Chiny zamknęły rynek – nikt nie chce odbierać od rolników zużytej folii

Przez wiele lat rolnicy nie mieli problemu z pozbywaniem się zużytej folii po sianokiszonkach czy siatki i sznurka do owijania balotów, opakowań po nawozach i typu Big Bag ze swoich gospodarstw. Wiele firm chętnie odbierało je za darmo, a czasem wręcz płacili gospodarstwom za odebraną folię. 

Działo się tak, ponieważ przedsiębiorstwom zajmującym się recyklingiem zwyczajnie się to opłacało. Odebrane od rolników folię i inne tworzywa sztuczne były przerabiane na granulat i sprzedawane do Chin. Do czasu. 

Jednak około dwóch lat temu Chiny zamknęły swój rynek na ten produkt, a firmy przestały odbierać folię rolniczą. Nie chciały ich odbierać nawet za dopłatą ze strony rolnika. Wielokrotnie na ten problem zwracał uwagę zarówno „Tygodnik Poradnik Rolniczy” oraz izby rolnicze. 

Pilotażowy program odbioru folii rolniczej na Mazowszu

Problemem wreszcie zajął się resort środowiska i na początku maja 2019 roku ogłosił wprowadzenie programu pilotażowego w 7 gminach w powiecie ostrowskim i ostrołęckim w województwie mazowieckim. Tamtejsze samorządy złożyły wnioski o dofinansowanie na łączną kwotę ponad 406 tys. złotych. Ostatecznie jednak kwota na program została zwiększona do 570 tys. złotych. 

W efekcie z gospodarstw położonych w tych gminach odebrano łącznie ponad 1156 ton odpadów z folii rolniczych, siatki i sznurka do owijania balotów, opakowań po nawozach i typu Big Bag.

Program w formie pilotażu miał być realizowany od 2019 do 2021 roku i dopiero później Ministerstwo Środowiska miało podjąć decyzję czy wdrożyć taki program na terenie całego kraju. 

Program odbioru folii rolniczej dla całej Polski

Na szczęście dla rolników resort nie czekał tak długo. We wtorek 17 września 2019 roku Henryk Kowalczyk, minister środowiska ogłosił, że program usuwania folii rolniczej i innych odpadów pochodzenia rolniczego będzie realizowany w całej Polsce. 

–  Problem odpadów rolniczych, w tym folii, stopniowo narasta. Pilotaż programu zbierania i unieszkodliwiania foliowych opakowań wypadł bardzo pomyślnie, dlatego zdecydowaliśmy, że zostanie on wdrożony na terenie całego kraju – poinformował Henryk Kowalczyk.

–Planujemy, że masa odpadów poddanych odzyskowi lub unieszkodliwieniu wyniesie co najmniej 200 tys. ton” – dodał.

100 mln złotych dotacji na usuwanie folii rolniczej 

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej już ogłosił nabór wniosków o dofinansowanie w ramach programu „Usuwanie folii rolniczych i innych odpadów pochodzących z działalności rolniczej”. Ma na ten cel zarezerwowane 100 mln złotych. NFOŚiGW będzie przyjmować wnioski do 20 grudnia 2019 roku.

Fundusz będzie udzielać dotacji na działalność związaną z transportem oraz odzyskiwaniem lub unieszkodliwianiem odpadów z folii rolniczych, siatki i sznurka do owijania balotów, opakowań́ po nawozach i typu Big Bag. 

Dotacje dla gmin, które zdecydują się na organizację odbioru folii rolniczej z gospodarstw 

O dotacje mogą ubiegać się jednostki samorządu terytorialnego, czyli gminy lub powiaty. 

NFOŚiGW udzieli dotacje w postacie refundacji nawet do 100% kosztów kwalifikowanych. Jednak maksymalna kwota dotacji wyniesie do 500 złotych do tony odebranych z gospodarstwa odpadów z folii rolniczych, siatki i sznurka do owijania balotów, opakowań po nawozach i typu Big Bag.

Fundusz uzna za koszty kwalifikowane wydatki na ten cel w okresie od 1 czerwca 2019 roku do 31 grudnia 2020 roku. 

Ważne, żeby gminy składały odpowiedni wniosek uwzględniający realne potrzebny gospodarstw rolnych na swoim terenie. Jest to istotne, ponieważ w ramach danego naboru samorząd może złożyć́ tylko jeden wniosek o dotacje tego samego przedsięwzięcia.

Izby rolnicze apelują do gmin o jak najszybsze składanie wniosków do NFOŚiGW

Warmińsko-Mazurska Izba Rolnicza już zaapelowała do samorządowców ze swojego terenu o jak najszybsze składanie wniosków w programie „Usuwania folii rolniczych i innych odpadów pochodzących z działalności rolniczej”. To mogłoby znacznie ułatwić rolnikom oddanie odpadów wynikających z produkcji rolniczej.

Paweł Mikos
Fot. Pixabay