Mocno niepokoi fakt, że Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz prognozuje, że sytuacja hodowców brojlerów kurzych dalej będzie się pogarszać, a ceny skupu będą dynamicznie spadać.
- Przede wszystkim drastycznie spadły ceny importu mięsa drobiowego z krajów trzecich. To oznacza, że polski eksport do Europy musi również obniżać ceny, bo konkurujemy o ten sam segment odbiorców czyli restauracje i hotele. Druga ważna rzecz, to znaczące ograniczenie popytu przez Brytyjczyków, którzy – przypomnijmy – są jednym z największych polskich partnerów odbierających drób. Po trzecie, w końcu, eksport ze Wspólnoty do innych krajów też spada, co oznacza, że zapotrzebowanie na polskie mięso (będące również przedmiotem reeksportu) obniża się – wylicza Katarzyna Gawrońska, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz. Połowa krajowej produkcji brojlerów trafia na rynek UE i krajów trzecich. Konkurencja na rynku globalnym staje się coraz większa, gdyż nie tylko w Polsce surowiec jest tańszy. Niepokojącą informacją może okazać się fakt, że na rynek europejski trafia znaczna ilość mięsa drobiowego z Brazylii, a może być go jeszcze więcej – jest tanie, jest go dużo – to ogromne ryzyko dla europejskich producentów.