<p style=text-align:justify;>Koszulka męska z nadrukiem opryskiwacza i zabawnym opisem. Możesz łączyć z bluzą.  </p>
<p style=text-align:justify;>Skład:<br />100 % bawełny</p>
<p style=text-align:justify;></p>

Koszulka męska z opryskiwaczem - logo top agrar Polska oraz Profi

<h2>Początki Unii jeszcze w IXX wieku</h2>
W 1882 roku w Grudziądzu August Ventzki założył firmę, która dziś jest znanym na świecie producentem sprzętu rolniczego. W 166. rocznicę urodzin założyciela, czyli 1 marca br., Unia uruchomiła stronę internetową www.140lat.uniamachines.com poświęconą historii rozwoju firmy. 
<h2>140 lat historii</h2>
Możemy tam prześledzić historię rozwoju marki, począwszy od narodzin samego założyciela, który pochodził z Warmii (ówczesne Prusy Wschodnie), a jego rodzina wywodziła się z polskiej szlachty. Jako syn kołodzieja, miał zamiłowanie do techniki i wrodzone zdolności manualne, więc po ukończeniu szkoły podstawowej dalej rozwijał swoje umiejętności i zamiłowania odbywając staże, studia i podejmując pracę w Europie Zachodniej.<br /><br /><img src="/media/uploads/2-profi-140_lat_unia.jpg" width="100%" alt="" /><br />
<h2>Najpierw był pług</h2>
<p>Po przyjeździe w 1882 roku do Grudziądza, młody inżynier założył niewielki warsztat rzemieślniczy, w którym wraz z dwoma pracownikami naprawiał sprzęt rolniczy. Po jakimś czasie, po skargach okolicznych rolników na niską jakoś dostępnych wówczas narzędzi rolniczych, a zwłaszcza pługów, August Ventzki opracował i stworzył własny pług, który szybko zyskał uznanie w oczach użytkowników. Tak narodziła się historia marki Unia. <br />Dziś firma ma 4 zakłady produkcyjne, w których zatrudnia łącznie 1200 pracowników. Na 11,5 ha powierzchni produkcyjnej powstaje ok. 700 maszyn, urządzeń i narzędzi uprawowych Unia.</p>
<h2>Zobacz film z testu dwóch agregatów uprawowych Unii</h2>
<p><iframe width="560" height="314" src="https://www.youtube.com/embed/5F0u6dz2zq0" allowfullscreen="allowfullscreen"></iframe></p>
<p>opr. aj</p>
<p>fot. firmowe, Płachta</p>
<p></p>

<p class="MsoNormal">redaktor naczelny magazynu „profi”</p>

author

dr Artur Jakubek

newsletter profi

Profi

pługi Unia

profi

profitechnika

Unia Grudziądz

Unia ma 140 lat!

Unia Machines

<p>W Polsce agregaty 2-belkowe są często wykorzystywane do zrywania ścierniska. Niestety ich konstrukcja nie pozwala na uzyskanie dobrych wyników pracy podczas głębokiej uprawy. Jednak Unia oferuje dwubelkowy agregat Kos Premium do uprawy głębokiej. Sprawdziliśmy, jak poradzi sobie w porównaniu z agregatem trzybelkowym podczas pracy na rżysku po rzepaku i pszenicy ozimej, pracując w zakresie od kilku do ponad 30 cm. Oceniamy efekty uprawy z pełnym zestawem bocznych podcinaczy i bez nich.</p>
<p>W szranki stanęły dwa agregaty zębowe marki Unia. Dwubelkowy Kos Premium o szerokości roboczej 3 m pracował z ciągnikiem John Deere 6830 o mocy 140 KM. Trzybelkowy Cross S o identycznej szerokości zawiesiliśmy na TUZ ciągnika John Deere 6150R, o mocy silnika zwiększonej do 170 KM. Czy to wystarczyło?</p>
<h1>Płytka uprawa ścierniska</h1>
<p>W pierwszej części testu na rżysku po rzepaku sprawdzaliśmy minimalną głębokość, przy jakiej agregaty z podcinaczami zapewniają pełne podcięcie gleby. Po kilku przejazdach wszystko było jasne. W przypadku agregatu trzybelkowego założenie na tłoczysko siłownika wszystkich klipsów, umożliwiło pracę na głębokości 5–7 cm. Ściernisko było w pełni podcięte. W przypadku 2-belkowego Kosa Premium pełne podcięcie możliwe było dopiero przy głębokości ok. 10 cm. Naszym zdaniem, kluczowe znaczenie miała liczba zębów i ich rozstaw. W maszynie 3-belkowej szerokości pracy zębów z podcinaczami zachodzą na siebie z każdej strony, a w 2-belkowej szerokość pracy zębów jest podobna, jak ich rozstaw, stąd ta różnica w jakości pracy.</p>
<p>Inną kwestią jest przepustowość obu agregatów. W trudnych warunkach, z dużą ilością słabo pociętej słomy pszennej dochodziło do zapychania obu agregatów. Problemem były również połacie wyległego rzepaku na ścieżkach technologicznych. Przepływ masy był jednak znacznie lepszy przy bardzo płytkiej uprawie, szczególnie przy pracy pod kątem do przejazdów kombajnu. Swoją drogą, taki jest prawidłowy kierunek uprawy pożniwnej, choć czasami niewygodny, ze względu na kształt pola.</p>
<div data-article-box=""></div><h1>Głębokie spulchnianie</h1>
<p>Zarówno 2-belkowy Kos Premium, jak i 3-belkowy Cross S mogą pracować do głębokości 35 cm. Do takiej uprawy należy zdemontować boczne lemiesze podcinające – każda para mocowana jest na 2 śruby. Za pomocą klucza udarowego trwało to dosłownie kilka minut.</p>
<p>Podczas uprawy pozytywnie zaskoczył nas agregat dwubelkowy. Pomimo głębokości pracy ponad 30 cm i pagórkowatego terenu, 140-konny John Deere 6830 dobrze sobie z nim radził. Efekt pracy obu kultywatorów był bardzo dobry – skręcone w przeciwnych kierunkach odkładnie na redlicy zapewniają intensywne mieszanie gleby. Po wyregulowaniu (wypoziomowanie agregatu, ustawienie głębokości sekcji talerzowej) obu maszyn, powierzchnia pola była wyrównana, a resztki pożniwne dobrze rozciągnięte i wymieszane. W przypadku agregatu Cross S większy opór pracy (w porównaniu z Kosem Premium) był widoczny po pracy silnika ciągnika John Deere, szczególnie że ogumienie przedniej osi było mocno zużyte. Mimo obciążnika o masie 850 kg na przednim TUZ, ciągnik miewał problemy z zapewnieniem odpowiedniej siły uciągu pod górkę.</p>
<div data-article-box=""></div><h1>Dwie belki i dwa rzędy talerzy</h1>
Kos Premium powstał na bazie agregatów z serii Cross. Celem pracy konstruktorów było opracowanie narzędzia do uprawy bezorkowej, przeznaczonego do współpracy z mniejszymi ciągnikami. Dlatego w modelu Premium zamiast zębów prostych, są zęby wygięte tzw. CX, z zabezpieczeniem przeciążeniowym w postaci sprężyn śrubowych. Siła ich wyzwolenia mierzona na końcach redlic wynosi 550 kg, a skok zęba to 30 cm. Gdyby to nie wystarczyło, dodatkowym zabezpieczeniem jest ścinany kołek...<br />
<p><strong>Kompletny raport z pracy agregatami Unia Cross S i Kos Premium przeczytasz w profi 5-2021.</strong></p>
<p>opr. aj</p>
<p>Fot. Jakubek, Śliwiński</p>

<p>W Polsce agregaty 2-belkowe są często wykorzystywane do zrywania ścierniska. Niestety ich konstrukcja nie pozwala na uzyskanie dobrych wyników pracy podczas głębokiej uprawy. Jednak Unia oferuje dwubelkowy agregat Kos Premium do uprawy głębokiej. Sprawdziliśmy, jak poradzi sobie w porównaniu z agregatem trzybelkowym podczas pracy na rżysku po rzepaku i pszenicy ozimej, pracując w zakresie od kilku do ponad 30 cm. Oceniamy efekty uprawy z pełnym zestawem bocznych podcinaczy i bez nich.</p>
<p>W szranki stanęły dwa agregaty zębowe marki Unia. Dwubelkowy Kos Premium o szerokości roboczej 3 m pracował z ciągnikiem John Deere 6830 o mocy 140 KM. Trzybelkowy Cross S o identycznej szerokości zawiesiliśmy na TUZ ciągnika John Deere 6150R, o mocy silnika zwiększonej do 170 KM. Czy to wystarczyło?</p>
<h1>Płytka uprawa ścierniska</h1>
<p>W pierwszej części testu na rżysku po rzepaku sprawdzaliśmy minimalną głębokość, przy jakiej agregaty z podcinaczami zapewniają pełne podcięcie gleby. Po kilku przejazdach wszystko było jasne. W przypadku agregatu trzybelkowego założenie na tłoczysko siłownika wszystkich klipsów, umożliwiło pracę na głębokości 5–7 cm. Ściernisko było w pełni podcięte. W przypadku 2-belkowego Kosa Premium pełne podcięcie możliwe było dopiero przy głębokości ok. 10 cm. Naszym zdaniem, kluczowe znaczenie miała liczba zębów i ich rozstaw. W maszynie 3-belkowej szerokości pracy zębów z podcinaczami zachodzą na siebie z każdej strony, a w 2-belkowej szerokość pracy zębów jest podobna, jak ich rozstaw, stąd ta różnica w jakości pracy.</p>
<p>Inną kwestią jest przepustowość obu agregatów. W trudnych warunkach, z dużą ilością słabo pociętej słomy pszennej dochodziło do zapychania obu agregatów. Problemem były również połacie wyległego rzepaku na ścieżkach technologicznych. Przepływ masy był jednak znacznie lepszy przy bardzo płytkiej uprawie, szczególnie przy pracy pod kątem do przejazdów kombajnu. Swoją drogą, taki jest prawidłowy kierunek uprawy pożniwnej, choć czasami niewygodny, ze względu na kształt pola.</p>
<h1>Głębokie spulchnianie</h1>
<p>Zarówno 2-belkowy Kos Premium, jak i 3-belkowy Cross S mogą pracować do głębokości 35 cm. Do takiej uprawy należy zdemontować boczne lemiesze podcinające – każda para mocowana jest na 2 śruby. Za pomocą klucza udarowego trwało to dosłownie kilka minut.</p>
<p>Podczas uprawy pozytywnie zaskoczył nas agregat dwubelkowy. Pomimo głębokości pracy ponad 30 cm i pagórkowatego terenu, 140-konny John Deere 6830 dobrze sobie z nim radził. Efekt pracy obu kultywatorów był bardzo dobry – skręcone w przeciwnych kierunkach odkładnie na redlicy zapewniają intensywne mieszanie gleby. Po wyregulowaniu (wypoziomowanie agregatu, ustawienie głębokości sekcji talerzowej) obu maszyn, powierzchnia pola była wyrównana, a resztki pożniwne dobrze rozciągnięte i wymieszane. W przypadku agregatu Cross S większy opór pracy (w porównaniu z Kosem Premium) był widoczny po pracy silnika ciągnika John Deere, szczególnie że ogumienie przedniej osi było mocno zużyte. Mimo obciążnika o masie 850 kg na przednim TUZ, ciągnik miewał problemy z zapewnieniem odpowiedniej siły uciągu pod górkę.</p>
<h1>Dwie belki i dwa rzędy talerzy</h1>
Kos Premium powstał na bazie agregatów z serii Cross. Celem pracy konstruktorów było opracowanie narzędzia do uprawy bezorkowej, przeznaczonego do współpracy z mniejszymi ciągnikami. Dlatego w modelu Premium zamiast zębów prostych, są zęby wygięte tzw. CX, z zabezpieczeniem przeciążeniowym w postaci sprężyn śrubowych. Siła ich wyzwolenia mierzona na końcach redlic wynosi 550 kg, a skok zęba to 30 cm. Gdyby to nie wystarczyło, dodatkowym zabezpieczeniem jest ścinany kołek...<br />
<p><strong>Kompletny raport z pracy agregatami Unia Cross S i Kos Premium przeczytasz w profi 5-2021.</strong></p>
<p>opr. aj</p>
<p>Fot. Jakubek, Śliwiński</p>

Dużo uwagi poświęciliśmy regulacji głębokości pracy sekcji talerzowej, która dobrze wyrównuje glebę.

Agregat Cross S ma 10 zębów, jeden rząd talerzy i wał daszkowy. Dobrze spisywał się w rżysku po rzepaku.

Kos Premium ma 8 zębów w 2 rzędach, 2-rzędową bronę talerzową i wał daszkowy. Pracuje z ciągnikiem o mocy 140 KM.

agregaty Unia

raport z pracy profi

Unia Cross S

Unia Kos Premium

Raport: Unia Cross S czy Kos Premium?

<span style="color: #212121; font-family: Calibri, sans-serif, serif, EmojiFont; font-size: 14.6667px;">Unia Cross S czy Kos Premium</span>

Filmy

kos premium czy cross s unia raport z prac

<h2 class="MsoNormal">Dwa typy talerzy<o:p></o:p></h2>
<p class="MsoNormal">Podstawowym elementem roboczym są wysklepione talerze o śr. 560 mm. Opcjonalnie mogą być zastąpione przez eliptyczne talerze Agressive. Niezależnie od typu talerze są przykręcane do bezobsługowych piast. Zabezpieczenie przez uszkodzeniem zostało oparte o 4 gumowe wałki. Unia stosuje wałki o przekroju trójkątnym. Zdaniem producenta, płaska powierzchnia boczna wałka zapewnia dłuższą żywotność (w porównaniu z wałkami o przekroju koła). Odstęp pomiędzy przednim i tylnym rzędem talerzy to 80 cm. <o:p></o:p></p>
<h2 class="MsoNormal">Zgrzebło w standardzie<o:p></o:p></h2>
<p class="MsoNormal">W maszynach wyposażonych w pojedynczy wał pracuje montowane fabrycznie zgrzebło palczaste. Kąt natarcia i głębokość pracy zębów zgrzebła można regulować. W nowych bronach podwozie transportowe znajduje się pomiędzy sekcją talerzową a wałem. Zapobiega to wpadaniu narzędzia w rezonans i „wężykowania” podczas uprawy z większą prędkością. Układ transportowy jest wyposażony w ogumienie o rozmiarze 480/45-17 i pneumatyczny układ hamulcowy. Wały dogniatające są oferowane w wersji pojedynczej lub tandemowej. Oprócz standardowego rurowego, do wyboru są wały daszkowe, ceownikowe i teownikowe. <o:p></o:p></p>
<h2 class="MsoNormal">Wyposażenie dodatkowe<o:p></o:p></h2>
<p class="MsoNormal">Przed sekcją talerzową można zamontować 3 dodatkowe elementy robocze. Pierwszy z nich to wał nożowy o śr. 400 mm. Wał nożowy dobrze sprawdza się podczas uprawy ściernisk po kukurydzy, słoneczniku czy niszczenia wysokich poplonów. Druga możliwość to połączenie brony talerzowej z broną mulczową. W tym celu przed sekcją talerzy pracują dwa rzędy sprężystych palców. Palce mają za zadanie rozprowadzić większe ilości słomy. Ostatnia opcja to sterowana hydraulicznie włóka z płytkami o szer. 150 mm, sprawdzająca się w uprawie przedsiewnej. W wersji podstawowej brona o szer. 5 m kosztuje 97 900 zł netto. Za bronę o szerokości 6 m, w wersji podstawowej trzeba zapłacić 110 900 netto. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal">Opr. ap<o:p></o:p></p>

<p class="MsoNormal">redaktor magazynu „profi”</p>

Adam Płachta

Nowe brony są oferowane w szer. 5 i 6 m

brona talerzowa

brona talerzowa Ares

brony talerzowa Unia

Profi technika

Unia

Unia Ares

Uprawa przedsiewna

Uprawa ścierniska

Nowe brony Unia Ares XM

<h2 class="MsoNormal">Wzmocniona konstrukcja<o:p></o:p></h2>
<p class="MsoNormal">Nowa generacja rozsiewaczy RCW wyróżnia się zmienionym wyglądem zewnętrznym oraz wzmocnioną ramą. Boczne ściany skrzyni ładunkowej są nachylone pod większym kątem, co ma ułatwić osypywanie się (zwłaszcza wilgotnych) nawozów na przenośnik podłogowy. Rozsiewacze można wykorzystać do wysiewu wapna i nawozów granulowanych. Maksymalna szerokość robocza dochodzi do 36 m. Rozsiewacze są oferowane w wersji z prześwitem podwyższonym o <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>25 cm (oznaczone literą H) oraz z resorowanym podwoziem tandemowym (oznaczone literą TD). Największy rozsiewacz RCW 130 TD oprócz podwozia typu „Boogie” jest wyposażony w tylną oś skrętną. Nowa seria rozsiewaczy to łącznie 8 maszyn o pojemności od 4,5 do 13 m<sup>3</sup>. <o:p></o:p></p>
<h2 class="MsoNormal">Plus i Helix<o:p></o:p></h2>
<p class="MsoNormal">Rozsiewacze serii Plus to maszyny dedykowane dla dużych gospodarstw. Skrzynie ładunkowe o pojemności 10 i 12 m<sup>3</sup> są oparte na tandemowym podwoziu. <span style="mso-bidi-font-weight: bold;">Rozsiewacze RCW PLUS są standardowo wyposażone w sterownik Pilot Joy. Rozsiewacze „Plus” dostępne są również w wersji podwyższonej o 25 cm. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="mso-bidi-font-weight: bold;">Uzupełnieniem oferty jest rozsiewacz Helix, przystosowany do wysiewu wapna pylistego. Wapno jest rozsiewane za pomocą belki o szerokości 12 m. Dwa przyłącza typu hydrantowego, umożliwiają napełnianie skrzyni ładunkowej bezpośrednio z cysterny samochodowej. W standardzie RCW 150 HELIX sterowany jest za pomocą komputera Superior. <o:p></o:p></span></p>
<h2 class="MsoNormal"><span style="mso-bidi-font-weight: bold;">Precyzyjne sterowanie<o:p></o:p></span></h2>
<p class="MsoNormal"><span style="mso-bidi-font-weight: bold;">Uważni czytelnicy na pewno pamiętają, że niedawno Unia oficjalnie dołączyła do grona producentów oferujących rozwiązania rolnictwa precyzyjnego. Wszystkie rozsiewacze można wyposażyć w terminale ISOBUS firmy Trimble, ułatwiające sterowanie oraz ustalanie dawki nawozu w oparciu o mapy aplikacyjne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="mso-bidi-font-weight: bold;">Opr. ap<o:p></o:p></span></p>

Unia ma 140 lat!

Mija już 140 lat od kiedy August Ventzki założył w Grudziądzu przedsiębiorstwo, z którego wywodzi się jeden z czołowych polskich producentów sprzętu rolniczego – firma Unia.

Początki Unii jeszcze w IXX wieku

140 lat historii

Najpierw był pług

Zobacz film z testu dwóch agregatów uprawowych Unii