Rolnicy z Podlasia mieli dość utrzymywania krów na uwięzi
– Technologia tak szybko idzie do przodu, że nasz następca najprawdopodobniej będzie musiał wybudować kolejną oborę lub co najmniej rozbudować tę, która dopiero powstała, a zostawiliśmy taką możliwość. Stół paszowy położony wzdłuż ściany bocznej jest szeroki na 5,5 m i można dobudować do niego drugie skrzydło na zasadzie lustrzanego odbicia – wyjaśnił Mariusz Moczulski.
Hodowcy nową oborę użytkują zaledwie od 10 dni. To obiekt o wymiarach 21 x 64 m, przeznaczony tylko dla krów dojnych, obecnie jest ich 60, a docelowo ma być 100. Zarówno jałówki, jak i krowy zasuszone korzystają ze starych obiektów, jakimi są obora uwięziowa oraz garaże przerobione na potrzeby bydła.
– Inwestycję rozpoczęliśmy we wrześniu 2021 roku, a zakończyliśmy 10 czerwca br. Jesteśmy na etapie składania wniosku o płatność w ramach PROW. Zostało jeszcze utwardzenie podjazdów, jednak chcieliśmy jak najszybciej przeprowadzić krowy do nowego obiektu ze względu na ogromną ciasnotę, jaka panowała w starej oborze. Wszystkie prace, jakie jeszcze zostały, będziemy kończyć z własnych środków, a są to oprócz wspomnianych podjazdów montaż mieszadła gnojowicy oraz aktywnego czochradła – wyjaśnił Mariusz Moczulski.
- Obora o wymiarach 21 x 64 m ma wysokość 8 m