Jak to działa?
– Prawo pierwokupu ukształtowane w Kodeksie cywilnym, oparte czy to na ustawie, czy na czynności prawnej, jest prawem, które transferuje uprawnienia kupującego wynikające z umowy na uprawnionego do prawa pierwokupu. Jest to wejście w buty nabywcy, który zawarł warunkową umowę sprzedaży w charakterze kupującego. Kupujący musi się liczyć z tym, że poniesie koszty notarialne zawarcia umowy warunkowej, a może nie brać już udziału w zawarciu umowy przenoszącej własność, ponieważ może do niej po prostu nie dojść – zaznacza dr hab. Przemysław Litwiniuk.
Przebieg wykonania prawa pierwokupu na gruncie prawa cywilnego obrósł orzecznictwem i w praktyce nie stwarza tyle wątpliwości co jego odpowiednik wynikający z art. 3 UKUR.
Jak tłumaczył ekspert, w przypadku sprzedaży nieruchomości rolnej, prawo pierwokupu według art. 3 UKUR w pierwszym rzędzie przysługuje dzierżawcy, o ile umowa została zawarta na piśmie z datą pewną (potwierdzoną urzędowo) i dzierżawca od tej daty pewnej wykonuje umowę dzierżawy przez 3 lata. Ponadto nieruchomość rolna powinna wchodzić w skład gospodarstwa rodzinnego tego dzierżawcy, co jest jednoznaczne z tym, iż dzierżawca powinien być rolnikiem indywidualnym. Dzierżawca jest zawiadamiany o treści umowy sprzedaży nieruchomości rolnej. Jeżeli przysługuje mu prawo pierwokupu, zawiadomienie wywołuje skutki określone w przepisach Kodeksu cywilnego dotyczących prawa pierwokupu.
– Prawo pierwokupu, zgodnie z art. 61 k.c., jest wykonywane w ten sposób, iż dzierżawca po otrzymaniu zawiadomienia o zawarciu umowy warunkowej sprzedaży w ciągu miesiąca składa oświadczenie w formie aktu notarialnego osobie zobowiązanej, czyli właścicielowi nieruchomości, czy chce z niego skorzystać. Jeżeli nie dotrzyma miesięcznego terminu albo nie złoży oświadczenia, prawo pierwokupu przechodzi na Skarb Państwa, na rzecz którego działa KOWR – wyjaśniał prelegent.