Jak podaje topagrar.com krajowy zespół kryzysowy ASF w Brandenburgii podjął decyzję o utworzeniu korytarza ochronnego wzdłuż granicy polsko-niemieckiej. – Budowa korytarza ochronnego ASF wzdłuż Odry i Nysy jest absolutnie konieczna, aby zapobiec dalszej imigracji zarażonych dzików z Polski” – wyjaśnia Anna Heyer-Stuffer, szefowa zespołu kryzysowego, sekretarz stanu ds. ochrony konsumentów. 

Negocjacje z Polską nieudane?

Niemcy twierdzą, że rozwój epidemii ASF w zachodniej Polsce jest dynamiczny, a według Heyer-Stuffer nie można obecnie oczekiwać skutecznego powstrzymania epidemii ASF w Polsce. Według topagrar.com rozmowy między rządem Niemiec, a Polską dotyczące wspólnej budowy skutecznej bariery na granicy również nie przyniosły jeszcze sukcesu.

– Brandenburgia jest bastionem przed dalszym rozprzestrzenianiem ASF na zachód. Walczymy z ASF nie tylko dla siebie, ale wspólnie z Saksonią i Meklemburgią-Pomorzem Przednim o całą Republikę Federalną i wszystkie 16 krajów związkowych. Dotychczasowe działania kontrolne okazały się skuteczne – potwierdził szef państwowego zespołu kryzysowego. 

Niestety, ogrodzenie, które do tej pory wzniesiono wzdłuż granicy polsko-niemieckiej, nie zapewnia wystarczającego zabezpieczenia, gdyż wskazują na to nowe przypadki ASF przy obszarze przygranicznym, tam gdzie ASF wcześniej się nie pojawiał. Dlatego teraz ma powstać drugie ogrodzenie wzdłuż istniejących dróg i ścieżek z uwzględnieniem rezerwatów przyrody. Korytarz ochronny powinien mieć około 500 metrów szerokości. W tym pasie celem jest zredukowanie populacji dzików i szybkie odnajdywanie padłych sztuk, a fermy trzody chlewnej będą szczególnie monitorowane. Brandenburgia będzie ubiegać się o dofinansowanie z UE. Ponadto we wszystkich krajach związkowych opracowuje się model finansowania oparty na solidarności.

Do tej pory w Brandenburgii potwierdzono 1122 przypadki ASF u dzików. Stada świń są nadal wolne od wirusa ASF.

oprac. dkol na podst. topagrar.com
fot. poglądowe