Z artykułu dowiesz się
- Zmianowanie w systemie bezorkowym.
- Ile czego siać w mieszance międzyplonowej?
- Dlaczego w niektórych uprawach warto unikać gryki?
- Co zamiast gorczycy?
- Jaka jest rola bobiku w międzyplonie?
Z artykułu dowiesz się
W swoim gospodarstwie stawiam na międzyplony ścierniskowe, które składają się z dwóch lub trzech gatunków roślin, w zależności od tego, przed jaką uprawą przypadają. Ich dobór nie może być przypadkowy, bo mieszanka może przynieść więcej szkody niż pożytku – mówi Stanisław Winiarz z miejscowości Wiry w woj. dolnośląskim.
Jego zmianowanie w systemie bezorkowym wygląda nastepująco:
Stanisław Winiarz ma swoją receptę na dobieranie normy siewu poszczególnych gatunków w mieszance międzyplonowej. Jeśli składa się ona z 3 gatunków, to każdy z nich wysiewa w mniej więcej 1/3 normy obowiązującej dla siewu czystego danego gatunku. Jeśli w mieszance są 2 rośliny, to każdą z nich wysiewa w ilości odpowiadającej 50% normy podstawowej.
– W stosowanej przeze mnie mieszance składającej się z 3 gatunków wysiewam 3 kg/ha facelii, 50–60, a czasem do 80 kg/ha grochu i 40–50 kg/ha gryki. W mieszance bez gryki jest to 5–6 kg/ha facelii i 100–120 kg/ha grochu – wymienia rolnik.
– Gryka to doskonała roślina międzyplonowa, bo potrafi pobrać niedostępny fosfor podobnie jak facelia, ale powinno jej się unikać w mieszance, jeśli chcemy siać po międzyplonie buraki cukrowe, soję lub sadzić ziemniaki – podkreśla rolnik. Sam nie uprawia soi czy ziemniaków, ale od zaprzyjaźnionych rolników wie, że bardzo trudno zwalczyć w tych uprawach grykę.
Do jej zalet zalicza to, że korzysta z tego fosforu, który dla roślin uprawnych nie jest dostępny oraz ma działania tłumiące niektóre gatunki chwastów, np. rumianowatych. Roślina ma jednak jedną istotną wadę – nierówno kwitnie, a więc i nierówno dojrzewają na niej nasiona. Kiedy zatem widzimy, że gryka kwitnie, to najprawdopodobniej część nasion zdążyła już dojrzeć i się osypać. Zasilają one glebowy bank nasion i będą wschodzić wiosną, często falami, stając się uciążliwym chwastem. Udaje się ją zwalczać w zbożach, dlatego też u Stanisława Winiarza występuje ona w mieszance przed ich uprawą.
– Wciąż na polach możemy zobaczyć gorczycę wysiewaną w międzyplonach. Roślina ta jednak nie nadaje się do płodozmianów z rzepakiem i burakiem, chyba że jest mątwikobójcza. Nie buduje najmocniejszego korzenia, a szybko rosnąc zużywa dużo wody – mówi rolnik. Woda jest dziś szczególnie cenna, a gorczyca kiepsko nią gospodaruje, podobnie zresztą jak inne gatunki krzyżowe, w tym także sam rzepak. Zamiast gorczycy rolnik poleca rzodkiew głęboko korzeniącą się, najlepiej również mątwikobójczą, która działa dużo lepiej na strukturę gleby.
Rolnik podkreśla też, że warto zastanowić się nad innymi gatunkami międzyplonowymi, jak słonecznik czy owies. Pierwszy z nich znajdzie się u niego w tym roku w mieszance. Ma tę właściwość, że dzięki głęboko sięgającemu korzeniowi potrafi pobrać potas, który jest poza zasięgiem innych roślin i przywrócić go do obiegu. Gatunek ten zwiększa jednak niebezpieczeństwo wystąpienia zgnilizny twardzikowej, czy werticiliozy w rzepaku. Owies z kolei to bardzo dobra roślina fitosanitarna, która ogranicza występowanie chorób podstawy źdźbła w zbożach. Również ma wady – jest atakowany przez mszyce, które z niego mogą się przenosić na plantacje ozime zbóż i infekować je wirusami.
Rolnik uprawia rzepak ozimy także z wsiewką z bobiku. Jego rolą jest dodatkowe zdrenowanie gleby, bo wytwarza silny system korzeniowy, odciągnięcie części szkodników od rzepaku oraz dostarczenie mu azotu, około 30 kg/ha, który wykorzysta wiosną.
– Czasem bobik zdąży zakwitnąć, ale zimą praktycznie zawsze wymarza i wiosną nie stanowi już konkurencji dla rzepaku. Nie ogranicza też możliwości odchwaszczania jesiennego, bo nie zwalczają go np. metazachlor i chlomazon – mówi rolnik. Posiada on siewnik umożliwiający wysiew 2 gatunków: bobiku na głębokość 5 cm (80 kg/ha), a rzepaku na 2 cm.
Najważniejszy jest termin siewu W przypadku międzyplonów, jak podkreśla Stanisław Winiarz, jednym z najważniejszych czynników decydujących o ich powodzeniu jest termin siewu. Nie może on być zbyt późny. – Sporo gatunków międzyplonowych to rośliny dnia długiego. Muszą być zatem wysiane na tyle wcześnie, by zdołały zbudować silny system korzeniowy. Jeśli wysiejemy zbyt późno, rośliny w warunkach dnia krótkiego będą budować nadmierną masę nadziemną kosztem korzenia, który jest najważniejszy – podkreśla Winiarz. Zaleca, by międzyplony ścierniskowe siać do 15 sierpnia. Wtedy korzenie roślin będą działały strukturotwórczo. Nie powinno nam zależeć na dużej masie nadziemnej, bo jeśli ją źle zagospodarujemy, np. zbyt głęboko przyorzemy, to nie osiągniemy pozytywnego efektu w postaci mineralizacji i humifikacji tej materii organicznej. – Międzyplon trzeba zlikwidować przed kwitnieniem. W systemie bezorkowym można stalerzować pole lub zastosować wał nożowy. Najważniejsze są korzenie, których nie chcę w glebie ruszać – mówi rolnik. W systemie orkowym poleca mieszanie roślin z glebą, np. 2 razy talerzówką. Sugeruje, żeby orkę wykonać na mniejszej niż zwykle głębokości, bo psuje ona strukturę stworzoną przez korzenie. |
Wiosną rzepak może liczyć na dodatkową porcję azotu z mineralizacji tego zgromadzonego przez bobik. Może to spowodować późniejsze dojrzewanie roślin, ale w sprzyjających warunkach, jeśli w glebie nie brakuje wody, można dzięki temu liczyć na dodatkową zwyżkę plonu nasion. Taka plantacja może stać na polu nawet ponad rok, więc rolnik rekomenduje, żeby ją ubezpieczyć.
Jacek Daleszyński
Jacek Daleszyński
<p>redaktor top agrar Polska, specjalista w zakresie uprawy roślin.</p>
Najważniejsze tematy