Likwidacja szkoły w Dubience: Temat wraca jak bumerang
Widmo likwidacji mundurowego Liceum Ogólnokształcącego im. 27. Wołyńskiej Dywizji Armii Krajowej w Dubience krąży nad placówką od lat. Najnowsza odsłona konfliktu wokół szkoły trwa od sierpnia ub. roku. Rodzice i uczniowie wspierani przez AgroUnię protestowali wówczas w Dubience a potem Chełmie przeciw nieuruchomieniu pierwszej klasy mundurowego LO we wsi Dubienka. Byli przekonani, że to wstęp do likwidacji szkoły. Protest przerodził się w okupację gabinetu starosty chełmskiego, który jest organem prowadzącym szkołę.
W mediację zaangażował się wojewoda lubelski Lech Sprawka. Jego służby prasowe ogłosiły sukces. Uczniowie pierwszych klas podjęli naukę i dołączyli do starszych roczników. Jednak już po kilku miesiącach uczniowie i rodzice dowiedzieli się z internetu, że w programie grudniowej sesji Rady Powiatu chełmskiego znalazła się uchwała intencyjna, dotycząca zamiaru likwidacji LO w Dubience. Okazało się, że prowadzone w kolejnych miesiącach negocjacje między powiatem chełmskim a gminą w Dubience dotyczące przekazania szkoły gminie zakończyły się fiaskiem. Po raz kolejny zresztą i mediacja wojewody nic tu nie zmieniła.
W tej sytuacji głosowanie podczas sesji rady powiatu 10 grudnia było już tylko formalnością. Mimo to przed budynkiem starostwa w Chełmie stawiła się grupa uczniów, byli też rodzice. Mieli ze sobą transparenty. Z ich treści jasno wynikało, że czują się oszukani. – Walczymy o to, w co wierzymy. Przyjechaliśmy bronić naszej szkoły i naszych dzieci. One chcą się uczyć w Dubience – mówiła Monika Kowalczuk. – To bardzo dobra placówka, z dużym potencjałem. Wojewoda dał nam słowo, że szkoła zostaje. Niestety, władze samorządowe zdecydowały inaczej.