Rząd znalazł tylko 676 mln zł na zaległą pomoc suszową…
Wiceminister finansów Sebastian Skuza wyjaśnił, że 600 milionów złotych będzie pochodziło z rezerwy celowej budżetu państwa na 2020 r. nr. 8 (rezerwa na realizację projektów współfinansowanych z udziałem środków pochodzących ze środków UE oraz środków z pomocy bezzwrotnej). Natomiast kolejne 76 mln zł z rezerwy celowej nr. 16 (zobowiązania wymagalne Skarbu Państwa). Łącznie poszkodowani przez klęskę suszy mogą więc liczyć na 676 mln zł. Jednocześnie resort finansów poprosiło o przesunięcie kwoty 31 mln zł na dotacja dla kół gospodyń wiejskich.
Opozycja zwróciła uwagę, że nawet te kwoty nie spowodują, że wszyscy, którzy złożyli wnioski suszowe otrzymają obiecane pieniądze.
– Pieniądze te są potrzebne, ale to są już trzecie wybory kiedy Państwo mówicie, że one będą wypłacone. A nawet uzupełnienie o dzisiaj wnioskowaną kwotę 676 mln zł nie zamknie kwestii wypłaceniu odszkodowań dla rolników. Pozostanie jeszcze kwota 400 mln zł należnych rolnikom. Przypomnę, że Państwo obiecywali, że te środki będą bardzo szybko wypłacane. Niedługi będziemy mieli już rok czasu jak realizujemy te świadczenia – mówiła posłanka Krystyna Skowrońska z Platformy Obywatelskiej.
Henryk Kowalczyk przewodniczący sejmowej komisji finansów publicznych przypomniał, że od marca wszyscy zmagają się z epidemią koronawirusa, a w efekcie rezerwa na usuwanie skutków klęsk żywiołowych została w znacznej mierze przeznczona na zwalczanie Covid-19.