidoczniej można
Prowadzący nie dawał jednak za wygraną i tak usilnie dopytywał, że Kowalski ostatecznie spróbował odgadnąć, jakie zboże przedstawia fotografia. Postawił na pszenicę, ale niestety, spudłował. Na zdjęciu był bowiem jęczmień.
– To jest test, w którym są naprawdę świetni specjaliści. Ja zajmuję się kwestiami energetycznymi, kwestiami prawnymi – wyjaśnił mocno zmieszany polityk. I stwierdził, że nie będzie dalej „strzelać", bo to byłoby nieprofesjonalne.
Zaorany i zasiany. pic.twitter.com/yiyi9HZsuS — Michał Kołodziejczak (@EKOlodziejczak_) September 23, 2022.@JKowalski_posel nie zna się na rolnictwie, twórczo rozbudował to hasło.
"Panie Kowalski, pan nawet zbóż nie potrafi rozpoznać?"
- A nie boi się pan takiej sytuacji, że pojedzie pan na wieś, cały czas rozmawia pan z rolnikami i oni mówią: "Panie Kowalski, pan nawet zbóż nie potrafi rozpoznać?" – pytał Hubert Biskupski.
Wiceminister odpowiedział, że cały czas jest z rolnikami, bo walczy o polską wieś.
– Staram się wspierać kwestię dotyczącą budowy suwerenności energetycznej, jeśli chodzi o ciepło i energię. Polscy rolnicy dzisiaj mi mówią jasno. Chcą mieć jak najtańszą energię i nie chcą płacić tego wielkiego haraczu, który jest spowodowany przez Unię Europejską - stwierdził Kowalski. I dodał, że polityk musi być skuteczny.
- Jestem dedykowany sprawom wsparcia polskiej gospodarki, jeżeli chodzi o ceny energii, ciepła i z tego zadania proszę mnie rozliczać - zaznaczył.
Przeczytaj także: Gdzie doi się krowy? Polityk PO "błysnął" wiedzą
Czym w ministerstwie rolnictwa będzie zajmował się Janusz Kowalski?
Sprawdziliśmy więc, czym naprawdę w resorcie rolnictwa będzie zajmował się wiceminister Kowalski. Okazuje się, że ma nadzorować dwa departamenty: Departament Pomocy Technicznej oraz Departament Rynków Rolnych. Ma też być Pełnomocnikiem Rządu do spraw Przetwórstwa i Rozwoju Rynków Rolnych. Więc niestety, ze zbożami będzie miał sporo do czynienia.
Szkoda, że w Polsce mamy akurat okres po żniwach. W przeciwnym wypadku pan minister mógłby wyskoczyć na jakieś pole, najlepiej ze specjalistą, który pokazałby mu, czym się różni jęczmień od pszenicy i w ogóle, jak wyglądają zboża. Nie zaszkodziłoby też zahaczyć o jakieś pole rzepaku, bo w sumie nie wiadomo, jaki poziom wiedzy w tej kwestii ma wiceminister. No, ale że jesień za pasem, to pozostaje tylko wiedza teoretyczna z książki. I nie trzeba szukać jakiejś super fachowej lektury. Wystarczy taka do przyrody z 4 klasy szkoły podstawowej. Bo rozpoznawanie gatunków zbóż jest przewidziane w programie nauczania 10-latków.
Kamila Szałaj
Kamila Szałaj
dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
redaktor w zespole PWR Online, odpowiedzialna głównie za stronę www.tygodnik-rolniczy.pl
Najważniejsze tematy