Kongres Mięsny i Roślinnych Alternatyw
Sektor przetwórstwa mięsnego to bardzo ważna część polskiej gospodarki. Polska jest olbrzymim producentem mięsa. Jesteśmy pierwszym producentem drobiu, czwartym producentem wieprzowiny i szóstym producentem wołowiny.
– Wartość całego sektora mięsnego to ponad 100 mld zł. Co więcej, branża mięsna odpowiada za 30% przychodów przemysłu spożywczego oraz za około 1/4 nakładów inwestycyjnych branży spożywczej. Dodatkowo produkty mięsne są największą pozycją w eksporcie produktów rolno-spożywczych. Warto też podkreślić, że produkty mięsne odpowiadają za aż 38% nadwyżki generowanej w handlu artykułami rolno-spożywczymi – mówiła podczas Kongresu Mięsnego i Roślinnych Alternatyw, organizowanego w Warszawie przez Wiadomości Handlowe dr Magdalena Kowalewska z BNP Paribas Food & Agro.
dr Magdalena Kowalewska, BNP Paribas Food & Agro
Cała branża spożywcza, w tym sektor mięsny, przez ostatnie miesiące przeżywa wiele perturbacji. To okres tzw. czarnych łabędzi.
– Tych łabędzi nadfrunęło sporo. Odczuwaliśmy skutki COVID-19, dodatkowo mieliśmy do czynienia z atakiem Rosji na Ukrainę, do tego doszły nam wzrosty cen surowców rolnych na giełdach światowych oraz wzrosty cen paliw, nośników energii, a to wszystko generowało inflację – wyjaśniała ekspertka.
Jej zdaniem inflacja w Polsce była bezprecedensowo wysoka. W XXI w. nie notowaliśmy jeszcze takich wzrostów. Żywność ciągnie inflację w górę, a mięso jest tu ważną pozycją. Inflacja nie ominęła w zasadzie żadnego kraju UE. We wszystkich państwach żywność drożała, a Polska znalazła się w połowie stawki.