Choć ceny pszenicy na Matifie w ostatnich dniach znowu spadły poniżej 350 €/t, bo w czwartek na zamknięciu kontrakty grudniowe na pszenicę na paryskiej giełdzie notowane są po 345 €/t, to w kraju wreszcie ceny ruszyły. Zaczął się także w skupach trochę większy ruch, bo rolnicy widząc podwyżki ruszyli do sprzedaży.
Eksporterzy dalej płacą za pszenicę 1670–1700 w zależności od zawartości białka, te wyższe ceny są dla pszenicy 13,5%, a za 14-stkę porty płacą 1740 zł/t.
Pszenica mocniej do góry
W krajowym skupie pszenica konsumpcyjna ruszyła do góry i choć widełki wynoszą 1380–1590 zł/t, to coraz więcej skupów płaci zdecydowanie powyżej 1500 zł/t. Wszystko to wpływa na ogólnopolską średnią i pszenica chlebowa skupowana jest już w średniej cenie 1500 zł/t. Oznacza to, że zaledwie w ciągu tygodnia pszenica podrożała o 50 zł/t.
Tam gdzie podwyżki cen są właśnie takie, skupujący mówią, że zaczął się robić w skupach ruch. – W krajowym handlu trochę się poprawiło, od poniedziałku cały czas kupuję i nie są to wcale takie małe ilości – informuje handlowiec z zachodniej Polski. Także w Centrum i na Kujawach daje się odczuć większe zainteresowanie sprzedażą. – Rolnicy trochę ruszyli do skupów, może nie jest to duże natężenie sprzedaży, ale nasze zakupy wyraźnie wzrosły – mówi przedstawiciel młyna, który podniósł swoje ceny.