Kombinat Rolny Kietrz kończy żniwa. Jakie zbiory i parametry?
Kończą się żniwa. Padające deszcze w pasie przygranicznym z Czechami spowodowały, że rolnicy z Kietrza i okolic później niż inni kończą zbiory. Najwięcej pszenicy do zebrania miał Kombinat Rolny Kietrz, bo około czterech tysięcy hektarów.
– Jesteśmy na półmetku. Trochę pogoda nas zaskoczyła, ale mam nadzieję, że wymłócimy. To jest pszenica ozima odmiany owacja., która w ostatnich latach dała dobre plony. To jest słabszy rok. Tak nie plonuje. Liczę jakieś osiem ton z hektara, może mniej – mówi Marek Masiak z gospodarstwa rolnego w Kietrzu.
Ale za to jego sąsiedzi z Kombinatu Rolnego Kietrz kończą już zbiory zbóż.
– Jesteśmy w ostatnim etapie zbioru. Potrzebujemy jeszcze około trzech dni roboczych. Żniwa przebiegają dosyć sprawnie, organizacja jak zawsze jest dopięta., natomiast mamy zastrzeżenia co do tegorocznych plonów, bo wiadomo, że był to drugi z rzędu rok suszowy. W tym roku, szczególnie w rzepaku spadek plonowania był znaczący: o blisko 30 procent niższy plon niż w poprzednim roku. To o półtorej tony mniej niż w ubiegłym roku. W tamtym roku rzepak jeszcze uciekł przed suszą, natomiast pszenica już w tamtym roku niżej zaplonowała w stosunku do średniej Kombinatu. No i ten rok jest dalszym spadkiem – około 20 procent niższe plony niż w poprzednich latach. W ostatnim czasie zabrakło wody, dlatego ta pszenica zaschła fizycznie, a nie doszła technologicznie. Jest dość duży udział pośladu w niektórych odmianach: nawet do 19% zanieczyszczeń użytecznych. Generalnie słabe są parametry gęstości i wyrównania. Pozostałe mają wysoki poziom. Nigdy plonów nie sprzedajemy bezpośrednio z pola tylko zwozimy do gospodarstwa. Będziemy się zastanawiać czy rozpocząć już sprzedaż bo ceny nas nie satysfakcjonują – relacjonuje Mariusz Sikora, prezes Kombinatu Rolnego Kietrz.
Tekst i zdjęcia: dr Mariusz Drożdż