Kryzys nawozowy prowadzi do zmiany struktury zasiewów upraw w UE
Europejscy rolnicy rezygnują z wymagających upraw i przygotowują się do redukcji pogłowia zwierząt gospodarskich. Robią to w wyniku zaostrzenia się kryzysu nawozowego.
Ograniczenie dostaw rosyjskiego gazu do Unii Europejskiej szkodzi nie tylko europejskiemu sektorowi energetycznemu, ale także rolnictwu. Z powodu gwałtownego wzrostu cen gazu zamknięto wiele europejskich zakładów produkujących nawozy azotowe. W efekcie rolnicy z różnych krajów europejskich zmuszeni są do rezygnacji z upraw pszenicy i rzepaku wymagających dużej ilości składników odżywczych, które stały się drogie i deficytowe.
Historycznie wysokie ceny nawozów
Ceny nawozów azotowych w Europie Zachodniej są obecnie zbliżone do historycznych maksimów. Jednocześnie prawdziwy kryzys żywnościowy jeszcze się nie rozpoczął. Wielu rolników zaopatrzyło się w nawozy na tegoroczne zbiory, zanim ceny poszybowały w górę. Natomiast teraz trzeba będzie zapłacić znacznie więcej, ponieważ siew pszenicy i jęczmienia europejskiego rozpoczyna się głównie jesienią, które wymagają największego nawożenia wiosną.
Ponadto rosną koszty eksploatacji różnych maszyn rolniczych, a także suszenia ziarna. Wszystko to nieuchronnie prowadzi do wyższych cen żywności.
Oczywiście w Europie nie będzie głodu, jednak Europejczycy wkrótce zapłacą znacznie więcej niż w tym roku. Co więcej, polscy rolnicy, z którymi rozmawiał Bloomberg, twierdzą, że nie mogą planować przyszłych zbiorów.
Produkcja zbóż spadła o 9%
Ale nawet bez kryzysu nawozowego produkcja zbóż w Unii Europejskiej spadła w tym roku o 9%. I to głównie z powodu suszy, która zniszczyła pola kukurydzy. Analitycy są przekonani, że w 2023 roku zbiory będą jeszcze gorsze, ponieważ wielu rolników przejdzie na uprawy wymagające mniejszej ilości nawozów. Na przykład będą uprawiać więcej roślin strączkowych (groch), jak to już ma miejsce w Wielkiej Brytanii i Finlandii.
Ponadto zmniejszy się również liczba krów w Unii Europejskiej. Wybuch kryzysu to także problem dla hodowców zwierząt gospodarskich – wielu z nich do uprawy roślin paszowych stosuje nawozy. Według Bloomberg hodowcy bydła mlecznego w Walii wydali teraz na zakup nawozu trzy razy więcej niż w ubiegłym roku. Niektórzy z nich planują nawet sprzedać część stada na mięso, jeśli koszty paszy będą tak wysokie.
mkh na podst. Bloomberg
Fot. Envato Elements
Maryia Khamiuk
dziennikarz, współpracownik PWR Online
Najważniejsze tematy