Mieszkańcy wsi na Podkarpaciu cierpią przez smród z zakładu Saria. Kiedy to się zmieni?
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Mieszkańcy wsi na Podkarpaciu cierpią przez smród z zakładu Saria. Kiedy to się zmieni?

20.11.2022

Zakład przetwarzający w Przewrotnem odpady pochodzenia zwierzęcego wciąż nie ma kompletu zgód pozwalających dokończyć instalację antyodorową. Wiele jednak wskazuje, że proces ich uzyskiwania jest na ostatniej prostej. Kiedy instalacja może ruszyć?

Przepis na stracony dzień? Wysoka temperatura i niekorzystny kierunek wiatru

Z jakiego kierunku wieje dziś wiatr? Odpowiedź na to pytanie jest już od wielu lat bardzo istotna dla mieszkańców Przewrotnego, wsi w gminie Głogów Małopolski na Podkarpaciu. Dlaczego? W pobliżu ich miejscowości jest zlokalizowany zakład SARIA Polska sp. z o.o. Oddział SARVAL.

Zajmuje się zagospodarowaniem produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego, powstaje tu m.in. surowiec służący do produkcji karmy dla psów i kotów. Problemem jest smród, który wraz z niesprzyjającym wiatrem od lat dociera do domów okolicznych mieszkańców. Jest szczególnie dokuczliwy, gdy na zewnątrz panuje wysoka temperatura.

Żeby w Przewrotnem i gminie Głogów Małopolski już dłużej nie śmierdziało

Mieszkańcy zorganizowali się i zabiegają o poprawę warunków życia. Saria podjęła dialog a w zakładzie w Przewrotnem działa już drugi rok nowy biofiltr redukujący tzw. substancje złowonne. Jednak, żeby efekt był lepszy, powinien on współpracować z tzw. płuczką chemiczną. Saria zaprojektowała system, kupiła niezbędne urządzenia i rozpoczęła budowę budynku, w którym miał zostać zlokalizowany.

Jednak prace nad uruchomieniem tej części inwestycji antyodorowej w zakładzie stanęły. Okazało się, że spółka nie ma wszystkich wymaganych prawem zezwoleń na przeprowadzenie tego przedsięwzięcia. I choć zostały sprowadzone urządzenia i rozpoczęło się wznoszenie budynku, w którym mają się znaleźć i pracować, inwestycja stanęła. Rozpoczęło się mozolne uzgadnianie z urzędami szczegółów przedsięwzięcia.

Daniel Hałas, członek zarządu Saria Polska, już rok temu miał zastrzeżenia do czasochłonności działań administracyjnych. - Jesteśmy zdeterminowani, żeby problem nieprzyjemnych zapachów ostatecznie rozwiązać, ale problemem są przeciągające się procedury – mówił.

Prawie rok później, w sierpniu br. zarząd Sarii wydał oświadczenie. Czytamy w nim m.in.: „(…) Jeśli uzupełniona dokumentacja okaże się wystarczająca, w drugiej połowie sierpnia powinniśmy otrzymać decyzję o warunkach zabudowy. Widzimy, że jest to o blisko trzy miesiące później w stosunku do założonego planu. Tym samym przesunie się okres realizacji pozostałych etapów. (…) Apelujemy do wszystkich upoważnionych organów o nie zwlekanie z procedowaniem. My od wielu miesięcy jesteśmy gotowi, by raz na zawsze rozwiązać problem, z którym mierzą się mieszkańcy”.

Saria liczyła, że uruchomi instalację w tym roku. Skąd opóźnienie?

Decyzja o warunkach zabudowy dla inwestycji antyodorowej Sarii została wydana przez Urząd Miasta i Gminy w Głogowie Małopolskim na przełomie sierpnia i września i jest już, jak informuje burmistrz miasta, prawomocna. – To o kilka miesięcy później niż zakładaliśmy – komentuje Daniel Hałas. – Zastępca burmistrza Głogowa w czerwcu deklarował, że decyzja zostanie wydana lada dzień – stwierdza.

Co jeszcze musi się wydarzyć, żeby inwestycja w Przewrotnem została ukończona? Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Rzeszowie powinien zalegalizować przeprowadzone już prace przy budynku w zakładzie. - Wówczas będziemy mogli rozpocząć właściwe prace konstrukcyjne. Zgodnie z naszą deklaracją, potrwają one maksymalnie cztery miesiące. Podkreślamy, że już teraz wykonujemy wszystko co możemy, aby okres ten skrócić o połowę – nawet do dwóch miesięcy – deklaruje Daniel Hałas. I dodaje, że jeszcze przed formalnym zakończeniem prac instalacja mogłaby zacząć działać testowo.

- Lato się skończyło, więc ten najtrudniejszy w roku dla naszych sąsiadów okres również – mówi przedstawiciel Sarii. – Z naszej strony zrobimy wszystko, żeby było to ostatnie lato, w którym sąsiedztwo naszego zakładu było dokuczliwe dla mieszkańców.

Urzędnicy twierdzą, że nie procedowali ani o dzień za długo

- To nie jest prawda, że procedura administracyjna w naszym urzędzie dotycząca tej sprawy jest przewlekła. Procedujemy zgodnie z przepisami – komentuje Paweł Baj, burmistrz Głogowa Małopolskiego. – Saria próbuje po raz kolejny zrzucać winę na gminę.

Burmistrz tłumaczy, że wydanie tzw. „wuzetki” musiało być poprzedzone wydaniem decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych. – Jej projekt musiał być zaopiniowany przez liczne instytucje, m.in. regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Rzeszowie. Zadawał on szereg pytań, do których Saria musiała się ustosunkować i to wydłużyło cały proces.

Burmistrz deklaruje, że gmina dysponuje szczegółowym kalendarzem działań podejmowanych w kwestii inwestycji Sarii. – Chętnie go udostępnię, bo pokazuje, że ze strony gminy nie było ani jednego dnia opóźnienia. Sam deklarowałem mieszkańcom, że będziemy prowadzić ten proces najszybciej, ja to będzie możliwe.

Burmistrz Baj zaznacza, że po wydaniu pozytywnej decyzji środowiskowej, decyzja o warunkach zabudowy została wydana natychmiast. Teraz wszystko w rękach Starostwa Powiatowego w Rzeszowie. – Pozostaje mieć nadzieję, że nikt z mieszkańców nie będzie występował przeciw wydaniu pozwolenia na budowę – dodaje Burmistrz. – W końcu to skarga kogoś z nich spowodowała, że starostwo zawiesiło swoją zgodę na budowę a cała procedura tak bardzo się wydłużyła.

Inwestycja antyodorowa w Przewrotnem na ostatniej prostej

Jak sytuacja wygląda po koniec listopada? Saria, zgodnie z ustaleniami z nadzorem budowlanym, dokonała aktualizacji projektu budynku, w którym będzie działać instalacja antyodorowa. Ma to związek ze zmianami w przepisach dotyczących ochrony przeciwpożarowej. Teraz zakład czeka na ostateczną decyzję pozwalającą dokończyć instalację.

Daniel Hałas jest dobrej myśli. – Instalacja powinna pracować w pierwszej połowie przyszłego roku, przed nadejściem pierwszych upałów. 

Krzysztof Janisławski

Fot. Krzysztof Janisławsk
CZYTAJ CAŁY ARTYKUŁ W www.tygodnik-rolniczy.pl
r e k l a m a

Kto zarobił na wzroście cen nawozów i gdzie trafia ukraińskie zboże? NIK to sprawdzi

23.10.2022

Na podstawie wniosku KRIR - Najwyższa Izba Kontroli będzie kontrolować polski rynek rolny. NIK ma sprawdzić czy wysokie ceny nawozów mają swoje odzwierciedlenie w kosztach produkcji, czy ktoś zarobił na rolnikach oraz co się dzieje ze zbożem i rzepakiem z Ukrainy, który trafia do Polski.

Prezes Najwyższej Izby Kontroli uwzględnił wniosek Krajowej Rady Izb Rolniczych i zajmie się dwoma tematami, które w ostatnim czasie mają ogromny wpływ na rynki rolne w Polsce: wysokie ceny nawozów oraz to jak ceny ziarna importowanego z Ukrainy wpływają na ceny zbóż w Polsce. 

Import zboża z Ukrainy wpływa na ceny zboża w Polsce - w jaki sposób?

Wiktor Szmulewicz, prezes samorządu rolniczego w swoim piśmie do szefa NIK zwraca uwagę na spadek cen zbóż w Polsce w ostatnim czasie, co znacznie pogarsza sytuację polskich rolników, ponieważ w tym roku znacznie wzrosły im koszty produkcji zbóż. Izby rolnicze chcą, aby kontrolerzy NIK sprawdzili w jakim stopniu wpływ na to miało otwarcie polskiej i unijnej granicy na ziarno z Ukrainy. 

– Rozumiemy trudną sytuację rolników ukraińskich, ale pomoc dla tych producentów nie może odbywać się kosztem polskich rolników, którzy z powodu niskich cen i braku możliwości sprzedaży zapasów mogą być zagrożeni upadkiem gospodarstw, tym bardziej, że wkrótce będą żniwa – napisał Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR.

Obawom szefa samorządu rolniczego wtórują także przedstawiciele Lubelskiej Izby Rolniczej. W ich opinii, to głównie rolnicy z Lubelszczyzny i Podkarpacia w największym stopniu ponoszą konsekwencję napływu zbóż, kukurydzy i rzepaku z Ukrainy. Z tego powodu zarząd LIR chciałby dowiedzieć się jaka jest rzeczywista skala importu ziarna z Ukrainy i ile tego zboża zostaje w Polsce. Lubelscy rolnicy chcą także poznać listę podmiotów gospodarczych importujących te surowce na terytorium Polski. Według przedstawiciele LIR pozwoli, to lepiej zarządzać tym ryzykiem oraz podjąć odpowiednie kroki w przyszłości.

Przedstawiciele Krajowej Rady Izb rolniczych poprosili Mariana Banasia, prezesa NIK, aby ta instytucja zbadała:

  • czy zboże importowane z Ukrainy jest w Polsce tylko tranzytem i trafia ostatecznie do kolejnych państw czy część z tego ziarna zostaje w polskich magazynach? 
  • które zboże w polskich portach jest ładowane w pierwszej kolejności: ukraińskie czy polskie, a jeżeli to ziarno zza wschodniej granicy ma priorytet, to czy przez to polskie zboże nie może być eksportowane ze względu na ograniczone możliwości przeładunkowe?
  • czy ziarno ukraińskie spełnia polskie i unijne wymogi fitosanitarne?
CZYTAJ ARTYKUŁ
r e k l a m a

Czy działka nabyta po ślubie wlicza się do wspólnoty majątkowej małżeńskiej?

21.10.2022

Chciałabym zakupić działkę do majątku odrębnego, a potem przekazać ją synowi z pierwszego małżeństwa. Czy jest to możliwe, skoro mam wspólność majątkową małżeńską od ponad 20 lat? Jakie składniki wchodzą w skład majątku odrębnego małżonków?

Czym jest małżeńska wspólność majątkowa?

Artykuł 31 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego określa, że z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami z mocy ustawy wspólność majątkowa (wspólność ustawowa) obejmująca przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (majątek wspólny). Przedmioty majątkowe nieobjęte wspólnością ustawową należą do majątku osobistego każdego z małżonków.

Majątek osobisty każdego z małżonków - czyli jaki?

Z kolei według art. 33 k.r.o., do majątku osobistego każdego z małżonków należą m.in.: przedmioty majątkowe nabyte przed powstaniem wspólności ustawowej oraz nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę (chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił). Należą do niego też te służące wyłącznie do zaspokajania osobistych potrzeb jednego z małżonków. Majątkiem osobistym są również prawa niezbywalne, które mogą przysługiwać tylko jednej osobie, oraz przedmioty majątkowe uzyskane z tytułu nagrody za osobiste osiągnięcia jednego z małżonków. Do majątku osobistego wlicza się ponadto przedmioty uzyskane z tytułu odszkodowania za uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia albo z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Istotne jest źródło finansowania

W skład majątku odrębnego wchodzą także przedmioty majątkowe nabyte w zamian za składniki majątku osobistego, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Przykładowo, gdyby przed wstąpieniem w związek małżeński była Pani właścicielką lokalu, a potem go sprzedała i z tych pieniędzy zakupiła działkę budowlaną, wtedy należy podać te informacje w akcie notarialnym, że pieniądze na zakup działki pochodzą ze sprzedaży lokalu, który był własnością osobistą.

Reasumując: to, czy może Pani nabyć działkę budowlaną do majątku osobistego, zależy głównie od źródła jej finansowania.

dr hab. Aneta Suchoń, prof. UAM
fot. M. Czubak

CZYTAJ ARTYKUŁ

Poddzierżawy - dla kogo? Ilu rolników korzysta?

20.10.2022

Od 2017 roku Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa poddzierżawił jedynie 5 tys. ha gruntów W jakich sytuacjach rolnik może liczyć na zgodę KOWR na poddzierżawienie gruntów od dzierżawcy?

Poddzierżawianie gruntów wzbudza w ostatnim czasie wiele emocji. O wyjaśnienia w tej sprawie poprosiła resort rolnictwa opozycja. - Od początku września biura poselskie są wręcz zasypywane informacjami i pytaniami od małopolskich (ale nie tylko) rolników odnośnie do bulwersującej sprawy poddzierżawy 141 ha gruntów rolnych we wsi Kępie pod Miechowem w Małopolsce przez rodzinę (brata) Norberta Kaczmarczyka, sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Oburzenie rolników wzbudza zarówno opisany przez portal WP.pl tryb przystąpienia do umowy poddzierżawy członków rodziny wiceministra, jej podpisanie (zatwierdzenie wniosku przez samego ówczesnego dyrektora generalnego KOWR), wysokość czynszu dzierżawnego poddzierżawy, a w szczególności fakt, że powierzchnia całkowita poddzierżawionych nieruchomości dla jednego użytkownika (rolnikowi niespokrewnionemu z dotychczasowym dzierżawcą, prowadzącemu gospodarstwo na odległość, spoza danej gminy/gmin graniczących – nieposiadającemu gruntów rolnych w gminie, gdzie znajduje się nieruchomość, lub w gminie sąsiedniej, o powierzchni powyżej 100 ha) to aż 141 ha – napisała w interpelacji Dorota Niedziela oraz Kazimierz Plocke z Platformy Obywatelskiej, którzy zadali szereg pytań dotyczących praktyki związanej z poddzierżawianiem gruntów.

CZYTAJ ARTYKUŁ

Przeczytaj także

Pożar gospodarstwa na Podkarpaciu. Spłonęła stodoła, stajnia i zwierzęta

Policja z Kolbuszowej wyjaśnia okoliczności dramatycznego pożaru, jaki wybuchł na terenie gospodarstwa w Nowej Wsi (woj. podkarpackie). W pożarze doszczętnie spaliła się stajnia i stodoła.

czytaj więcej

Jak rolnicy z Lubelskiego obniżają koszty produkcji mleka?

Wysokie koszty produkcji mleka wymuszają oszczędności,by utrzymać rentowność produkcji mleka w ryzach. Monika i Jarosław Chryciowe obniżają koszty poprzez wypas zwierząt na pastwiskach. Do niezbędnego minimum ograniczyli też ilość stosowanych nawozów.

czytaj więcej

Lubelskie: duży pożar suszarni. Z dymem poszło 20 ton kukurydzy

Szacuje się, że na skutek pożaru, jaki 14 października około 1 w nocy wybuchł w Dobromierzycach (woj. lubelskie) spłonęło blisko 20 ton kukurydzy.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)