Konsekwencje suszy nie tylko zakłóciły transport wzdłuż rzeki Missisipi, ale również spowodowały historycznie wysoką rezygnację z uprawy pszenicy wśród amerykańskich rolników. Chociaż europejski kierunek dostaw budzi zdziwienie, opłacalność importu ziarna z Europy okazała się rozsądną alternatywą dla amerykańskich przetwórców.
Wzrastające koszty oznaczają poszukiwanie tańszych surowców
Wpływ suszy na amerykańską uprawę pszenicy doprowadził do znacznego wzrostu cen dla amerykańskiej twardej czerwonej pszenicy (jarej), która jest powszechnie stosowana do wypieku chleba/pieczywa. W rezultacie wzrost kosztów pszenicy z USA okazał się zauważalny, porównując do zboża dostarczanego przez innych głównych krajów zajmujących się eksportem. Tymczasem niektóre kraje Europy Wschodniej borykają się z nadwyżkami pszenicy, co doprowadziło niedawno do wprowadzenia ograniczeń w imporcie z Ukrainy.
Wg The Economic Times ta różnica cenowa umożliwiła zawarcie umów na dostawy pszenicy z niektórych krajów europejskich do Stanów Zjednoczonych co najmniej do października. Jak zaznaczono w publikacji, Anderson Inc. dostarczyła pszenicę do jednej z fabryk mąki Ardent Mills (Tampa, Floryda).
Dla amerykańskich przetwórców na wschodnim wybrzeżu importowanie zbóż z Europy jest bardziej opłacalne niż transportowanie ich z odległych stanów, takich jak Kansas.