W trakcie pracy zgrabiarka opiera się na pięciu kołach: czterech wahadłowo zamontowanych pod wirnikiem marki Comer i jednym z przodu. Dlatego po wyregulowaniu wysokości pracy zębów nie trzeba było obawiać się o poprawne kopiowanie terenu. Odpowiada za to także podłużny otwór w przednim przegubie.
Regulacja wysokości roboczej
Regulacja wysokości roboczej odbywa się za pomocą korby ze śrubą kontrującą. Szkoda że producent nie wyprowadził jej do przodu maszyny umożliwiając regulację bez wychodzenia z kabiny. Każdorazowe wchodzenie między ramiona jest kłopotliwe. Przydałaby się skala, dzięki której można szybciej zapamiętać dane ustawienie zębów. Po wyregulowaniu maszyna bardzo dobrze spisała się w formowaniu pokosów z lucerny, przewiędniętej trawy i siana. W przypadku znacznych nierówności zęby nie były w stanie zebrać całości zgrabianego materiału, a obniżenie wysokości pracy skutkowało większym zanieczyszczeniem paszy. Trzeba tu znaleźć złoty środek.
Składanie do transportu
Talex Spyder ma dziewięć ramion w tym cztery składane do transportu – po dwa z lewej i prawej strony. Każde ramię uzbrojone jest w trzy podwójne zęby, które łatwo wymienić. Jego długość mierzona od środka przekładni to 150 cm. Maszyna zgrabia więc na szerokości 3 m. Zgrabiarka ma prostą regulację szerokości pokosu. Fartuch pozwala na odkładanie pokosu w 5 różnych pozycjach, w zakresie od 50 do 150 cm. Podobało nam się zabezpieczenie transportowe – wystarczy zablokować w specjalnym uchwycie położenie jednego ramienia. Brak zastrzeżeń do składania ramion na czas transportu. Nieco trudności sprawiło nam składanie osłon. Wprawdzie unoszenie osłon ułatwiają sprężyny, ale ich zabezpieczenie wymaga wysunięcia sworznia – producent mógłby to poprawić zastępując to np. zatrzaskiem. W koźle zawieszenia dwa otwory transportowe i jeden podłużny – roboczy.