Dlaczego tak trudno wyeliminować PRRS ze stada?
Do kontroli zespołu rozrodczo-oddechowego i ograniczenia skutków jego występowania konieczne jest dobre zarządzanie stadem. Wciąż też pracuje się nad zwiększeniem skuteczności szczepionek, gdyż wirus bardzo szybko się zmienia. Również objawy kliniczne ulegają na przestrzeni lat ciągłym zmianom, a PRRS oprócz formy klinicznej występuje w chlewniach w postaci podklinicznej (subklinicznej) lub bezobjawowej. Przebieg schorzenia uzależniony jest od zjadliwości wirusa, który może przenosić się wraz ze śliną, wydzieliną z jamy nosowej, moczem, nasieniem, kałem oraz siarą czy mlekiem. Pośrednio świnie mogą zakażać się poprzez zanieczyszczone przedmioty, narzędzia, igły, buty, odzież oraz drogą powietrzną.
U loch oraz knurów występuje rozrodcza forma tej choroby, u warchlaków oraz tuczników główne objawy dotyczą układu oddechowego. Przy czym postać oddechowa jest znacznie częstsza niż postać z zaburzeniami w rozrodzie. Mimo szczepień profilaktycznych i przechorowań zdarza się, że schorzenie dotyka po raz drugi te same zwierzęta, co związane jest z pojawianiem się coraz to nowych, bardziej zjadliwych szczepów wirusa. Wirus PRRS zmniejsza sprawność układu odpornościowego i może nie tylko przetrwać w organizmie, ale jeszcze się namnażać. Stąd występowanie tak wielu zakażeń wtórnych i problemów klinicznych na skutek zakażenia.
- Dania opracowała krajowy plan kontroli PRRS, żeby zmniejszyć liczbę gospodarstw dodatnich, a w dłuższej perspektywie całkowicie wyeliminować chorobę. Do tej pory zgłaszanie statusu PRRS było dobrowolne, a teraz raportowanie będzie obowiązkowe