MRiRW przedstawiło w Sejmie informację na temat „Organizacja skupu roślin wysokobiałkowych – stan obecny i perspektywy”.
Uzależnieni od importu
Wiceminister rolnictwa Lech Kołakowski poinformował, że na świecie produkcja białka paszowego jest skupiona w Brazylii, Argentynie i USA. Są to jednocześnie najwięksi eksporterzy tego surowca. Z kolei największym importerem są Chiny, które skupują ponad 65% światowego białka. Brak rodzimych źródeł białka do wysokotowarowego chowu zwierząt dotyczy całej UE. Nie jesteśmy jako Polska odosobnieni. Na potrzeby przemysłu paszowego UE sprowadza ok. 40 mln t. śruty sojowej i nasion soi co odpowiada ok. 20 mln t białka. Produkcja wewnętrzna UE pokrywa zapotrzebowanie na surowce wysokobiałkowe w nieco ponad 50%.
Nadzieję upatruje się w uprawie soi, ale jest ona prowadzona w Unii Europejskiej wciąż na niewielką skalę.
– Proces globalizacji na polskim rynku paszowym białka roślinnego doprowadził do zmiany technologii produkcji pasz marginalizując wykorzystanie rodzimych źródeł białka roślinnego i uzależniając Polskę od importu roślinnych surowców białkowych co może ostatecznie zagrozić suwerenności żywnościowej. Polska rocznie importuje ok. 2,5 mln t. śruty sojowej stanowi to blisko 70% surowca białkowego do produkcji pasz. Brak popytu na rodzime rośliny białkowe ze strony korporacji powoduje brak zainteresowania uprawą tych roślin przez rolników. Deficyty produkcji białka roślinnego jest więc jednym ze strategicznych problemów w kraju i UE. Wynika on nie tylko z potrzeby większego uniezależniania od zewnętrznych dostaw i potrzeby dywersyfikacji źródeł białka, ale również wyzwań klimatycznych i dążenia do ograniczenia śladu węglowego – mówił w Sejmie wiceminister L. Kołakowski.