Strach i niepewność jutra – takie złe nastroje dominują obecnie w naszym społeczeństwie
Nawalanka polityczna zwiększa się z dnia na dzień. Wielu ludzi zadaje sobie proste pytanie: czy rząd rządzi i kto właściwie jest gospodarzem w naszym kraju? Przy tym wielu Polaków jest przekonanych, że wśród polityków opozycji nie ma też kandydatów na dobrych gospodarzy. Ale uspokajamy opinię publiczną: gospodarze w Polsce są, tylko się ich nie docenia! Wszak mimo drastycznych wzrostów kosztów produkcji, mimo pogodowych zaburzeń, mimo głupiej polityki rolnej, setki tysięcy polskich rolników racjonalnie prowadzi swoje gospodarstwa, szanując przy tym dosłownie każdą złotówkę. Pracują za niewiele, aby zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe Polski. I owszem, są doceniani, ale tylko na dożynkach i w propagandowych mowach głoszonych przez polityków. Jakieś poważne tarcze ochronne w czasie kryzysu dla gospodarstw, które też są przedsiębiorstwami? Nie. Nie ma mowy o takich rozwiązaniach. Założenie jest proste: polski chłop przetrwa każdą zarazę, ugnie karku i będzie pracował za „bezdurno”! Jednak takie stare myślenie elit, wywodzące się jeszcze z czasów pańszczyzny, jest bezsensowne, szczególnie dla młodszych rolników. Chociaż starsi nadal ugną karku, poklną pod nosem i zrobią swoje.