Paszporty dla bydła – duże zmiany dla hodowców i ubojni?
Hodowcy wszystkie dokumenty od 6 stycznia br. związane z hodowlą bydła powinni gromadzić w aplikacji IRZplus. Poprzez system należy dokonywać zgłoszeń, ponadto nie będzie już paszportów bydła w obrocie krajowym. Kiedy będą stosowane? Co w zamian paszportów?
6 stycznia br. weszła w życie ustawa z 4 listopada 2022 r., która wprowadziła szereg istotnych zmian, o których pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Wraz ze zmianą ustawy zmienił się również system IRZplus w Aplikację IRZplus, pojawiły się nowe funkcjonalności. A część z nich zniknęła, a aplikacja cały czas szwankuje.
- Dane zawarte w bazie danych systemu IRZ pozwalają na śledzenie historii życia zwierząt z gatunków bydło, owce, kozy i świnie, wielbłądowate, jeleniowate, koniowate oraz zapewniają kontrolę przemieszczania ptaków, ochronę zdrowia ludzi i zwierząt lub skalę produkcji w przypadku zakładów drobiu – podaje ARiMR.
Jednocześnie nowa ustawa o identyfikacji i rejestracji zwierząt wprowadziła zmiany w zakresie identyfikacji i znakowania zwierząt, zmiany dotyczą również kolczyków, ale również wydawania paszportów dla bydła.
Jakie zmiany w paszportach?
- Paszporty bydła będą wydawane bezpłatnie posiadaczom jedynie dla zwierząt przemieszczanych do innych państw członkowskich UE w terminie 3 dni od dnia otrzymania informacji o zamiarze przemieszczenia bydła do innego państwa członkowskiego.
- Bydło zaopatrzone w paszport lub jego duplikat na dotychczasowych zasadach uznaje się za zaopatrzone w paszport.
- Posiadacz bydła informuje kierownika biura o zamiarze przemieszczenia bydła do innego niż Rzeczpospolita Polska państwa członkowskiego w terminie 5 dni przed planowanym dniem przemieszczenia.
- Kierownik biura wydaje bezpłatnie posiadaczowi bydła paszport bydła w terminie 3 dni od dnia otrzymania informacji o zamiarze przemieszczenia bydła do innego państwa członkowskiego.
- Posiadacz bydła odbiera paszport bydła osobiście, chyba że złoży kierownikowi biura oświadczenie, w którym wyrazi zgodę na doręczenie mu paszportu bydła za pośrednictwem placówki przesyłką poleconą za potwierdzeniem odbioru lub wyrazi zgodę na udostępnienie paszportu bydła w systemie teleinformatycznym Agencji, w którym jest prowadzona komputerowa baza danych.
Co w tej sytuacji budzi niepokój?
Niepokój na temat identyfikacji zwierząt wyrażają pracownicy ubojni, ale również niektórzy hodowcy. Jak podkreśliła jedna z pracownic zakładu ubojowego na Mazowszu brak paszportu w przypadku sprzedaży bydła może wprowadzić zamęt.
- Czasami zdarza się tak, że bydło zgubi kolczyk podczas transportu czy załadunku. Przyjeżdża duży samochód, który zabiera bydło z kilku gospodarstw. Gdy otrzymujemy plik z paszportami, łatwiej jest ustalić numer identyfikacyjny zwierzęcia i rozliczyć się z danym rolnikiem. Jeśli pozostaną tylko kolczyki, może zrobić się zamieszanie – tłumaczy pracownica biura skupu ubojni.
Przedstawiciel innej ubojni twierdzi, że sam paszport nie jest do niczego potrzebny jeśli dane są dostępne w systemie, ale przydałaby się możliwość wydruku listy zwierząt z numerami identyfikacyjnymi, czy dokument, który można wydrukować i dać kierowcy czy skupującemu, żeby nie było wątpliwości. To pomogłoby też hodowcom podczas wyszukiwania zwierząt, bo zdarza się, że nie wszystkie numery na kolczyku są czytelne.
Podobną opinię usłyszeliśmy od hodowcy, który utrzymuje ponad 300 opasów.
- Kolczyki często są gubione, wpadają do zbiorników gnojowicy pomiędzy rusztami, podczas zaganiania na samochód byki się szarpią i przepychają, łatwo o zgubienie kolczyka. Jak szykuje się zwierzęta do sprzedaży to przygotowuje się paszporty, dzięki nim też wiemy, które zwierzęta, w którym wieku mają trafić na rzeź. Będzie bałagan – mówi hodowca. Warto pamiętać, że nie wszyscy rolnicy korzystają z IRZplus, chociażby starszej daty i dotychczas najbardziej w segregacji zwierząt pomagały im paszporty. Warto dodać, że nie każdy rolnik ma w domu komputer i możliwość wydruku dokumentów na miejscu.
- Jeżeli będzie możliwość wygenerowania wydruku na temat danego zwierzęcia podczas sprzedaży i oddania go razem z bydłem na czas transportu do ubojni to nie będzie problemu, bo jest dodatkowy dokument, który umożliwia identyfikację. Jeśli nie będzie takiej możliwości, to zostaje tylko kolczyk i jest to ryzykowne – mówi z kolei Jacek Zarzecki, prezes PZHiPBM.
Co na to Agencja?
Zapytaliśmy o tą sprawę ARiMR, która problemu nie widzi i twierdzi, że będzie to wyglądało tak jak dotychczas, tylko nie będzie dokumentu.
- zgodnie z nowymi przepisami od 6 stycznia br. bydło przewożone do rzeźni nie będzie musiało posiadać paszportu. Dane dotyczące danego zwierzęcia, znajdujące się w aplikacji IRZplus, będzie mógł sprawdzić na podstawie numeru identyfikacyjnego wyznaczony lekarz weterynarii, posiadający dostęp do tego systemu. W przypadku gdy zwierzę w trakcie transportu zostanie całkowicie pozbawione oznakowania i jego identyfikacja nie będzie możliwa, decyzję o dalszym postępowaniu podejmować będzie lekarz weterynarii – twierdzi ARiMR.
dkol
Fot. archiwum
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Najważniejsze tematy