Niesprawiedliwie potraktowani przez monitoring suszy
Echo tegorocznej suszy, pomimo ostatnich opadów, cały czas brzmi nam w uszach. Liczne sygnały rolników skrzywdzonych przez monitoring suszy pokazują, że nadal jest to temat, choć przeliczany przez polityków w przedwyborczej gorączce.
Teoretycznie mocniejsze gleby, zatrzymują wodę na dłużej. Dlatego system jest tak skonstruowany, że aby ogłosić suszę, to na polach o cięższej glebie czas braku opadów musi być dłuższy (ponieważ wg teorii rośliny mają tam dłużej dostęp do wody zgromadzonej w czasie opadów). Deszcz w końcu spadł a suszy tam nie było i już nie będzie. Jednak w tym roku praktyka pokazuje, że i w miejscach o wyższych kategoriach gleby plony są beznadziejne. Pokazują to wyniki zbiorów.
Trwają obecnie żniwa kukurydziane. Na polach o kategorii gleby I, czyli na najsłabszych, rolnicy zbierają po 2,5 t/ha ziarna mokrego kukurydzy! Na sąsiednich polach, zaliczanych do II kategorii, gdzie system suszy nie widzi plony są lepsze... ale to zaledwie 3,2–3,5 t/ha mokrego ziarna kukurydzy! Tymczasem w normalne lata mokrego ziarna zbiera się tam ponad 10 t/ha, a nawet ponad 12 t/ha! Straty wiec dochodzą do ponad 70% a system monitoringu... tego nie widzi!