Ponad 200 uczestników z 17 państw przybyło na jedno z największych wydarzeń branży mleczarskiej w Polsce. Eksperci mieli trudne, ale bardzo aktualne tematy do omówienia. Zdania na temat Europejskiego Zielonego Ładu, nowej WPR i przyszłości sektora mleczarskiego w Europie były podzielone – jedni upatrują w nich szansy, inni zagrożeń. Mniej jest tych, którzy znajdują plusy...
- Osiemnasta edycja jednej z najważniejszych konferencji branży mleczarskiej to kolejna szansa, aby wziąć przyszłość polskiego mleczarstwa w swoje ręce, a dokładniej w ręce tych, którzy stanowią rdzeń sektora – producentów, przetwórców oraz spółdzielni – informują organizatorzy Forum. Tym razem eksperci spotkali się w zagłębiu produkcji mleka – na Podlasiu, w hotelu Gołębiewski w Białymstoku.
Jednym z założeń FSM jest promowanie modelu spółdzielczości jako optymalnego dla rozwoju rolnictwa, ale zawsze podczas wydarzenia poruszane są bieżące, ważne tematy. Ostatnie dwa lata upłynęły pod znakiem COVID-19, były trudne, zarówno dla spółdzielni i rynku spożywczego. Ponadto przed branżą nowe wyzwania – Zielony Ład i nowa WPR. Rynek mleczarski musiał uporać się także ze skutkami Brexitu. O tym wszystkim mówili eksperci sektora mleczarskiego z całej Europy.
- Sektor mleczarski jest branżą, która jak wiele innych została w ostatnim okresie wystawiona na próbę nie tylko przez ogarniającą cały świat pandemię, ale także przez nowe regulacje prawne. Należy tu wymienić przyjęty przez Unię Europejską Europejski Zielony Ład czy ciągle nie do końca określone warunki Brexitu. Kwestią nurtującą branżę jest także wpływ nieuczciwych praktyk handlowych na ideę spółdzielczości. Do udziału w 18 edycji Forum zaprosiliśmy wielu ekspertów z całego świata, którzy podczas prelekcji przybliżą problematykę tych zagadnień. Swoje uczestnictwo w konferencji potwierdzili m.in. Janusz Wojciechowski - Europejski Komisarz do spraw Rolnictwa, Carolien Spaans - Radca Rolny w Ambasadzie Królestwa Niderlandów w Warszawie, Marie-Christine Le Gal - Radca Rolny w Polsce, na Węgrzech, Litwie, Łotwie i w Estonii, Friedemann Kraft - Radca Rolny w Ambasadzie Niemiec w Warszawie, Aleksander Anton - Sekretarz Generalny Europejskiego Stowarzyszenia Mleczarzy – EDA, Ramon Armengol - Prezydent COGECA, Pekka Pesonen - Sekretarz Generalny Copa-Cogeca i wielu innych, co świadczy o wyjątkowym charakterze Forum, jego wartości merytorycznej i jakości – podkreślali organizatorzy FSM.
Sektor mleczarski w obliczu nowej WPR i Europejskiego Zielonego Ładu
Przed sektorem mleczarskim nowe wyzwania, wymagania i plany. Janusz Wojciechowski, komisarz ds. rolnictwa UE, upatruje w założeniach nowej Wspólnej Polityki Rolnej oraz Zielonym Ładzie szansy dla europejskich rolników, produkujących zarówno surowiec w małych i średnich gospodarstwach. Twierdzi, że realizując główne założenia WPR europejskie gospodarstwa będą się wyróżniać na arenie międzynarodowej, a wszystkie aspekty, które zakłada Europejski Zielony Ład będą wartością dodaną z korzyścią dla produkcji i eksportu.
Nadal wiele osób obawia się „zielonej rewolucji” i raczej widzą w niej nowe wymagania i obowiązki, a więc zagrożenia dla rolników i sektora, a nie korzyści. Komisarz uważa, że wynika to z nieporozumienia, gdyż założenia Zielonego Ładu i ich realizacja ma się odbywać przy pomocy zachęt, a nie zobowiązań. Program wsparcia rolników dot. ekologii czy realizacji założeń wyższego poziomu dobrostanu będzie dla chętnych. Jednak zaapelował do przedstawicieli spółdzielni mleczarskich o zaangażowanie w produkcję i promocję produktów ekologicznych w Polsce. Warto zaznaczyć, że wizja jest nieciekawa – ten kto nie dołączy się do tych programów i nie pójdzie zielonym śladem, po prostu z rynku wypadnie – specyficzna zachęta...
Gospodarstwa muszą być zdrowe, żeby się zmieniać
Z kolei Jerzy Plewa, Ekspert Team Europe w Polsce zaznaczył, że główną barierą rozwoju produkcji, ale i spożycia produktów ekologicznych w Polsce jest ich cena, która zniechęca konsumentów. Zatem trudno będzie osiągnąć 25% produkcji ekologicznej w UE. Zaznaczył również, że żeby gospodarstwa chciały się dostosowywać do zmian muszą być „zdrowe ekonomicznie”. A co do tego pojęcia w UE są różne zdania, problemy wysokich kosztów trawią gospodarstwa nie tylko w Polsce.