W tym miesiącu rzepak startując o 522 euro/t na kontrakcie listopadowym, po nieznacznych korektach we środę (18.08 2021 r) wylądował na 572 euro/t. Dziś jednak mamy zdecydowanie większe spadki.
Giełdy już przed ogłoszeniem raportu USDA konsumowały przewidywane niekorzystne dla bilansu oleistych informacje. Ale czy rzeczywiście były one powodujące tak wielkie troski o podaż oleistych? Przeanalizujmy najpierw podane przez amerykańskich ekspertów dane.
Globalne prognozy dotyczące podaży i popytu na nasiona oleiste na sezon 2021/22 obejmują niższą produkcję, wykorzystanie oraz eksport i nieco wyższe zapasy końcowe w porównaniu z raportem z poprzedniego miesiąca.
Produkcja nasion oleistych poza USA została zmniejszona o 3,6 mln t, do 501,4 mln t, co odzwierciedla niższą produkcję rzepaku w Kanadzie i słonecznika w Rosji. Z powodu suszy na kanadyjskich preriach zbiory canoli w Kanadzie spadły o 4,2 mln t, do 16 mln t.
Rosyjska produkcja słonecznika została obniżona o 1 mln ton, do 15,5 mln, ponieważ susza i ekstremalne upały w kluczowych regionach obniżają ogólne perspektywy upraw.
Te straty tylko częściowo skompensują wyższe ukraińskie zbiory słonecznika. Prognozowana jest wyższa produkcja słonecznika na Ukrainie, ponieważ mokra wiosna, a następnie korzystne deszcze w czerwcu i lipcu na południu Ukrainy poprawiły potencjał plonowania.
Światowa produkcja soi w tym sezonie, wynosząc wg aktualnych szacunków USDA 383,6 mln t, jest co prawda o 20 mln t wyższa niż w poprzednim sezonie, ale tylko o 5 mln t przekracza roczne zapotrzebowanie.
Globalne wykorzystanie nasion oleistych w sezonie 2021/22 obniży się głównie z powodu niższego tłoczenia soi w Chinach i niższych zbiorów rzepaku, co prowadzi do zmniejszenia przerobu w UE, Kanadzie i Chinach.
Globalny handel soją od miesiąca pozostaje w zasadzie bez zmian, wynosząc 172 mln t, jest o 7,5 mln t wyższy od ubiegłego sezonu. Nieznacznie redukowany jest chiński import soi, bo przy niższym krajowym popycie w bieżącym sezonie zostaje obniżony o 1 mln t, do 101 mln t.
Światowe zapasy nasion oleistych są nieco wyższe, bowiem mniejsze zasoby rzepaku i słonecznika są kompensowane przez wyższe światowe zapasy soi, które wzrosły o 1,7 mln t, do 96,1 mln, głównie dzięki zapasom zgromadzonym w Chinach.
Jak widać niekorzystne informacje dla rzepaku i częściowo słonecznika równoważy lepszy globalny bilans soi.
W pierwszych dniach po ogłoszeniu raportu rzepak podrożał o 18,5 euro/t. Jednak potem przyszło otrzeźwienie i rynek oleistych dostrzegł inne poważne ograniczenie wynikające z mocno spadających cen ropy naftowej.
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadły poniżej notowań z maja br. To już 6. z kolei sesja ze spadkami notowań ropy. Baryłka ropy WTI kosztuje 62,95 USD, a ropa Brent 66,16 USD za baryłkę.
Dziś (19.08. 2021 r.), już od otwarcia giełdy, rzepak tanieje o 10 euro/t. W czwartkowe przedpołudnie kontrakty na listopad na Matifie kosztują 562,75 euro/t.
Na starcie dnia handlowcy płacili za rzepak 2240–2600 zł/t.
Natomiast zakłady tłuszczowe, jak zwykle szybciej zareagowały na obniżki i niektóre wróciły do ofert sprzed tygodnia.
U innych, którzy nieco spokojniej spoglądają na dzisiejsze obniżki cen na Matifie, bo przecież wczoraj ceny też zaczęły od minus 8 euro/t, a skończyło się zalewie na minus 2, ceny są znacznie mniej korygowane.
I tak w czwartek (19.08.2021 r.) przetwórcy w kraju proponują za rzepak:
- ZT Kruszwica dostawy na październik – 2555 zł/
- Brzeg dostawy na październik –2555 zł/t