AgroUnia w woj. kujawsko-pomorskim zorganizowała dobowy protest na ulicach Włocławka. Koło południa na ul. Chopina, pod biurem Anny Gembickiej, wiceminister rolnictwa ustawiło się wzdłuż chodnika około 20 ciągników. Jest to protest zarówno rolników i konsumentów.
Jakie są postulaty rolników z AgroUnii?
Rolnicy nie chcą żadnych dopłat do zbóż, traktują je jako zapomogę, która niewiele zmieni w obecnej sytuacji, chcą godziwych dochodów i przejrzystego rynku i zdrowych produktów dla polskich konsumentów. Rolnicy przyczepili banery, które sugerują, że polski chleb jest zrobiony z ukraińskiego zboża niekontrolowanej jakości. Co gorsza, magazyny nadal tym zbożem są zapchane, a eksport idzie opieszale. Stawki za zboże nadal są bardzo niskie.
- Chcemy wprowadzenia cła na ukraińskie zboże. Wiem, że ono cały czas jedzie, dlatego chcemy porozmawiać – mówił Michał Taczek, koordynator AgroUnii z woj. kujawsko-pomorskiego.
Rolnicy na protest zabrali ze sobą skrzynki z jabłkami, to kolejny produkt, z którym sadownicy mają poważny problem ze sprzedażą w opłacalnej cenie. Jabłka będą rozdawane mieszkańcom Włocławka.
Rolnicy zrzeszeni w AgroUnii byli z delegacją w biurze wiceminister Anny Gembickiej, zostali odprawieni z kwitkiem, że mają wrócić na rozmowę w przyszły poniedziałek. Nie zamierzają się poddawać, zostają na Al. Chopina we Włocławku przez kolejne kilkanaście godzin i czekają na wiceminister Gembicką.