Prawdziwym dowodem na to, że następcą w gospodarstwie nie musi być mężczyzna, są siostry Weronika i Marlena Załoga, które wraz z rodzicami prężnie prowadzą produkcję roślinną w Kotlicach w woj. lubelskim. W tym cudownym zakątku naszego kraju uprawiają m.in. zboża (głównie pszenicę) warzywa, czyli buraka ćwikłowego oraz marchew z przeznaczeniem na soki i barwniki.
Siadają na traktory, obalają stereotypy
Marlena poza pracą na roli i studiami na Uniwersytecie w Lublinie wraz z siostrą tworzy kanał na YT Marlena&Weronika GR.Załoga, który subskrybuje już 95 tys. użytkowników.
– Kanał założyłyśmy, aby obalić stereotypy na temat kobiet na gospodarstwie, aby pokazać, że nie są one gorsze i również mogą spełniać się jako rolniczki – mówią jednym głosem siostry. Upubliczniając swoją działalność w sieci, nieraz natknęły się na komentarze, które podważały ich umiejętności i zarzuty, że pracują tylko pod materiały filmowe.
– To niewiarygodne, w jakim stopniu kobiety w rolnictwie są niedoceniane. Nie wiem, ile jeszcze będzie musiało minąć lat, aby ludzie zrozumieli, że pracować na gospodarstwie może nie tylko mężczyzna, ale również kobieta. Kobiety są siłą! Cieszę się bardzo, że coraz więcej dziewczyn nie krępuje się i z dumą przyznaje „jestem rolniczką”. Mówienie o tym nie jest powodem do wstydu! Wstydzić powinny się tylko i wyłącznie te osoby, które nie doceniają pracy innych. Dotychczas kobiety żyły w cieniu mężczyzn. Teraz jest czas na to, aby pokazać, że nie jesteśmy gorsze i umiemy wykonywać swoją pracę – odnosi się do obiegowych opinii Marlena Załoga.
Zdaniem młodej kobiety nowoczesne rolnictwo daje tyle swobody oraz jest tak funkcjonalne, że większość prac można wykonać, nie wychodząc z kabiny ciągnika. Jednak wciąż pozostaje sporo prac mechanicznych oraz siłowych, które wymagają tężyzny fizycznej, ale z tymi można sobie poradzić, np. dzięki pomocy pracownika.