Afera z ziemią Top Farms Głubczyce. Asystent wiceministra Kowalskiego obiecywał rolnikom załatwienie dzierżawy?
"Newsweek" twierdzi, że asystent wiceministra Janusza Kowalskiego obiecywał rolnikom państwową ziemię. I nie chodzi o kilka hektarów, ale o 10 tysięcy hektarów, które teraz dzierżawi gospodarstwo Top Farms z Głubczyc.
Kilka tygodni temu Norbert Kaczmarczyk został odwołany z funkcji wiceministra rolnictwa w związku z niejasną poddzierżawą 141 ha ziemi od KOWR. Teraz szykuje się podobna afera z następcą Kaczmarczyka - Januszem Kowalskim. Dziennikarze "Newsweeka" dotarli do nagrań, na których asystent wiceministra Tomasz Ognisty rozmawia z trójką mężczyzn o przejęciu państwowych ziem i obiecuje im dzierżawę tych gruntów.
– Pięćset hektarów na 15 lat, pół bańki rocznie z dopłat, a ty mi chcesz dać na obcinacz do paznokci – miał mówić Tomasz Ognisty. „Newsweek” zapewnia, że jest w posiadaniu odpowiednich nagrań.
Nie będzie przedłużenia dzierżawy dla Top Farms
Sprawa dotyczy 10 tysięcy hektarów ziemi, które od 1997 dzierżawi firma Top Farms w Głubczycach. Umowa dzierżawy kończy się w grudniu 2023 roku, a ponieważ firma nie zgodziła się na 30 proc. wyłączenia swoich gruntów KOWR nie przedłuży tej dzierżawy. Zapowiedział to już 29 września wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Ziemia z dzierżawy po Top Farms Głubczyce musi wrócić do #SP, bo spółka nie zgodziła się na wyłączenie części gruntów z umowy. Plan dalszego rozdysponowania tych gruntów ma opracować @KOWR_gov_pl . Osobiście nadzoruję działania KOWR-u w tym temacie.
— Henryk Kowalczyk (@Kowalczyk_H) September 29, 2022
Zdaniem „Newsweek” Ognisty na nagraniach przekonuje, że „droga do rozmontowania” Top Farmsu jest prosta, ale warunkiem jest znalezienie kapitału.
Opozycja domaga się dymisji wiceministra Kowalskiego
Po ujawnieniu tych nagrań opozycja domaga się wyjaśnień i dymisji wiceministra. Posłowie Koalicji Obywatelskiej już złożyli wniosek do premiera i ministra rolnictwa o odwołanie Kowalskiego. Z kolei PSL oczekuje wypowiedzi ministra Henryka Kowalczyka na ten temat.
– Sprawa Janusza Kowalskiego jest bulwersująca. Rządzący mieli budować państwo dobrobytu, a zbudowali prywatne folwarki dla „samych swoich”. Żądamy odpowiedzi od ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka: czy znana jest mu sprawa z nagrań współpracownika Janusza Kowalskiego? Czy zna sprawę obrotu ziemią oraz firmy Top Farms? Czy zna przypadki powoływania się na wpływy w tych kwestiach? – oświadczył na konferencji prasowej w Sejmie rzecznik prasowy PSL, Miłosz Motyka.
– Rolnicy pytają kiedy zaczną być traktowani poważnie przez PiS. Podejście rządu do polskiej wsi obrazuje najlepiej obsada Ministerstwa Rolnictwa z Januszem Kowalskim na czele. Nie zna się on na rolnictwie, a swoją pracę zaczyna od afery. To kompromitacja – dodała posłanka PSL, Bożena Żelazowska.
Wiceminister Kowalski: jestem zwolennikiem powrotu do Skarbu Państwa polskiej ziemi
Wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski twierdzi, że nagrania upublicznione przez „Newsweek” pochodzą z ze stycznia 2020 r. A Tomasz Ognisty nie był wtedy jego asystentem.
Kłamstwo obalone. Newsweek w interesie zagranicznego koncernu publikuje pocięte nagranie z nielegalnego podsłuchu ze spotkania ze stycznia 2020 r. w Głubczycach szefa NSZZ RI "Solidarność" w Opolskiem, który nie był wtedy moim asystentem, przypisując nagraniu...datę tegoroczną!
Kłamstwo obalone. Newsweek w interesie zagranicznego koncernu publikuje pocięte nagranie z nielegalnego podsłuchu ze spotkania ze stycznia 2020 r. w Głubczycach szefa NSZZ RI "Solidarność" w Opolskiem, który nie był wtedy moim asystentem, przypisując nagraniu...datę tegoroczną! pic.twitter.com/O2f1SCCb47
— Janusz Kowalski 🇵🇱 (@JKowalski_posel) October 10, 2022
We wczorajszym oświadczeniu Janusz Kowalski napisał, że: „jak wskazano w artykule jestem zwolennikiem powrotu do Skarbu Państwa i rozdzielenia pomiędzy rolników indywidualnych polskiej ziemi sposób transparentny, zgodny z prawem i polską racją stanu. Walczę o to od 3 lat. Nie dopuszczam żadnych niedopowiedzeń ani interpretacji. Nie służą one transparentności tego procesu. Powoływanie się na wpływy jest niedopuszczalne i musi zostać bezwzględnie wykluczone z życia publicznego”.
Na otwartym spotkaniu w powiecie głubczyckim z rolnikami powtórzył, że ziemia dla polskich rolników musi być rozdysponowana transparentnie, a jakiekolwiek powoływanie się na wpływy to przestępstwo.
Asystent wiceministra Kowalskiego odpiera zarzuty ws. ziemi dzierżawionej przez Top Farms
W podobnym tonie wypowiada się Tomasz Ognisty.
- Znamienne jest, że niemiecki koncern medialny tygodnik „Newsweek” atakuje mnie jako wiceprzewodniczącego NSZZ Rolników Indywidulanych „Solidarność” za to, że stanowczo popieram dążenia polskich rolników indywidualnych do dzierżawy polskiej ziemi, na których krocie zarabia dziś zagraniczny koncern - ocenił Ognisty.
Co dalej z gruntami Top Farms ?
Zdaniem wiceministra Kowalskiego artykuł powinien być zweryfikowany przez odpowiednie służby. Wiceminister zapowiedział, że zwróci się do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego z wnioskiem o objęcie nadzorem całego procesu przekazania Skarbowi Państwa do 31 grudnia 2023 r. 10 tys. ha dzierżawionej ziemi.
Fot.: Facebook/JanuszKowalski
Najważniejsze tematy