W konkursie wzięło udział 230 kół z całej Polski. Nadesłały łącznie 401 propozycji. Porozmawialiśmy z laureatami pierwszych trzech miejsc.
Pierwsze miejsce i nagrodę w wysokości 9500 zł otrzymało koło gospodyń z Frydmana w gminie Łapsze Niżne w powiecie nowotarskim w Małopolsce. Na nagrodę zasłużyło sobie dziełem „Frydmańsko wyciyracka”. Jak czytamy na stronach ministerstwa, „zniszczone koszule i inne materiały członkinie KGW tną na paski i zwijają w kłębki. Wieczorami »heklują« rozmaite, wymyślne wzory wyciyracek. Gotowe chodniki układają przed izbą – do wycierania butów. Co ładniejsze trafiają do pomieszczeń mieszkalnych, tym samym dekorując podłogi”. Zapytałyśmy o to przewodniczącą.
– My te nasze słynne wyciyracki robimy z pokolenia na pokolenie. Nie wyrzuca się u nas żadnych szmatek. Robi się je w każdym domu. Z rzeczy, które są do wyrzucenia. Dajemy im drugie życie w postaci chodniczków. Tniemy na paski stare zasłony, koszule, prześcieradła, fartuchy, podomki. Robimy na szydełku, takim grubszym. Robimy nie tylko wycieraczki. Teraz modne są tego typu dywaniki. Właśnie ktoś u nas zamówił. Jakiś dziennikarz. Moja mama zrobiła taką wycieraczkę w jedno popołudnie. Ta nagroda to dla nas bardzo dużo, bo istniejemy od niedawna i właściwie zaczynamy z zerowym kontem – opowiada Małgorzata Jurkowska.
Członkinie koła już mają koncepcję, na co przeznaczyć przynajmniej część nagrody. Chcą z tych pieniędzy zorganizować konkurs ekologiczny dla dzieci, trochę namówić je do segregowania. Z tych pieniędzy kupią nagrody i trochę ekologicznych – drewnianych i glinianych – naczyń na potrzeby koła.