Premier Mateusz Morawiecki i minister rolnictwa Grzegorz Puda udali się z gospodarską wizytą na polską wieś. O wizyty, spotkania i rozmowy apelują protestujący od dłuższego czasu rolnicy i AgroUnia, ale chyba nie o to im chodziło…
Delegacja odwiedziła Warmię i Mazury, w tym gospodarstwo rolne w Brzydowie, w gminie Ostróda. Ten teren znajduje się w strefie czerwonej ASF, dlatego tym bardziej oczekiwana była reakcja premiera i ministra na to, co się w takiej okolicy dzieje. Jednak poza kolejnymi deklaracjami zbyt wiele się rolnicy od przedstawicieli rządu nie dowiedzieli. Co więcej, jak widać na filmie zamieszczonym na Facebooku AgroUnii Warmia i Mazury, wejście na teren gospodarstwa było kontrolowane przez policję i niektórzy rolnicy, w tym działacze m.in. AgroUnii nie zostali wpuszczeni.
„Historyczna suma pieniędzy” przekazana na rolnictwo, jak mówił premier w czasie swojego wystąpienia, może faktycznie jest najwyższą w historii, ale sytuacja wielu rolników jest równie historycznie dramatyczna.
– Będziemy dbali o każdego rolnika. (…) Wsparcia potrzebuje najbardziej ten, któremu ciężko jest się przebić na rynek – mówił premier.