r e k l a m a
Partnerzy portalu
Co ma wspólnego dobrostan zwierząt z COVID-19?
01.07.2020autor: Dorota Kolasińska
Nic – taki był komentarz Stowarzyszenia Wolnych Rolników na ogłoszenie przez niemiecką minister rolnictwa wprowadzenie opłaty dobrostanowej w związku z aferą w rzeźni, po której tysiące osób są na kwarantannie COVID-19.
Jak informuje topagrar.com niemieckie Stowarzyszenie Wolnych Rolników zareagowało z kompletnym niezrozumieniem na oświadczenie minister rolnictwa Julii Klöckner, że ze względu na skandaliczne warunki pracy w dużych rzeźniach i wybuchu koronawirusa rząd zamierza teraz walczyć o podatek od dobrostanu zwierząt zaproponowany przez komisję Borcherta.
– Jeden nie ma absolutnie nic wspólnego z drugim – zastanawia się Alfons Wolff, federalny rzecznik ds. wolnych rolników, który twierdzi również, że konsekwencją wprowadzenia podatku byłoby zwiększenie koncentracji zwierząt i intensyfikacją produkcji.
– Prawdziwa inicjatywa na rzecz dobrostanu zwierząt musiałaby zatem wzmocnić gospodarstwa rolne, które nadal dominują w Niemczech, przeciwko anonimowym grupom rolniczym, na przykład poprzez obniżenie unijnych dopłat rolnych – mówi z kolei 59-letni rolnik z Hohenthurm w Saksonii-Anhalt.
Według rolników planowany podatek w połączeniu z obowiązkiem wprowadzenia kolejnych norm dobrostanu miałby kompletnie odwrotny skutek, gdyż skorzystają na tym jedynie duzi producenci.
– Na przykład minister Klöckner mogłaby ograniczyć tani import z zagranicy i podjąć działania antymonopolowe przeciwko sile rynkowej Tönnies, Vion i Westfleisch, które razem zabijają już ponad połowę produkcji wszystkich świń w Niemczech – sugeruje Wolff, którzy uważa, że wówczas pieniądze na dobrostan pozostałyby na rynku.
oprac. dkol na podst. topagrar.com
– Jeden nie ma absolutnie nic wspólnego z drugim – zastanawia się Alfons Wolff, federalny rzecznik ds. wolnych rolników, który twierdzi również, że konsekwencją wprowadzenia podatku byłoby zwiększenie koncentracji zwierząt i intensyfikacją produkcji.
– Prawdziwa inicjatywa na rzecz dobrostanu zwierząt musiałaby zatem wzmocnić gospodarstwa rolne, które nadal dominują w Niemczech, przeciwko anonimowym grupom rolniczym, na przykład poprzez obniżenie unijnych dopłat rolnych – mówi z kolei 59-letni rolnik z Hohenthurm w Saksonii-Anhalt.
Według rolników planowany podatek w połączeniu z obowiązkiem wprowadzenia kolejnych norm dobrostanu miałby kompletnie odwrotny skutek, gdyż skorzystają na tym jedynie duzi producenci.
– Na przykład minister Klöckner mogłaby ograniczyć tani import z zagranicy i podjąć działania antymonopolowe przeciwko sile rynkowej Tönnies, Vion i Westfleisch, które razem zabijają już ponad połowę produkcji wszystkich świń w Niemczech – sugeruje Wolff, którzy uważa, że wówczas pieniądze na dobrostan pozostałyby na rynku.
oprac. dkol na podst. topagrar.com
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a