W przypadku odmian triploidalnych – bardziej wrażliwych na chłody – owocowanie w tym roku w większości sadów jest słabsze. Przy mniejszej ilości jabłek na drzewie często uzyskujemy dużą ilość owoców przerośniętych, gorzej wybarwionych i o obniżonej trwałości. Na słabo owocujących drzewach pędy rosną silniej, co przekłada się na szybsze przekierowanie do nich wapnia oraz zwiększone zacienienie owoców.
Wapń
Warto tu jednak zwrócić uwagę, że dokarmianie wapniem w sierpniu (jeśli nie było dostateczne wcześniej) poprawi odporność owoców na gorzką plamistość podskórną, ale w znacznie już mniejszym stopniu może wpływać na zdolność do długiego przechowywania. To nie jest tak, że wcześniejsze zaniedbania odnośnie zaopatrzenia w wapń da się nadgonić kilkoma zabiegami w sierpniu i we wrześniu.
Chlorek wapnia
Przyjmuje się, że w tej drugiej części sezonu mniejsze znaczenie ma już sama forma wapnia, a większe – jego ilość, którą możemy szybko podać do owoców. Z tego powodu od sierpnia większość sadowników korzysta z tanich zabiegów chlorkiem wapnia. Ponieważ przy tej okazji wprowadzamy duże ilości chloru, który wykazuje działanie fitotoksyczne, zazwyczaj do cieczy dodajemy jeszcze aminokwasy, które wykazują działanie osłonowe, dość szybko wiążąc jony chloru. Dzięki dodatkowi aminokwasów zabieg staje się dużo bezpieczniejszy, przy czym preparaty aminokwasowe (zwłaszcza pochodzenia odzwierzęcego i podane w większych dawkach) będą też wpływały na zaopatrzenie drzew w „łatwy azot”. To z natury dobrze wpływa na kondycję całych roślin, trzeba się jednak liczyć z reakcją drzew, które – o ile nie zakończyły jeszcze wzrostu – mogą powtórnie nabrać chęci do rozwoju wegetatywnego. Ma to szczególnie znaczenie, gdy wykonywano cięcie letnie – skrócone pędy będą wykazywały znacznie silniejszy wzrost wtórny. Podejrzewa się też wpływ późnego stosowania aminokwasów (i znów: głównie odzwierzęcych i stosowanych w większych ilościach) na nasilenie występowania w późniejszym czasie na owocach w chłodni oparzelizny powierzchniowej, określanej też przez niektórych jako choroba niedojrzałej skórki. Z tych powodów zalecam, aby od sierpnia stopniowo ograniczać dawki aminokwasów do minimum, proponuję też w tym czasie korzystać przede wszystkim z aminokwasów pochodzenia roślinnego. Do niewątpliwych zalet chlorku wapnia należą jego cena i szybkość wprowadzenia dużych ilości wapnia do wnętrza komórek. I tu się chyba kończą jego zalety, a zaczynają się „schody”. Komórki roślinne muszą się bronić przed chlorem i zużywają sporo energii na naprawianie szkód przez niego wyrządzonych. A więc pierwotnie szybko wprowadzamy dużo wapnia, ale w wyniku reakcji obronnej duża ilość tego składnika jest też marnowana – warto się więc zastanowić, czy dobrze robimy, zwiększając przed zbiorami dawki chlorku wapnia? Może lepiej wykonać więcej zabiegów, ale mniejszymi dawkami – wydaje się to być lepsze z punktu widzenia roślin.