Paweł Brychcy z miejscowości Podmokle Małe w powiecie zielonogórskim od kilku już lat rozmyśla o zwiększeniu skali produkcji świń. Zakupił nawet od sąsiadów działkę z budynkami, z których jeden mógłby połączyć z własną chlewnią. Obecnie służy on do magazynowania słomy. Lochy prośne i luźne są bowiem utrzymywane w gospodarstwie na płytkiej ściółce, a tuczniki na głębokiej. Jedynie porodówka z odchowalnią zostały przerobione na podłogi rusztowe.
Rolnik przejął gospodarstwo po rodzicach w 2008 roku. Z 18 ha ziemi udało mu się zwiększyć areał do 90 ha, z czego około 40 ha stanowią dzierżawy. Uprawia pszenicę, jęczmień, żyto i pszenżyto na paszę dla zwierząt oraz rzepak. Ostatnio także na niewielkim areale na najsłabszych gruntach 2,5 ha łubinu wąskolistnego, który podaje tucznikom od 75 kg masy ciała, zastępując nim część śruty rzepakowej. Prosięta natomiast białko otrzymują jedynie w postaci poekstrakcyjnej śruty sojowej. W gospodarstwie jest 25 loch mieszańcowych ras wielka biała polska i polska biała zwisłoucha, które są inseminowane nasieniem kupowanym w SUL w Skwierzynie.
Prosięta odsadza się w 28. dniu życia, a na głęboką ściółkę trafiają, gdy osiągną masę ciała około 20 kg. Największym ograniczeniem w gospodarstwie są budynki i to właśnie brak pomieszczeń sprawia, że rolnik nie może skrócić rytmu wyproszeń do 3 tygodni.