Kalendarz eksportowy polskich jabłek, czyli kiedy i gdzie opłaca się eksportować?
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Kalendarz eksportowy polskich jabłek, czyli kiedy i gdzie opłaca się eksportować?

13.12.2021

Kiedy eksportować jabłka, do jakich krajów oraz jak dobrać odpowiednią odmianę do oczekiwań konsumentów? W rozpoczynającym się właśnie cyklu edukacyjnym dla sadowników, producentów oraz eksporterów owoców na pytania odpowiadają eksperci Unii Owocowej.

Polska branża sadownicza ma ogromny potencjał, jednak istnieje wyraźna potrzeba analizy podejmowanych działań, aby eksport nie tylko rósł, ale i przynosił zyski sadownikom oraz producentom. Dlatego Unia Owocowa rozpoczyna cykl edukacyjny dla sadowników, producentów oraz eksporterów owoców. Pierwszy materiał dotyczy eksportu polskich jabłek na rynki zagraniczne

Eksport polskich jabłek – statystyki

Według statystyk sporządzonych przez System Rolniczej Informacji Rynkowej, najwięcej jabłek między styczniem a marcem 2021 roku wyeksportowaliśmy na Białoruś - około 50 tysięcy ton, podczas gdy rok temu w tym samym czasie eksport wyniósł około 58 tysięcy ton. Na drugim miejscu znalazł się Egipt, gdzie wyeksportowaliśmy w pierwszym kwartale 2021 r. ponad 40 tys. ton jabłek. W porównaniu do ubiegłorocznego zbioru widać znaczny wzrost ilości jabłek wyeksportowanych w tym czasie do Egiptu – rok temu było to ok. 22 tys. ton. Następnie Rumunia ok. 21 tys. ton, Niemcy ok. 18 tys. ton, Holandia ponad 17 tys. ton i Kazachstan ok. 13 tys. ton. Na dalszych miejscach znalazły się takie kraje jak Czechy, Hiszpania, Jordania i Wielka Brytania. 

Ulubione jabłka Polaków

W Polsce do najpopularniejszych jabłek deserowych należą: Golden Delicious, Gala, Red Jonaprince, Szampion, Ligol, Jonagold, Jonagored, Mutsu i całkowicie niemal specyficzny dla Polski na tle Europy Zachodniej – Idared. Wśród odmian wczesnych, trafiających na rynek krajowy w czerwcu prym wodzą: Early Geneva, Paulared i Piros oraz nieco późniejsze Cortland i Lobo. Z odmian kulinarnych największą popularność ma Szara Renata. W polskich sadach, mimo postępujących zmian w strukturze odmianowej nasadzeń, nadal dominują odmiany Idared, Jonagold, Szampion, Ligol, coraz więcej jest również nasadzeń popularnej na rynkach azjatyckich odmiany Red Jonaprince.

Dane z kwietnia br. pokazują, że w polskich chłodniach przechowywane były: Idared – 170 000 ton, Golden Delicious – 85 000 ton, Red Jonaprince i Szampion – 80 000 ton, Ligol – 70 000 ton, Gala – 65 000 ton, Jonagold – 60 000, Gloster – 55 000 ton.

Odpowiedni czas na sprzedaż polskich jabłek za granicę

W eksporcie jabłek liczy się nie tylko jakość i cena, ale również odpowiedni czas na sprzedaż jabłek.

  Jabłka należy sprzedawać na dane rynki w okresie, kiedy na danym rynku jest widoczny popyt i zainteresowanie naszymi owocami. Na bardzo dalekie rynki, takie jak Indie sprzedajemy najwięcej kiedy nie są dostępne jabłka z drugiej półkuli (mniej więcej do marca). Długie przechowywanie jabłek wbrew pozorom nie przekłada się pozytywnie na ich ostateczną cenę. Konsumenci coraz częściej wybierają owoce sezonowe i im dalej od zbiorów, tym trudniej jest sprzedać większy wolumen produkcji. – podkreśla Paulina Kopeć, sekretarz generalna Unii Owocowej.

Co kraj, to inne wymagania względem odmian jabłek

Wymagania jakościowe oraz wymagania związane z wielkością czy pożądanymi odmianami różnią się w zależności od kraju, do którego są eksportowane, jednak eksperci podkreślają, że eksportowany towar powinien być wysokiej jakości. Najważniejszym czynnikiem przy kompletowaniu towaru powinny być indywidualne preferencje zamawiających. Z tego względu jabłka mogą różnić się od siebie klasą. Jedne importują tylko jabłka bardzo wysokiej jakości, inne zgłaszają zapotrzebowanie na towar z wymaganiami, mającymi odzwierciedlenie w jakości oferowanego towaru i cenie. Do tych pierwszych zaliczają się kraje arabskie, takie jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, czy Egipt. Różnice widać nie tylko w jakości jabłek, ale i w ich cenie.

Towar, który wysyłamy w świat reprezentuje całą branżę sadowniczą w Polsce, dlatego też niezmiernie ważne jest eksportowanie jabłek wyselekcjonowanych, spełniających oczekiwania klientów. Mimo iż od początku rozwoju rynku eksportowego, najwięcej jabłek wysyłamy do krajów Europy wschodniej, z mniejszymi wymaganiami jakościowymi, to jakość polskich jabłek zmienia się. Głównie dzięki rosyjskiemu embargu, powoli wzrasta produkcja jabłek wysokiej jakości, a w związku z tym eksport do krajów z wyższymi wymaganiami i cenami. – podkreśla Arkadiusz Gaik, Prezes Stowarzyszenia Unia Owocowa

Białoruś – nie ma wysokich wymagań względem polskich jabłek

Białoruś stała się szybko głównym rynkiem zbytu polskich jabłek po wprowadzeniu rosyjskiego embargo w 2014 roku. Ilość spożywanych kilogramów na jednego mieszkańca wynosiła wtedy 29 kg/rok. Rekord został pobity w 2016, w którym statystycznie jeden Białorusin spożywał 58 kg jabłek rocznie. Jednak obecnie widać tendencję spadkową w eksporcie, o niemal 30% względem 2020 roku.

Transport jest błyskawiczny, dlatego jabłka nie muszą wyróżniać się długim okresem przechowalności. Białoruscy klienci nie są również tak wymagający, jak np. konsumenci na rynkach azjatyckich.

Niemcy najchętniej jedzą odmianę Golden Delicious

Według Federalnego Ministerstwa Rolnictwa, każdy Niemiec, zjada 20 kg jabłek rocznie. Niemcy nadal są największym importerem jabłek na świecie pod względem wartości. Mimo sąsiedztwa z Polską, eksport jabłek do Niemiec jest zaskakująco niski. Owoce, które eksportujemy, nie przynoszą wysokich zysków i są przeznaczane głównie do przetwórstwa.

W Niemczech najczęściej spotykane odmiany jabłek to: Golden Delicious (86%) i Belle de Boskoop (83%), Granny Smith (80%), Jonagold (79%) i Elstar (75%). Najpopularniejsza z tych odmian, Golden Delicious ma jasnożółty, zbity miąższ i charakteryzuje się wysokim poziomem słodyczy.

– Głównym problemem w eksporcie jabłek do Niemiec, jest przesycenie rynku odmianami, których nie brakuje w niemieckich sadach, takich jak np. Golden Delicious. Niemieccy eksporterzy sami narzekają na trudności w zbyciu tych owoców. Rozwiązaniem tej sytuacji może być tylko eksport odmian jabłek, których w Niemczech nadal jest za mało. Taką odmianą jest przede wszystkim Gala i to ona jest w stanie zapewnić sadownikom zyski i popyt u naszego zachodniego sąsiada – komentuje Paulina Kopeć.

Hiszpanie jedzą dużo owoców, to też importują ich dużo

Mieszkańcy Hiszpanii należą do grupy krajów o najwyższym wskaźniku regularnego spożywania owoców (77% ludzi), oznacza to stałe zapotrzebowanie na te produkty. W 2020 roku w krajach zachodnich wystąpiły gorsze warunki atmosferyczne, przez co odnotowano niższe zbiory, niż w poprzednim roku. Pojawiła, się potrzeba uzupełnienia zbiorów od krajów zajmujących się eksportem owoców, w tym jabłek. Mimo tego, w danym roku odnotowano niższy wolumen eksportu, na co wpływ prawdopodobnie miały utrudnienia logistyczne związane z pandemią. W pierwszym półroczu 2021 roku Polska wyeksportowała do Hiszpanii ponad 18 tys. ton.

Portugalia preferuje bardzo słodkie i soczyste odmiany jabłek

W Portugalii również odnotowano słabsze zbiory w roku 2020 związane z pogodą, przez co jej zapotrzebowanie na importowane owoce było wyższe. W kraju tym dostawy regularnie są realizowane. Portugalczycy preferują bardzo słodkie i soczyste odmiany w szczególności: Gala, Szampion oraz Idared. W roku 2019 wyeksportowano tam 800 ton polskich jabłek.

Rumuni lubią niedrogie odmiany jabłek

Rumuni statystycznie jedzą dużo jabłek, ok. 28 kg rocznie. Do ulubionych odmian jabłek w Rumunii należą przede wszystkim Golden Delicious oraz Jonatan. Jednak przeszkodą w eksporcie są ceny polskich jabłek, importerzy poszukują bowiem tanich owoców. Skupiając się na eksporcie na rynek rumuński należy pamiętać właśnie o dużym popycie na tańsze jabłka. Z tego względu wśród rumuńskich importerów dużą popularnością cieszą sią się także takie odmiany jak Idared czy Gloster.

Egipt – konsumenci tego kraju coraz częściej wybierają jabłka z Polski

W pierwszym kwartale 2021 roku, według danych Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej, wyeksportowaliśmy ponad 40 tys. ton jabłek do Egiptu. Eksport na ten region zanotował również duży wzrost w stosunku rok do roku. To pokazuje, że działania promocyjne i polskie misje gospodarcze związane z Egiptem przynoszą dobre efekty i konsumenci z tego kraju coraz częściej wybierają jabłka z Polski.

Kraje arabskie bardzo mocno stawiają na wysoką jakość sprowadzanych jabłek. Z tego względu eksportowane są najczęściej Golden, Jonaprince, Gala Royal i Red Chief.

Nasze jabłka są obecnie wysyłane również do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, co jest niemałym sukcesem, gdyż jest to rynek o bardzo wysokich wymaganiach. Eksport do krajów arabskich dynamicznie rośnie i dlatego wciąż jest to rynek perspektywiczny o dużych możliwościach.

Duży potencjał eksperci widzą również w rynku Arabii Saudyjskiej. W ubiegłym roku polscy sadownicy wysłali tam ponad 1140 ton jabłek, natomiast do połowy tego roku-896 ton. Świadczy to o stopniowym wzroście udziału na rynku eksportowym do Arabii Saudyjskiej i świadomości konsumentów dotyczących polskich jabłek.

Rynki azjatyckie to długi transport i wysokie wymagania konsumentów wzg. polskich jabłek

Obecnie Polska stara się pozyskać dla eksportu dalekie rynki azjatyckie. Jednak charakteryzują się one bardzo dużymi barierami wejścia nie tylko ze względu na długi transport, ale również ze względu na wysokie wymagania konsumentów.

W ubiegłym roku Polska wyeksportowała do Indii 8120 ton jabłek. Jest to kraj z ogromnym potencjałem, jednak na rynku nie brak konkurencji. Rośnie zwłaszcza zagrożenie ze strony Turcji, która z roku na rok zwiększa swoją produkcję w sektorze jabłek. Według danych zaprezentowanych na wydarzeniu Prognosfruit 2021 produkcja w sezonie 2019/2020 wyniosła 139 tys. ton, natomiast w sezonie 2020/2021 roku już do 191 tys. ton. Wzrost produkcji jabłek w tym rejonie jest szczególnie niebezpieczny dla Polski, gdyż tureckie jabłka są konkurencją dla naszych owoców, zwłaszcza na rynkach wschodnich.

Na rynkach azjatyckich popularną odmianą jest Red Jonaprince. Zainteresowanie tym gatunkiem wzrasta na rynku azjatyckim po nowym roku, w styczniu. Jednak, także dla owoców Red Jonaprince wymagania są wygórowane – oczekuje się jabłek jędrnych. Opuszczając chłodnię, powinny one mieć jędrność nie mniejszą niż 7 kG. Są to bardzo wysokie oczekiwania i sadownikom bardzo trudno skompletować jednakowo jakościowy towar.

Konsumenci z Azji odmianami Gali – Brookfield i SchniCo zainteresowani są dopiero od grudnia. Jednak czas ich sprzedaży również jest ograniczony i trwa zazwyczaj tylko do marca. Wynika to z kwestii jakościowych i faktu, że właśnie już od marca na azjatyckich rynkach pojawiają się świeże owoce z Nowej Zelandii, a kraj ten już od wielu lat jest potentatem w eksporcie dalekomorskim.

Odbiorcy dalekich rynków wymagają owoców o odpowiednich parametrach. Jednym z najważniejszych z nich to wielkość (optymalna średnica owocu powinna wynosić od 7 do 8 cm), zdarzają się zamówienia na jabłka o średnicy od 6,5 do 7 cm, lecz na owoce o średnicy 8 cm+ nie ma zapotrzebowania.

Dodatkowym wymogiem azjatyckich konsumentów jest: wybarwienie osiągające 80% powierzchni skórki owoców. Są to niestety wysokie oczekiwania względem towaru produkowanego w Polsce. Nie zawsze możliwe jest uzyskanie jabłek spełniających wygórowane kryteria – o wysokiej jędrności, odpowiednich wybarwieniu i wielkości. Niespełnienie tych wymagań dyskwalifikuje owoce do wysyłki na dalekie rynki.

– Istotną kwestią jest przykładanie większej wagi do szacowania potencjalnej trwałości jabłek przeznaczanych do przechowywania oraz wyznaczania terminu zbioru. Sadownicy chcący wysyłać jabłka na dalekie rynki, powinni również stale pogłębiać swoją wiedzę dotyczącą nowoczesnych technologii przechowalniczych. Zbyt często jakość postrzegana jest jedynie przez pryzmat wyglądu owoców, a co za tym idzie pojęcie jabłek wysokiej jakości niestety ulega silnej dewaluacji. Wprowadzanie do obrotu jabłek niskiej jakości powoduje zniechęcanie konsumentów do zakupu polskich jabłek – komentuje Paulina Kopeć.

Hindusi najbardziej lubią takie odmiany jabłek jak Red Delicious i Royal Gala

Indie sprowadzają rocznie około 300 tys. ton jabłek, odnotowuje się również stały wzrost zainteresowania tymi owocami. Kraj ten jest jednym z czterech największych importerów jabłek na świecie. Jest także niewątpliwie atrakcyjny dla krajów eksportujących świeże jabłka. Przemawia za tym fakt, że nie korzysta z komór CA do przechowywania owoców, co skutkuje skróceniem czasu maksymalnego przechowywania jabłek – do dwóch miesięcy. Tak więc, w miesiącach kiedy ich produkcja już nie funkcjonuje, a zapasy się zakończą nie mają oni dostępu do jabłek.

Hindusi najbardziej zainteresowani są takimi odmianami jabłek jak: Red Delicious i Royal Gala. Ze względu na warunki atmosferyczne występujące w Indiach, ich wymagania co do jędrności importowanych jabłek są bardzo wysokie, utrzymuje się na poziomie około 7. Jeżeli chodzi o wygląd jabłek, hindusi akceptują jedynie jabłka jednolite – o jednej barwie, charakteryzujące się bardzo słodkim smakiem.

Perspektywy eksportu polskich jabłek

W branży panuje pełne przekonanie, że pozyskiwanie nowych rynków zbytu jest kluczowe. Dlatego intensywnie nawiązujemy relacje z odległymi krajami, ucząc się o preferencjach konsumentów danego obszaru.

Rynek azjatycki pod względem eksportu jabłek jest trudny, w szczególności pod względem dostarczenia owoców najwyższej jakości, które mimo długiego transportu, muszą spełniać wysokie wymagania tego regionu. Do Wietnamu w 2020 roku wyeksportowano 508 ton świeżych jabłek. Niestety aktualnie widać jednak tendencję spadkową - w pierwszym półroczu 2021 roku eksportowano do Wietnamu 146 ton świeżych jabłek.

Jabłka, zaraz po cytrusach, są w Tajlandii główną kategorią importowanych owoców. W Malezji nie jest prowadzona komercyjna uprawa jabłek, co sprawia, że wszystkie świeże jabłka zużywane w gospodarce pochodzą z importu.  Przy okazji zainteresowanie regionu tymi owocami z roku na rok jest wyższe – w Tajlandii w 2019 roku zapotrzebowanie wynosiło 151 780 tysięcy ton, a w Malezji prawie 105 791 tysięcy ton.

Kraje te są stosunkowo nowymi rynkami zbytu polskich jabłek, w których dopiero trwa kampania promująca nasze produkty. W zakresie tych owoców aktualnie przodują kraje spoza UE.

Uprawa owoców w Bangladeszu nie obejmuje jabłek, jednocześnie zaobserwowano wzrost zainteresowania spożyciem przez mieszkańców różnego rodzaju owoców, w tym właśnie jabłek. Kraj ten staje, się więc coraz lepszym rynkiem dla krajów eksportujących jabłka. Z Polski do Bangladeszu w 2020 roku wyeksportowano ponad 293 ton jabłek.

W 2019 r. wyeksportowano do Afryki Zachodniej z Polski 664 tony jabłek. Był to wzrost wolumenu eksportu w stosunku do poprzedniego roku (246%), a krajem z tego regionu, którego zapotrzebowanie było największe był Senegal, do którego zostało przekazane 288 ton jabłek. Kraje perspektywiczne do których wysyłamy jabłka w tym momencie to Senegal i Maroko.

Izrael jest krajem, który wygląda bardzo obiecująco pod względem zainteresowania polskimi jabłkami. W pierwszym półroczu 2021 roku eksport jabłek wyniósł 368 ton, co jest wzrostem w stosunku do roku poprzedniego, gdzie Izrael importował z Polski 133 ton.

Pod koniec 2019 roku realnym dla polskich sadowników stał się eksport jabłek do Kolumbii. W 2020 roku do tego kraju wyeksportowaliśmy 42 tony jabłek.
Przesyłki świeżych owoców z Polski sprawdzane są przez pracowników Krajowego Zespołu ds. Kwarantanny Roślin (GNCV) ICA w punkcie kontroli granicznej przed wwozem do Kolumbii. Pracownicy GNCV w punktach kontroli granicznej wdrażają procedury nadzoru i certyfikacji zgodnie z wewnętrznymi wytycznymi w zakresie kontroli owoców świeżych. Przesyłane towary muszą być starannie wyselekcjonowane i oczyszczone, ponieważ przesyłki z jabłkami zawierające liście, pozostałości roślin lub gleby mogą zostać odrzucone.
Jeśli producent jabłek i podmioty zajmujące się przechowywaniem/pakowaniem jabłek są zainteresowane eksportem tych owoców do Kolumbii, we właściwych wojewódzkich inspektoratach ochrony roślin i nasiennictwa powinien zgłosić to najpóźniej do 10 stycznia każdego roku.

Rynek amerykański wciąż niedostępny dla polskich jabłek

Rynek amerykański wciąż pozostaje niezdobyty dla polskiego eksportu jabłek. Warto jednak śledzić trendy na tym rynku, ponieważ pokazują one zmiany, jakie zachodzą w gustach konsumentów. Rynek ten ma też wiele do zaoferowania pod kątem wiedzy marketingowej i promocji owoców. Najpopularniejsza odmianą w USA jest Gala, która wyparła Red Delicious - jabłko, łatwe w transporcie i jednocześnie odmianę, która od ponad pięciu dekad dominowała w wyborze amerykańskich konsumentów. Wzrost popularności Gali oznacza zmianę gustów konsumentów i zapowiada różnorodność w doborze owoców do diety.

O pierwsze trzy miejsca w USA walczą również odmiany takie jak Granny Smith oraz Fuji. Najprawdopodobniej w pierwszej piątce będą również odmiany takie jak Honeycrisp i Golden Delicious. Jednocześnie jabłka coraz częściej spożywane są jako świeże, nieprzetworzone owoce, a konsumenci poszukują coraz słodszych odmian.
- To niezmiernie ważne, aby poznać dogłębnie rynek, na który chcemy wysyłać jabłka. Kierujmy się parametrami, które są wymagane przez konkretne destynacje. Nie ulega wątpliwości, że przyszłość branży sadowniczej i jej opłacalność, leży w eksporcie jabłek dobrej jakości, o wysokich cenach, dlatego tym bardziej ważne jest, aby nie zniechęcać obecnych i potencjalnych klientów, zróżnicowanymi partiami jabłek. – podkreśla Arkadiusz Gaik.

Aby wysłać jabłka na Kostarykę niezbędne jest zezwolenie importowe 

Według danych Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa w 2020 roku wyeksportowaliśmy na Kostarykę 384 ton jabłek. Aby wysłać jabłka na Kostarykę niezbędne jest zezwolenie importowe, które uzyskuje importer oraz świadectwo fitosanitarne zawierające deklarację, że jabłka są wolne od: Hoplocampa testudinea, Aculus schlechtendali, Monilinia laxa, Cydia pomonella, Adoxophyes orana. Podstawą takiej deklaracji jest ocena gotowych do wysyłki partii owoców. Nie jest zatem wymagana wcześniejsza rejestracja sadu lub przechowalni oraz kontrola upraw w trakcie sezonu.

Źródło: Unia Owocowa
Fot. Pixabay

CZYTAJ CAŁY ARTYKUŁ W www.sadnowoczesny.pl
r e k l a m a

Kto zarobił na wzroście cen nawozów i gdzie trafia ukraińskie zboże? NIK to sprawdzi

23.10.2022

Na podstawie wniosku KRIR - Najwyższa Izba Kontroli będzie kontrolować polski rynek rolny. NIK ma sprawdzić czy wysokie ceny nawozów mają swoje odzwierciedlenie w kosztach produkcji, czy ktoś zarobił na rolnikach oraz co się dzieje ze zbożem i rzepakiem z Ukrainy, który trafia do Polski.

Prezes Najwyższej Izby Kontroli uwzględnił wniosek Krajowej Rady Izb Rolniczych i zajmie się dwoma tematami, które w ostatnim czasie mają ogromny wpływ na rynki rolne w Polsce: wysokie ceny nawozów oraz to jak ceny ziarna importowanego z Ukrainy wpływają na ceny zbóż w Polsce. 

Import zboża z Ukrainy wpływa na ceny zboża w Polsce - w jaki sposób?

Wiktor Szmulewicz, prezes samorządu rolniczego w swoim piśmie do szefa NIK zwraca uwagę na spadek cen zbóż w Polsce w ostatnim czasie, co znacznie pogarsza sytuację polskich rolników, ponieważ w tym roku znacznie wzrosły im koszty produkcji zbóż. Izby rolnicze chcą, aby kontrolerzy NIK sprawdzili w jakim stopniu wpływ na to miało otwarcie polskiej i unijnej granicy na ziarno z Ukrainy. 

– Rozumiemy trudną sytuację rolników ukraińskich, ale pomoc dla tych producentów nie może odbywać się kosztem polskich rolników, którzy z powodu niskich cen i braku możliwości sprzedaży zapasów mogą być zagrożeni upadkiem gospodarstw, tym bardziej, że wkrótce będą żniwa – napisał Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR.

Obawom szefa samorządu rolniczego wtórują także przedstawiciele Lubelskiej Izby Rolniczej. W ich opinii, to głównie rolnicy z Lubelszczyzny i Podkarpacia w największym stopniu ponoszą konsekwencję napływu zbóż, kukurydzy i rzepaku z Ukrainy. Z tego powodu zarząd LIR chciałby dowiedzieć się jaka jest rzeczywista skala importu ziarna z Ukrainy i ile tego zboża zostaje w Polsce. Lubelscy rolnicy chcą także poznać listę podmiotów gospodarczych importujących te surowce na terytorium Polski. Według przedstawiciele LIR pozwoli, to lepiej zarządzać tym ryzykiem oraz podjąć odpowiednie kroki w przyszłości.

Przedstawiciele Krajowej Rady Izb rolniczych poprosili Mariana Banasia, prezesa NIK, aby ta instytucja zbadała:

  • czy zboże importowane z Ukrainy jest w Polsce tylko tranzytem i trafia ostatecznie do kolejnych państw czy część z tego ziarna zostaje w polskich magazynach? 
  • które zboże w polskich portach jest ładowane w pierwszej kolejności: ukraińskie czy polskie, a jeżeli to ziarno zza wschodniej granicy ma priorytet, to czy przez to polskie zboże nie może być eksportowane ze względu na ograniczone możliwości przeładunkowe?
  • czy ziarno ukraińskie spełnia polskie i unijne wymogi fitosanitarne?
CZYTAJ ARTYKUŁ
r e k l a m a

Czy działka nabyta po ślubie wlicza się do wspólnoty majątkowej małżeńskiej?

21.10.2022

Chciałabym zakupić działkę do majątku odrębnego, a potem przekazać ją synowi z pierwszego małżeństwa. Czy jest to możliwe, skoro mam wspólność majątkową małżeńską od ponad 20 lat? Jakie składniki wchodzą w skład majątku odrębnego małżonków?

Czym jest małżeńska wspólność majątkowa?

Artykuł 31 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego określa, że z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami z mocy ustawy wspólność majątkowa (wspólność ustawowa) obejmująca przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (majątek wspólny). Przedmioty majątkowe nieobjęte wspólnością ustawową należą do majątku osobistego każdego z małżonków.

Majątek osobisty każdego z małżonków - czyli jaki?

Z kolei według art. 33 k.r.o., do majątku osobistego każdego z małżonków należą m.in.: przedmioty majątkowe nabyte przed powstaniem wspólności ustawowej oraz nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę (chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił). Należą do niego też te służące wyłącznie do zaspokajania osobistych potrzeb jednego z małżonków. Majątkiem osobistym są również prawa niezbywalne, które mogą przysługiwać tylko jednej osobie, oraz przedmioty majątkowe uzyskane z tytułu nagrody za osobiste osiągnięcia jednego z małżonków. Do majątku osobistego wlicza się ponadto przedmioty uzyskane z tytułu odszkodowania za uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia albo z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Istotne jest źródło finansowania

W skład majątku odrębnego wchodzą także przedmioty majątkowe nabyte w zamian za składniki majątku osobistego, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Przykładowo, gdyby przed wstąpieniem w związek małżeński była Pani właścicielką lokalu, a potem go sprzedała i z tych pieniędzy zakupiła działkę budowlaną, wtedy należy podać te informacje w akcie notarialnym, że pieniądze na zakup działki pochodzą ze sprzedaży lokalu, który był własnością osobistą.

Reasumując: to, czy może Pani nabyć działkę budowlaną do majątku osobistego, zależy głównie od źródła jej finansowania.

dr hab. Aneta Suchoń, prof. UAM
fot. M. Czubak

CZYTAJ ARTYKUŁ

Poddzierżawy - dla kogo? Ilu rolników korzysta?

20.10.2022

Od 2017 roku Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa poddzierżawił jedynie 5 tys. ha gruntów W jakich sytuacjach rolnik może liczyć na zgodę KOWR na poddzierżawienie gruntów od dzierżawcy?

Poddzierżawianie gruntów wzbudza w ostatnim czasie wiele emocji. O wyjaśnienia w tej sprawie poprosiła resort rolnictwa opozycja. - Od początku września biura poselskie są wręcz zasypywane informacjami i pytaniami od małopolskich (ale nie tylko) rolników odnośnie do bulwersującej sprawy poddzierżawy 141 ha gruntów rolnych we wsi Kępie pod Miechowem w Małopolsce przez rodzinę (brata) Norberta Kaczmarczyka, sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Oburzenie rolników wzbudza zarówno opisany przez portal WP.pl tryb przystąpienia do umowy poddzierżawy członków rodziny wiceministra, jej podpisanie (zatwierdzenie wniosku przez samego ówczesnego dyrektora generalnego KOWR), wysokość czynszu dzierżawnego poddzierżawy, a w szczególności fakt, że powierzchnia całkowita poddzierżawionych nieruchomości dla jednego użytkownika (rolnikowi niespokrewnionemu z dotychczasowym dzierżawcą, prowadzącemu gospodarstwo na odległość, spoza danej gminy/gmin graniczących – nieposiadającemu gruntów rolnych w gminie, gdzie znajduje się nieruchomość, lub w gminie sąsiedniej, o powierzchni powyżej 100 ha) to aż 141 ha – napisała w interpelacji Dorota Niedziela oraz Kazimierz Plocke z Platformy Obywatelskiej, którzy zadali szereg pytań dotyczących praktyki związanej z poddzierżawianiem gruntów.

CZYTAJ ARTYKUŁ

Przeczytaj także

Polski Ład powinien ulżyć producentom, ale jaki będzie ostateczny wynik? Czy sadownicy zmienią profil produkcji?

Polska w zależności od kategorii owoców znajduję na globalnym lub unijnym podium, ewentualnie tuż za nim. Na rynku sadowniczym zachodzą jednak poważne zmiany. Sadownicy muszą stawić czoła szeregom wyzwań i zmian. Takim jak problemy z łańcuchem dostaw, wysoka inflacja na skalę globalną, rosnąca produkcja w krajach położonych między Polską a Azją. Czy w związku z tym część sadowników zmieni profil produkcji? 

czytaj więcej

Więcej jabłek i mniej gruszek na świecie. Polscy sadownicy z największym wzrostem

Według szacunków WAPA, zbiory jabłek w Europie wzrosły do poziomu niemal 12 mln ton. Jest to wzrost o 11 proc. W największym stopniu zbiory jabłek zwiększyły się w polskich sadach, bo aż o 130 tys. ton. To niestety przekłada się na spadek cen jabłek. A jak to wygląda w przypadku gruszek?

czytaj więcej

Na Broniszach inflacji nie widać. Szokująco tanie śliwki i kiepskie ceny jabłek dobijają sadowników

Na Rynku Hurtowym w Broniszach nie widać inflacji. Śliwki kosztują 75 gr/kg, a jabłka tyle samo co rok temu. Droższe są tylko te owoce, których brakuje przez pogodę. Niestety, koszty nawozów i prądu nie grają tu żadnej roli i nie przekładają się na cenę towaru. Po ile obecnie rolnicy sprzedają swoje owoce na Broniszach? 

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)