Użyczenie gruntów rolnikom, kiedyś było powszechną praktyką, ale zawieszoną ze względu na dopłaty bezpośrednie
KOWR użycza rolnikom do końca zbiorów w bieżącym roku nierozdysponowane dotychczas nieruchomości rolne będące w Zasobie Własności Rolnej Skarbu Państwa. W szczególności są to nieruchomości, które ze względu na kształt, rozłóg, rozdrobnienie i inne ograniczenia w użytkowaniu nie są atrakcyjne dla rolników z gospodarczego punktu widzenia, a mogłyby służyć poprawie warunków zagospodarowania nieruchomości przyległej, ale nie tylko. Chętni powinni się spieszyć, tak aby zdążyć jeszcze złożyć wniosek o dopłaty na użyczone grunty.
– Użyczenia funkcjonowały już, gdy zaczęła działać Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa, czyli na początku lat 90. ubiegłego wieku. Było to rozwiązanie doraźne, które pozwalało na szybkie przekazanie gruntów rolnikom pod uprawę. Procedura przygotowywania transakcji dzierżawy albo sprzedaży trwa bowiem kilka miesięcy i niełatwo zgrać ją każdorazowo z okresem wegetacyjnym. Użyczenia były wtedy antidotum na to, by grunty niezagospodarowane nie pozostawały odłogowane. Kiedy wstąpiliśmy do Unii Europejskiej i rolnicy zaczęli otrzymywać dopłaty bezpośrednie, użyczenia stały się jednak niepopularne, a wręcz zakazane. Nie wiedziano bowiem, jak rozwiązać problem pobierania dopłat przy tak krótkim użytkowaniu, który obejmuje okres od siewu do zbioru. Z racji jednak tego, że wojna w Ukrainie stawia w nowym świetle bezpieczeństwo żywnościowe, postanowiliśmy wrócić do tej formy użytkowania państwowej ziemi – tłumaczy Jacek Malicki, p.o. zastępcy dyrektora generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.