Przedsiębiorcy nie chcą Funduszu Ochrony Rolnictwa. „To kolejny podatek”
Przemysł przetwórczy sprzeciwia się powstaniu Funduszu Ochrony Rolnictwa i twierdzi, że rząd chce w ten sposób wprowadzić nowy podatek. Przedsiębiorcy żądają wyrzucenia ustawy do kosza.
Gwarancja rekompensaty utraconych przychodów dla rolników
Przypomnijmy, że ministerstwo rolnictwa w zeszłym miesiącu przesłało do konsultacji społecznych projekt ustawy o Funduszu Ochrony Rolnictwa.
„Celem projektowanej ustawy o Funduszu Ochrony Rolnictwa jest stworzenie możliwości prawnych gwarantujących producentom rolnym rekompensatę z tytułu utraty przychodów z prowadzonej przez nich działalności rolniczej w przypadku upadłości nabywców produktów rolnych” – czytamy w uzasadnieniu projektu.
Rząd zadeklarował, że na początku przeznaczy na działanie Funduszu 100 mln złotych. Ale docelowo Fundusz będzie się utrzymywać się z wpłat firm, które zajmują się m.in. skupem czy przetwórstwem, gdyż będą one zobowiązane do wpłat w wysokości 0,25% wartości netto nabywanych produktów rolnych.
Przetwórcy nie chcą łożyć na kolejny fundusz
I tu pojawił się problem. Branża spożywcza nie chce bowiem powstania kolejnego funduszu, na który będzie musiała łożyć pieniądze.
Mimo, że idea ochrony dostawców produktów rolnych przed niezawinioną utratą dochodów jest nam bliska, uznajemy za niecelowe powołanie „Funduszu Ochrony Rolnictwa”. Rozumiemy, że idea Funduszu Ochrony Rolnictwa wydaje się być dobrym pomysłem w kontekście roku wyborczego, ale pozwalamy sobie przypomnieć o dwóch nieudanych i równie populistycznych próbach utworzenia tzw. „funduszu stabilizacji dochodów rolniczych” (podejmowanych zarówno za rządów PiS, jak i koalicji PO-PSL) – które spotkały się z szeroką krytyką środowisk rolniczych i sektora przetwórczego – czytamy w oświadczeniu Związku Polskich Przetwórców Mleka.
Branża spożywcza z różnym rozmiarem produkcji
ZPPM kwestionuje także pomysł, aby z wpłat sektora mleczarskiego były wypłacana odszkodowania za straty poniesione przez dostawców innych surowców rolno-spożywczych. Problematyczne jest tutaj rozmiar produkcji w poszczególnych branżach i co za tym idzie istotne różnice pomiędzy wysokością wpłat, których dokonywałyby poszczególne sektory. W efekcie branża mleczarska ponosiłaby koszty niewspółmierne do korzyści płynących z istnienia takiego funduszu.
Branża mleczarska mówi wprost, że rząd chce nałożyć nowy podatek co w aktualnej sytuacji rynkowej, kiedy ceny skupu mleka gwałtownie się obniżają przy ciągle wysokich kosztach produkcji jest działaniem szkodliwym wobec rolników-producentów mleka.
UPEMI: Zbyt duża ingerencja w rynek
W podobnym tonie wypowiada się sektora mięsa.
FOR jest niczym innym jak kolejnym podatkiem w masce. To 0,25% od obrotu – cen nabycia produktów przez przetwórców – twierdzi Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego UPEMI.
„Największą wątpliwość budzi jednak to, że proponowane rozwiązania są dużą ingerencją w rynek. Próbują ustawowo rozwiązać problemy w relacjach pomiędzy producentami i hodowcami. Jednak rynek to również sieci handlowe. Jaką ochronę planuje wprowadzić ustawodawca, która pozwoliłaby na unormowanie terminów i warunków płatności pomiędzy producentami/przetwórcami i hodowcami, a sieciami handlowymi. Znów może się wydawać, że problem, który „rozwiązuje” Fundusz Ochrony Rolnictwa, wezmą na siebie sami rolnicy i producenci i przetwórcy, zaś sieci handlowe zastosują najprostsze możliwe rozwiązanie: kupią produkt z zagranicy, który będzie tańszy o 0,25%. Może więc okazać się , że rozwiązanie, którego celem jest ochrona polskiego rolnictwa przyczyni się do zwiększenia jego problemów – przestrzega UPEMI, które przestrzega, że na wprowadzeniu takiego rozwiązania ucierpią także odbiorcy ostateczni – konsumenci poprzez dalszy wzrost cen.
wk
fot. EnvatoElements
Najważniejsze tematy