Citroen dachował po zderzeniu z ciągnikiem. Traktorzysta uciekł z miejsca i chciał zwalić winę na żonę
W miejscowości Piekielnik zderzył się citroen oraz ciągnik rolniczy z przyczepą. Traktorzysta po zderzeniu z pojazdem uciekł z miejsca zdarzenia. Dlaczego tak się zachował?
Nowy Targ: W miejscowości Piekielnik ciągnik zderzył się z osobówką
Było już w godzinach wieczornych, kiedy nowotarska komenda otrzymała zgłoszenie o zderzeniu pojazdu osobowego z ciągnikiem rolniczym z przyczepą. Było to 23 września w miejscowości Piekielnik (woj. małopolskie).
Kierowca citroena przekazał służbom, że uderzył w przyczepę ciągnika, która nie była oświetlona.
Traktorzysta uciekł z miejsca zderzenia
Policja rozpoczęła poszukiwania rzeczonego ciągnika i traktorzysty, który pojazdem kierował. Traktorzysta wpadł. Jak się okazało, uciekł z miejsca zdarzenia, bo był pijany.
Mężczyzna miał w organizmie ponad 1 promil alkoholu. W dodatku nie posiadał uprawnień do kierowania, a przyczepa w którą uderzył citroen nie posiadała aktualnych badań technicznych i nie posiadała oświetlenia. Nie była również ubezpieczona.
To nie jedyne co traktorzysta miał na sumieniu. Okazało się bowiem, że 56-latek próbował nakłonić inną osobę, żeby wzięła na siebie kierowania ciągnikiem w chwili wypadku. Konkretnie mężczyzna namawiał do tego swoją żonę.
Michał Czubak
Fot. Małopolska policja
Michał Czubak
dziennikarz strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
dziennikarz strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
Najważniejsze tematy