O bardzo niebezpiecznym czynniku wpływającym na europejski sektor drobiarski zaalarmowała grupa Anvol, stowarzyszenie francuskiej branży drobiarskiej. Od momentu zniesienia ceł na ukraiński drób, Francuzi odnotowali znaczący wzrost importu drobiu z Ukrainy o 181%. Eksperci zaznaczają, że ukraiński drób przybywający do Francji nie przynosi korzyści krajowym hodowcom, ale ogromnemu koncernowi drobiarskiemu, notowanemu na londyńskiej giełdzie, którego siedziba znajduje się na Cyprze. Mowa tutaj o ukraińskim gigancie MHP. Po inwazji Rosji na Ukrainę Unia Europejska postanowiła na rok znieść cła na ukraiński drób. Chodziło o wsparcie Ukrainy w trudnej sytuacji gospodarczej, jednak jak zaznaczył Gilles Huttepain, wiceprezes Anvol, w rzeczywistości w ogromnej mierze wspieramy spółkę MHP. Szacuje się, że ilości importowane do Europy mogą w tym roku osiągnąć 130 000 ton, a nawet 180 000 ton, w porównaniu do 70 000 ton w 2021 roku.
Francuski rynek drobiarski w kropce
Francja jest szczególnie zaniepokojona tą sytuacją gdyż podczas ostatniej grypy ptaków straciła 20 mln szt. drobiu, z czego 12 mln szt. stanowiły kurczęta brojlery. Zgodnie ze stanem na 12.09.2022 we Francji było 1348 ognisk (na 1768 w całej UE). Anvol szacuje, że produkcja rok do roku spadła o 10%. Niestety tańszy o połowę drób pochodzący z Ukrainy Francuzi kupują chętniej niż krajowy, stąd zapotrzebowanie na surowiec i jego ceny w skupie spadają. Jednocześnie koszty produkcji, podobnie jak w wielu krajach UE drastycznie wzrosły. Anvol podaje, że rok do roku koszty wzrosły o 45-50%.
Import drobiu z Ukrainy na potęgę
Unia Europejska jest jednym z największych producentów mięsa drobiowego na świecie i eksporterem netto produktów drobiowych. Roczna produkcja UE wynosi około 13,4 mln ton (Polska 2,78 mln ton, Niemcy 1,77 mln ton, Francja 1,54 mln ton). Nie zmienia to faktu, że nadal sporo mięsa importuje.
UE sprowadza produkty drobiowe, w tym mięso z piersi kurczaka i przetwory z mięsa drobiowego, głównie z Brazylii, Tajlandii i Ukrainy. Średnia cena brojlerów w UE na koniec sierpnia ukształtowała się na poziomie 2,62 euro/kg (rok temu 1,9 euro/kg), brazylijskiego drobiu na poziomie 1,52 euro/kg, a ukraińskiego około 2 euro/kg.
Unijny eksport drobiu na Ukrainę spadł o 34%, ale import do UE wzrósł o 69%, jak wynika z raportu Meat Market Observatory. Obecnie stanowi 12% całkowitego importu UE i ten wskaźnik również wzrósł.
Sytuacja na rynku drobiu w Polsce
Jak wynika z najnowszych notowań resortu rolnictwa z 4 września br. hodowcy sprzedawali średnio kurczęta brojlery za 6,088 zł/kg, indory za 8,477 zł/kg, indyczki za 8,675 zł/kg, kaczki brojlery za 7,361 zł/kg, gęsi z kolei za 15, 991 zł/kg. Polski drób był sprzedawany w UE w lipcu br. za 1,89 euro/kg, więc jest dość konkurencyjny cenowo i nadal chętnie kupowany.
- W długim okresie Ukraina może stanowić konkurencję dla polskiego sektora drobiarskiego z uwagi na niższe koszty produkcji, niewykluczone, że w odległej perspektywie również bezpośrednią jako kraj członkowski UE – czytamy w najnowszym raporcie Krajowej Rady Drobiarskiej. Czekamy na najnowsze dane GIW dotyczące importu ukraińskiego drobiu do Polski od czasu gdy zniesione zostały cła.
Co prawda ceny drobiu utrzymują się na dobrym poziomie, to jednak koszty produkcji drobiarskiej są znacznie wyższe niż rok i dwa lata temu. Najbardziej dotkliwie sektor odczuwa podwyżki cen mieszanek paszowych oraz kosztów energii, które również drastycznie wzrosły w ostatnim czasie, a drób wymaga określonych warunków w cyklu produkcyjnym. Niestety we wrześniu pojawiły się doniesienia o nowych ogniskach grypy ptaków w UE m.in. w Niemczech i Holandii. Wraz z jesienną migracją ptaków ryzyko rozprzestrzeniania choroby rośnie, również dla polskich ferm. Jak dotąd w Polsce w 2022 r. wystąpiły 34 ogniska grypy ptaków. Niektóre restrykcje, gdzie uznawana jest regionalizacja odnośnie występowania choroby, są stopniowo znoszone.
Zmiany w zwalczaniu grypy ptaków
W ostatnich miesiącach w branży drobiarskiej pojawia się niewiele pozytywnych informacji, jednak dzięki uporczywym działaniom hodowców udało się wprowadzić długo wyczekiwane zmiany dot. grypy ptaków i chowu wolnowybiegowego.