r e k l a m a
r e k l a m a
Partnerzy portalu
Strona główna>Artykuły>Uprawa>Aktualności branżowe>Polska Koalicja Biopaliw i Pasz Białkowych mówi „NIE” cenie referencyjnej
Polska Koalicja Biopaliw i Pasz Białkowych mówi „NIE” cenie referencyjnej
11.07.2019autor: wk
Plantatorzy i przetwórcy rzepaku protestują przeciwko wprowadzeniu mechanizmu ceny referencyjnej. Ich zdaniem może to przyczynić się do zakłóceń na rynku zbóż i rzepaku, a zyskają na tym firmy importujące surowce rolne, jak i gotowe produkty w postaci biokomponentów, które produkują na zagranicznych surowcach nie objętych takimi regulacjami.
Mechanizm ceny referencyjnej został wpisany do ustawy o organizacji niektórych rynków rolnych i ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi.
Jej celem jest wzmocnienie pozycji rolników w łańcuchu żywieniowym. Pomysł, który został bardzo dobrze przyjęty przez środowiska sadowników został właśnie skrytykowany przez producentów i przetwórców rzepaku. Polska Koalicja Biopaliw i Pasz Białkowych w komunikacie prasowym oceniła, że ustanowienie ceny referencyjnej na surowce rolne może być zbyt daleko idącą regulacją rynku.
Zgodnie z projektem ustawy cena referencyjna byłaby ustalana na surowce rolne, ale już nie byłaby określona dla produktów ich przerobu, jakimi są np. olej rzepakowy, estry, bioetanol, śruta, makuch czy DDGS wytwarzane z tych surowców. Takie podejście może zagrozić konkurencyjności polskiego łańcucha wytwórczego rozumianego jako całość.
- Ostatnie działania Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi były bardzo dobrze odbierane przez nasz sektor, ponieważ były ukierunkowane na wzmacnianie bezpieczeństwa paszowego i rozwijanie możliwości wykorzystywania krajowych źródeł białka. Dotyczy to również całego łańcucha dostaw biokomponentów do realizacji Narodowego Celu Wskaźnikowego, dlatego wszelkie działania mogące zaszkodzić dotychczasowym osiągnięciom branży musimy poddać negatywnej ocenie. Firmy podejmujące się przerobu surowców rolnych będą postawione w niekorzystnej sytuacji, gdyż na nasz rynek będą mogły wpłynąć biokomponenty i pasze białkowe nie podlegające podobnym mechanizmom. Należy dodać, że w obecnych czasach cena referencyjna zawsze będzie oderwana od praktycznych realiów rynkowych, czego doskonałym przykładem jest rzepak i olej. Ich notowania są bardzo dynamiczne - powiedział Mariusz Szeliga, prezes Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.
Także zdaniem samych rolników pomysł resortu rolnictwa nie jest do końca trafiony. -Do sprzedaży surowców rolnych dochodzi często dopiero, gdy rolnik ma perspektywę osiągnięcia satysfakcjonującej go ceny. Nie bez znaczenia jest też obecność na rynku firm skupowych, które również oferują rolnikom zarówno zakup rzepaku czy zbóż, jak i ich przechowywanie. Niezależnie od tego rolnicy mają możliwość podpisania kontraktów terminowych z przetwórcami z określoną ceną w oparciu o notowania na światowych giełdach.
Dlatego producenci surowców rolnych dysponują szeregiem narzędzi, które należy potencjalnie rozwijać i udoskonalać, lecz nie ścieżką wyznaczania cen za dany surowiec, w szczególności w żaden sposób nieskorelowany z produktami jego przetworzenia. To może dać bowiem jedynie pozorne i krótkotrwałe korzyści - powiedział Juliusz Młodecki, Prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych.
Projekt ustawy o organizacji niektórych rynków rolnych i ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi został 2 lipca przyjęty przez Radę Ministrów. Następnie został przesłany do Parlamentu, gdzie czeka na rozpoczęcie prac sejmowych. wk
Jej celem jest wzmocnienie pozycji rolników w łańcuchu żywieniowym. Pomysł, który został bardzo dobrze przyjęty przez środowiska sadowników został właśnie skrytykowany przez producentów i przetwórców rzepaku. Polska Koalicja Biopaliw i Pasz Białkowych w komunikacie prasowym oceniła, że ustanowienie ceny referencyjnej na surowce rolne może być zbyt daleko idącą regulacją rynku.
Zgodnie z projektem ustawy cena referencyjna byłaby ustalana na surowce rolne, ale już nie byłaby określona dla produktów ich przerobu, jakimi są np. olej rzepakowy, estry, bioetanol, śruta, makuch czy DDGS wytwarzane z tych surowców. Takie podejście może zagrozić konkurencyjności polskiego łańcucha wytwórczego rozumianego jako całość.
Także zdaniem samych rolników pomysł resortu rolnictwa nie jest do końca trafiony. -Do sprzedaży surowców rolnych dochodzi często dopiero, gdy rolnik ma perspektywę osiągnięcia satysfakcjonującej go ceny. Nie bez znaczenia jest też obecność na rynku firm skupowych, które również oferują rolnikom zarówno zakup rzepaku czy zbóż, jak i ich przechowywanie. Niezależnie od tego rolnicy mają możliwość podpisania kontraktów terminowych z przetwórcami z określoną ceną w oparciu o notowania na światowych giełdach.
Dlatego producenci surowców rolnych dysponują szeregiem narzędzi, które należy potencjalnie rozwijać i udoskonalać, lecz nie ścieżką wyznaczania cen za dany surowiec, w szczególności w żaden sposób nieskorelowany z produktami jego przetworzenia. To może dać bowiem jedynie pozorne i krótkotrwałe korzyści - powiedział Juliusz Młodecki, Prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych.
Projekt ustawy o organizacji niektórych rynków rolnych i ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi został 2 lipca przyjęty przez Radę Ministrów. Następnie został przesłany do Parlamentu, gdzie czeka na rozpoczęcie prac sejmowych. wk
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a