Członkowie związków regionalnych zaczęli wówczas pytać o finanse spółki Polska Federacja
Zaczęło się od informacji, że Krzysztof Banach, wiceprezydent PFHBiPM, podczas uroczystej kolacji w Zakopanem 13 grudnia 2016 roku, związanej z posiedzeniem zarządu „znokautował” rolnika z Mazowsza. O tym incydencie poinformowali TPR przedstawiciele związków regionalnych. Krzysztof Banach nie poniósł w związku z tym zdarzeniem żadnych odczuwalnych konsekwencji. Kompromitujące zdarzenie okazało się jednak kroplą, która przepełniła czarę goryczy. Członkowie związków regionalnych zaczęli wówczas pytać o finanse spółki Polska Federacja.
Dlatego TPR postanowił sprawdzić dokumenty finansowe PFHBiPM oraz jej spółki w Krajowym Rejestrze Sądowym. Przypomnijmy więc, że prezes PF sp. z o.o. w 2015 r . otrzymał wynagrodzenie 746 tys. zł, a 7-osobowa rada nadzorcza spółki, do której wchodzą także członkowie prezydium Federacji, otrzymała 307 tys. zł. Łącznie to ponad 1 mln zł, przy przychodach ze sprzedaży 4,68 mln zł. Dużo to czy mało? Niech Czytelnicy sami ocenią. Warto zwrócić uwagę, że posiedzenia rady nadzorczej odbywały się w tak znanych z hodowli bydła i produkcji mleka miejscowościach jak Sopot, Zakopane, Białowieża, Uniejów, Kazimierz Dolny.
W tym okresie mleko, po wprowadzeniu rok wcześniej embarga przez Rosję oraz po likwidacji kwot mlecznych, było dramatycznie tanie. Rolnicy – producenci mleka, którzy płacili za ocenę użytkowości mlecznej krów – otrzymywali historycznie niskie wypłaty. A PFHBiPM miała wówczas monopol na takie usługi. Czy ktoś chciał czy nie, musiał płacić Federacji.