Sprawą rządowej pomocy krajowym producentom mięsa w związku ze wzrostem cen pasz z importu zainteresowali się posłowie Dorota Niedziela oraz Kazimierz Plocke.
- Rolnicy sygnalizują, że w ostatnim okresie drastycznie wzrosły ceny pasz z importu. W związku z tym wielu ekonomistów zwraca uwagę, że grozi nam znaczne ograniczenie pogłowia, a w następstwie wzrost cen mięsa. Biorąc pod uwagę dramatyczne skutki wirusa ASF w Polsce i aktualny poziom pogłowia trzody chlewnej, dalszy spadek liczby hodowanych zwierząt byłby dla krajowego rynku zabójczy. Rolnicy podnoszą także obawy o produkcję drobiu, wołowiny, a nawet mleka w Polsce w obliczu drastycznie rosnących kosztów produkcji – napisali posłowie opozycji w interpelacji skierowanej do MRiRW.
Dobrze, za wyjątkiem rynku wieprzowiny
W odpowiedzi ministerstwo rolnictwa napisało, że na bieżąco analizuje sytuację na poszczególnych rynkach rolnych oraz zamówiło w IERGŻ ekspertyzę, której celem była identyfikacja zagrożeń w związku z wojną na Wschodzie. Wynika z niej, że produkcja wołowiny, mleka oraz drobiu, ze względu na wysokie ceny, pomimo wysokich kosztów produkcji, wykazuje się dochodowością, z wyjątkiem produkcji żywca wieprzowego.