Ograniczenie lub blokada krajowego eksportu
Jednym z możliwych wariantów rozwoju wydarzeń jest ograniczenie lub blokada eksportu krajowych zbóż. Obecnie najwięcej zbóż (głównie pszenicy) przechodzi przez porty. Brak możliwości wyeksportowania tego towaru może więc mieć wpływ na spadek cen na krajowym rynku.
Zboża to tylko jeden z towarów. Eksportujemy jako kraj sporo półtusz, mięsa i podrobów zwierzęcych. Gdyby z powodu koronawirusa także i te produkty nie mogły by trafiać na obce rynki, to zwiększona ich podaż w Polsce też może skutkować spadkami cen skupu.
Import towarów zagranicznych
W ostatnich tygodniach sporo mieliśmy informacji o nadmiernej ilości zagranicznych owoców i warzyw w marketach w Polsce. AgroUnia organizowała w tej sprawie happeningi i akcje mające pokazać konsumentom, że towar sygnowany często polską flagą w rzeczywistości pochodzi z innych państw. To nie tylko efekt wolnego handlu, którym kierują się markety, lecz także skutek dwóch lat suszy w Polsce. Krajowe owoce i warzywa, chociaż często zdrowsze, nie zostały wyprodukowane z braku wody w odpowiednim kalibrażu i jakości. Konsument w sklepie kieruje się okiem i wybiera duże ładne produkty, a przetwórca chce owoce i warzywa o większych rozmiarach, bo ich sortowanie czy obieranie generuje mniejsze koszty. To dlatego krajowe zapasy warzyw i owoców jeszcze zalegają w magazynach rolników.
Ale koronawirus może zmienić ten stan rzeczy. Gdy towaru jest dużo na rynku, odbiorcy zawsze kręcą nosem i przebierają, przy okazji obniżając ceny. Kiedy towaru brakuje, to liczy się każda partia towaru i pole do negocjacji ceny dla producenta jest większe. Jeżeli import z zagranicy będzie czasowo ograniczony, to pojawi się popyt na krajowy towar, niezależnie od jego jakości.